Jak koronawirus zmieni świat biznesu?

Jak koronawirus zmieni świat biznesu?

Pandemia koronawirusa to problem, z którym świat musi się zmierzyć. Patrząc na to jak przedstawia się aktualna sytuacja, wiemy, że to nie będzie łatwa walka. Póki co wyraźnych sukcesów nie widać, co sprawia, że ludzie nadal są niepewni jutra. Nie wiemy jak długo kryzys się utrzyma, wiemy natomiast, że w dłuższej perspektywie może doprowadzić do załamania rynków, gospodarki, systemu zdrowia itd. Negatywne skutki odczujemy wszyscy. Już je odczuwamy.

Pozostaje pytanie, jak zmieni się nasze życie, gdy sytuacja się uspokoi. W dzisiejszym wpisie postaram się przedstawić kilka spostrzeżeń na ten temat. W odniesieniu do naszego codziennego życia, jak również w kontekście biznesowym.

 

Jak koronawirus zmieni nasze codzienne życie?

 

Wychodzę z założenia, że najbardziej boimy się tego co nie wiadome i nie wyjaśnione. Stąd dzisiejsza próba przewidzenia tego jak koronawirus wpłynie na nasze życie zawodowe i prywatne po ustaniu pandemii. A to, że nasze życie się zmieni, w obliczu informacji jakie do nas docierają, jest niemal pewne. Oczywiście wiele zależy od skali zniszczeń jakie wywoła wirus, od czasu w jakim będzie się rozprzestrzeniał, od reakcji rządów, rynków i każdego z nas. Jedno co można na ten moment określić ze 100% pewnością, to fakt, że nie wiemy jak to się finalnie skończy. Hipotezy i scenariusze są różne. Z drugiej strony pewne zjawiska i zmiany są widoczne już dziś. Jakie?

 

Rola i charakter medycyny

 

W kontekście zmian jakie wywołuje i wywoła pandemia, nie sposób pominąć ochrony zdrowia. To dziedzina, która do tej pory była mocno niedofinansowana. Mam na myśli i kwestię systemowe, sprzęty, wynagrodzenia lekarzy itp. Z tym, że wcześniejsze problemy nigdy nie miały tak dużej skali jak obecna walka z koronawirusem. Ostatnio widziałem w sieci wypowiedź pewnej francuskiej biolożki, która słusznie zauważyła, że piłkarze zarabiają miesięcznie 1,8 miliona euro, gdy ona i inni naukowcy ok 1,8 tysiąca. To daje do myślenia. W końcu Cristiano Ronaldo, czy Messi raczej nie opracują szczepionki na COVID-19. Podobnie jest na naszym podwórku. Jeśli system zdrowotny, służba zdrowia nie otrzyma właściwego finansowania, efekty odczujemy bardzo boleśnie. Wszyscy. Już je odczuwamy, gdy w szpitalach po dwóch tygodniach pandemii zaczyna brakować personelu, sprzętu, miejsca itd. Myślę, że z tej lekcji wyciągniemy wnioski i w przyszłości zmienią się priorytety jeśli chodzi o finansowanie ochrony zdrowia i jej znaczenie. Nie tylko lokalne, ale globalne.

Myślę, że zmieni się na stałe też samo korzystanie z usług medycznych. Jeszcze przed koronawirusem zostały wprowadzone e-recepty, e-zwolnienia itd. Można oczekiwać, że gdy sytuacja się uspokoi pewne rozwiązania (mimo, że wdrożone na czas kryzysu) zostaną z nami już na stałe.

 

Zdalna edukacja

 

E-learning nie jest nowym pojęciem. Narzędzia do uczenia na odległość znane są od dawna, pojawiły się w zasadzie razem z rozwojem internetu. Do tej pory były wykorzystywane raczej indywidualnie, nie powszechnie. Z uwagi na zagrożenie koronawirusem i jego specyficzny charakter (dzieci potrafią przechodzić go bezobjawowo, a przez to stają się „cichymi roznosicielami”) zamknięto szkoły i placówki edukacyjne. Przerwa może potrwać znacznie dłużej niż byśmy wszyscy chcieli, większość szkół (przy współpracy z Ministerstwem Edukacji) przeszła zatem na edukację zdalną. Zmienia się nie tylko forma edukacji, ale także rola szkoły i nauczycieli. Pewne tendencje były widoczne jeszcze przed pandemią, jak choćby coraz popularniejsze filmiki na YouTubie, omawiające zagadnienia matematyczne, czy lektury szkolne. Teraz może się okazać, że tego typu, zdalna, forma nauki nie tylko stanie się bardziej popularna, co zostanie włączona na stałe do systemu edukacji w Polsce. Ostatnio mówi się coraz głośniej o możliwości odbycia egzaminów próbnych w trybie zdalnym.

Zdalna edukacja dotyczy też w dużym stopniu środowiska akademickiego. Studenci mieli już okazję korzystać z nowoczesnych rozwiązań zdalnych, czy nawet studiować w tej formie wybrane kierunki. Kto wie czy za jakiś czas czas studia w trybie zdalnym nie zyskają systemowego umocowania, co może ułatwić edukację ludziom spoza wielkich miast.

 

Znaczenie higieny

 

Od początku pandemii podkreślana jest olbrzymia rola higieny, która jest jednym ze skuteczniejszych środków zapobiegawczych, spowalniających rozwój koronawirusa. Nawet jeśli wzmożone środki ostrożności związane z higieną, będą miały charakter tymczasowy, część przyzwyczajeń może zostać już na stałe. W końcu nie wiemy czy nowy koronawirus zniknie na zawsze, zmutuje aby zaatakować nas za jakiś czas, czy stanie się chorobą sezonową…

Rozstawione na czas epidemii pojemniki z płynem dezynfekującym w różnych miejscach użyteczności publicznej raczej już z nich nie znikną. Może nawet noszenie maseczek (które pojawiły się już przed pandemią, przy problemie ze smogiem) stanie się bardziej powszechnym zjawiskiem. Tak jak w Azji, gdzie jest to już od jakiegoś czasu normą i codziennością.

 

Życie w społeczeństwie

 

Mam wrażenie, że spora zmiana zachodzi też w nas samych. Patrząc na nas nie jako jednostki, a społeczeństwo. Myślę, że zwiększy się świadomość odnośnie właściwych zachowań w społeczeństwie, wzrośnie odpowiedzialność zbiorowa (mam nadzieję). W końcu nowy koronawirus nie jest jedyną istniejącą chorobą zakaźną. Ludzie mogą zacząć w większym stopniu doceniać innych. Może zmieni to trochę naszą mentalność? Tygodnie kwarantanny sprawiają, że zaczynie nam brakować nawet tych wszystkich, którzy do tej pory raczej nas drażnili. Na drogach, w sklepach, na co dzień. A może już tak macie?

Wydaje mi się, że koronawirus może też przygasić różnego rodzaju ruchy społeczne, na przykład antyszczepionkowy, o którym ostatnio było głośno. Może znacząco zmienić też nasze podejście do kwestii ubezpieczania się od nieszczęśliwych wypadków. Może wpłynąć na nasze podejście do oszczędzania. Nie wierzę, że Ci wszyscy ludzie, którzy dziś zostali bez środków odłożonych na czarną godzinę, nadal będą tak lekko podchodzić do tej kwestii. Ogólnie mówiąc, koronawirus uruchomił w nas pewne nieodwracalne procesy. Część z nich może stracić na znaczeniu po pandemii, natomiast śmiem podejrzewać, że część z nich pozostanie z nami już na długo.

 

Powszechna inwigilacja

 

Mam wrażenie, może nie do końca uzasadnioną obawę, że pandemia i wyjątkowa sytuacja w jakiej znalazł się świat, będzie pretekstem do jeszcze większej inwigilacji władz w życie obywateli. W zasadzie, to dzieje się na naszych oczach. W Chinach, Izraelu, Korei, Stanach Zjednoczonych. W pewnej formie nawet u nas. Przy odbywaniu kwarantanny konieczne jest posiadanie specjalnej aplikacji Kwarantanna domowa, dzięki której organy władzy mogą informować i kontrolować chorych. W systemie aplikacji są już niemal 72 tysiące osób.

Ogólnie boję się po prostu, że coś co ma pomóc nam w bieżącej sytuacji zostanie wykorzystane potem w niewłaściwy sposób. Śledzenie telefonów, monitorowanie obywateli, kart płatniczych… Nie wpadałbym w paranoje, ale takie zjawisko jest całkiem realne. A jak pandemia wpłynie na nasze życie zawodowe?

 

 

Jak koronawirus wpłynie na biznes?

 

 

Obecna sytuacja zmieniła i nadal będzie zmieniać naszą rzeczywistość, również biznesową. Widzę to na własnym przykładzie ale też obserwując rynek i ogólne tendencje w kilku branżach. Wiele firm jeśli nie zawiesza działalności, to wdraża programy oszczędnościowe, redukuje zatrudnienie, szuka obniżenia kosztów firmowych. Innymi słowy stara się jakoś dopasować do nowej, niełatwej rzeczywistości. Na przykład przechodząc na zdalny system pracy.

 

Przejście na pracę zdalną

 

Poprzedni wpis na moim blogu, w całości poświęciłem tematowi home office. Znajdziecie w nim sporo praktycznych wskazówek, podsumowanie najważniejszych wad i zalet. Natomiast domyślam się, że temat nie jest dla Was nowy. Nie zmienia to jednak faktu, że mamy do czynienia z pewnego rodzaju rewolucją. Nie chodzi o pracę zdalną, która z powodzeniem jest wykorzystywana w niektórych branżach. Od ładnych kilku lat razem z WBT-IT wdrażamy rozwiązania do pracy zdalnej. Rewolucja polega tu na czymś innym – chodzi o to, że nagle na tryb zdalny musiały się przełączyć nawet te firmy, które do tej pory nie miały potrzeb tego rodzaju ani żadnych doświadczeń na tym polu.

Wiadomo, praca na odległość nie zawsze będzie miała zastosowanie i nie zawsze będzie przynosić spodziewane korzyści. Można natomiast powiedzieć, że większość firm, w tym instytucje państwowe, przechodzimy właśnie przyspieszony kurs pracy zdalnej. Wynik tego testu może zaważyć o przyszłości naszego biznesu. Myślę, że ta forma prowadzonej działalności może nabrać na znaczeniu, również po pandemii.

 

Praca zdalna wdrożenia dla firm

 

 

Zmiana na rynku pracy

 

Ta zmiana jest dla mnie dużą zagadką, a z drugiej strony wydaje się nieuchronna. Obecnie widać duży spadek zatrudnienia, co jest raczej normalnym zjawiskiem w momencie, gdy tak dużo firm zawiesza działalność. Część kadry jest zwalniana w ramach redukcji zatrudnienia, optymalizacji kosztów w czasie przestoju. Inna część przechodzi na pracę zdalną. Jak po pandemii będzie wyglądać pozycja pracowników na rynku pracy? Do tej pory mówiliśmy raczej o rynku pracownika. To on poniekąd dyktował warunki, ofert nie brakowało. Bardziej to firmy musiały powalczyć o dobrego specjalistę, a nie specjalista o dobrą pracę. Teraz ta sytuacja może się odwrócić. Może ale nie musi. Wiele zależy od tego jak długo potrwa przestój gospodarczy, jak wytrzymają go niektóre branże i jakie warunki ekonomiczne zastaniemy, gdy zagrożenie już zniknie.

Zmiana przyzwyczajeń konsumentów

 

Wśród wielu zmian biznesowych jakie pojawią się wraz z pandemią i zostaną po niej, zaliczyłbym też przyzwyczajenia klientów. Do tej pory wiele osób było przywiązanych do osobistych wizyt w galeriach handlowych, zagranicznych wyjazdów, czy posiadania w portfelu gotówki. Jeśli zaostrzone środki ostrożności potrwają jeszcze kilka miesięcy, duża część z nas również po pandemii będzie mniej chętnie odwiedzać takie miejsca. Być może chętniej będziemy płacić kartą. Może rzadziej będziemy chodzić do kin, teatrów, czy planować zagraniczne wakacje. Klienci szybko mogą się przyzwyczaić do korzystania ze sklepów online niż tradycyjnych itp. Myślę, że wiele branż odnotuje stały odpływ klientów do nowych rozwiązań.

Wątpię, aby na przykład szał zakupowy i gromadzenie zapasów miało zostać z nami na stałe. To raczej reakcja na bieżące wydarzenia, efekt paniki, który z resztą jaki sami zauważyliście trochę się uspokoił. Tym bardziej jeśli uda się już opanować zagrożenie, nie będzie potrzeby zapełniania spiżarni na zapas. A może wręcz przeciwnie? Zmiana przyzwyczajeń konsumentów, już się objawia dość wyraźnie w wielu aspektach. Choćby poprzez nagłe ograniczenie bezpośrednich kontaktów z klientami, co było codziennością wielu firm.

Biznes które w porę dostrzeże pewne tendencje, ma szansę utrzymać się na powierzchni. A być może zdobyć kapitał, który po kryzysie zwróci się podwójnie.

 

Kryzys ekonomiczny

 

Widzimy, że bieżąca sytuacja jest trudna, również w kontekście funkcjonowania światowej gospodarki. Efekty przymusowego zastoju dotkną nas wszystkich. We wszystkich krajach dotkniętych pademią, rząd stara się wdrażać rozwiązania antykryzysowe. U nas jest to m.in. zestaw ustaw pod nazwą tarcza antykryzysowa. Najgorsze jest to, że nikt nie wie jak długo potrwa ta sytuacja i jak bardzo niszczycielska dla systemu finansowego będzie pandemia koronawirusa. Może będzie potrzeba całkowitego jego przebudowania.

Walka z papierowym pieniądzem może też nabrać dodatkowego wymiaru. Już od jakiegoś czasu promowane są transakcje bezgotówkowe. Jest możliwość, że zagrożenie związane z nowym koronawirusem może być pretekstem do wprowadzenia ograniczeń w obrocie gotówką. A to jak wiadomo odbije się na szarej strefie, da nowe narzędzia inwigilacji itd.

 

Innowacje i technologia

 

Mobilizacja związana z pandemią jest już globalna. Naukowcy w pocie czoła szukają szczepionki, a firmy szukają rozwiązań, które pozwolą im przetrwać. Od postępu i innowacji w branży medycznej zapewne zależy los nas wszystkich. Podejrzewam, że nie tylko badania nad wirusami wskoczą na wyższy poziom. Podobnie można spodziewać się w innych sektorach. Firmy produkcyjne, które do tej pory bały się automatyzacji, mogą mieć wyraźny sygnał do wdrażania nowych technologii. Biznes, który do tej pory nie brał pod uwagi wykorzystania botów, sztucznej inteligencji, szybko dostrzeże jej atuty w obecnej sytuacji. Aplikacje biznesowe, rozwiązania chmurowe, narzędzia do pracy zdalnej, do telekonferencji – zyskują na jeszcze większym znaczeniu, co bezpośrednio przełoży się na ich rozwój. Tak samo jak rynek e-commerce, rynek szkoleń. Sam jestem z resztą ciekawy, które branże najszybciej zareagują i zaczną korzystać z technologii, które jeszcze niedawno nie mieściły się wśród ich priorytetów.

 

Przetrwają najsilniejsi

 

To co już nie raz powtarzałem, czy to w filmikach na YouTubie, we wpisach, rozmowach – w biznesie konieczne jest posiadanie poduszki bezpieczeństwa. Część przedsiębiorców nie potrzebowała pandemii, aby oszczędzać i myśleć przedsiębiorczo. W myśl idei, aby dmuchać na zimne, już wcześniej zgromadzili środki „na wszelki wypadek”. Myślę, że w obecnej sytuacji, gdy szykują się lawinowe zwolnienia, likwidacje i bankructwa, takie rozsądne biznesowe podejście nabierze jeszcze większego znaczenia. Zwłaszcza kiedy pomoc ze strony państwa nie jest wystarczająca i w zasadzie wiele nie zmienia.

Przedsiębiorcy, którzy zawieszą działalność dostaną surową lekcję, ale jest duża szansa, że wyciągną z niej naukę. Sam staram się do tego tak podchodzić. Musiałem wdrożyć szereg nowych rozwiązań, przeorganizować niektóre procesy w swoich firmach (jak choćby obsługę klienta, kadry, sprzedaż, ochronę danych itd.), z niepewnością patrzę w przyszłość. Nikt z nas nie chciałby uczyć się na przykładzie koronawirusa. Natomiast skoro już z nami jest, musimy to przetrwać i nie pozwolić, aby wnioski rozmyły się wraz z zagrożeniem. Uważnie przyglądajmy się zatem na rozwój wypadków, nie poddawajmy się panice, szukajmy nowych rozwiązań, pomagajmy sobie. Pogódźmy się z tym, że nasza rzeczywistość zmieni się po pandemii. A w jakim zakresie i skali? To dokładnie okaże się niestety dopiero po fakcie.

 

A jak Waszym zdaniem pandemia zmieni nasze życie codzienne i zawodowe?

Dajcie znać w komentarzach! 

 

Jak sprawdzić czy firma istnieje?

Jak sprawdzić czy firma istnieje?

Przed ważnym zakupem mamy w zwyczaju sprawdzać określony towar, czy sprzęt. Szukamy o nim informacji, aby poznać najważniejsze cechy, być może ukryte wady, czytamy opinie innych użytkowników, porównujemy ceny. Sprawdzamy określone informacje przed ostateczną decyzją o zakupie. Nie ma w tym niczego dziwnego, czy nadzwyczajnego. Tym bardziej nie powinno dziwić sytuacja, w której przedsiębiorca chce sprawdzić informacje o firmie, z którą planuje nawiązać współpracę.

Dlaczego jest to dobrą biznesową praktyką? Jak można sprawdzić czy dana firma istnieje? (więcej…)

Podcasty – co to i dlaczego warto?

Podcasty – co to i dlaczego warto?

Podcasty nie są nowym formatem. W zasadzie od kilkunastu lat są w powszechnym użytku ale dopiero od niedawna przeżywają prawdziwy rozkwit. Przybywa słuchaczy, twórców, pojawia się coraz więcej portali o tej tematyce. Powodów tego jest kilka. Chyba najważniejszy z nich to dostępność i fakt, że spokojnie można łączyć słuchanie ich z innymi czynnościami. To ten rodzaj contentu, który nie angażuje w 100% i nie wymaga takiej uwagi jak tekst, czy video.

W dzisiejszym wpisie opowiem o nim więcej. Podpowiem też dlaczego warto włączyć go do strategii marketingowej i jakie to może przynieść korzyści. Na koniec podzielę się podcastami, które sam słucham i cenię. Zapraszam!

 

Podcast – co to takiego?

 

Podcast to mówiąc inaczej audycje, które publikuje się w sieci. Zazwyczaj nieodpłatnie w formie audio lub video. To nagrania, które mają charakter podobny do programów radiowych lub telewizyjnych, które dodatkowo są pogrupowane w serie, cykle, kategorie pod kątem tematów. A tych jest naprawdę dużo! Podcasty tworzyć może każdy, od blogerów przez popularnych artystów, specjalistów z różnych dziedzin, po firmy, marki i wydawców medialnych. Podcasty ukazują się z różną regularnością, w zależności od koncepcji. Mogą być cotygodniowe albo okazjonalne. Tu nie ma sztywnej zasady. Wszystko zależy od konkretnego programu i wizji autora. 

Pierwotnie podcasty były dostępne dla urządzeń iPod. Stąd też wzięła się ich nazwa, która jest połączeniem słów iPod oraz broadcast. Początkowo istniały tylko w iTunes, który w zasadzie nadal jest największym i najpopularniejszym ich zbiorem na świecie. Tak jak wspomniałem, rozwój tej dziedziny jest dynamiczny, więc naturalnym zjawiskiem było pojawienie się kolejnych katalogów i nowych platform. W sieci można trafić na przykład na: Pocket Casts, Overcast, Podcast Republic, Podcast Go. Duży wybór audycji znajdziemy też na Spotify, Tidalu, YouTube. Obecnie mamy też dostęp do polskich katalogów takich jak np. Polskie podcasty, Podkasty, Podstacja itp.

 

Na rozwój i popularność podcastów ma na pewno wpływ fakt, że można ich wygodnie słuchać zawsze i wszędzie. Czy to w trakcie sprzątania, gotowania, w trakcie treningu, albo długiej podróży autem. Tak jak ja ostatnio:

 

 

Aby słuchać podcastów wystarczy telefon i internet, czyli coś co każdy z nas ma zazwyczaj przy sobie. Aby je tworzyć, też nie trzeba mieć w zasadzie żadnych specjalnych umiejętności, ani dużych nakładów finansowych. Wystarczy mikrofon i komputer, albo smartfon. Oczywiście trzeba mieć ciekawy pomysł, dobrze przemyśleć koncepcję i wiedzieć co się mówi 😉 

Między innymi ta dostępność sprawia, że podcasterów jest coraz więcej. Tak samo jak coraz więcej marek i firm zaczęło aktywnie korzystać z tego narzędzia i formy content marketingu. Dlaczego? Jakie korzyści może to przynieść?

 

 

Dlaczego warto wykorzystać podcasty w biznesie?

 

 

O jednym z głównych powodów, dla których warto tworzyć podcast firmowy już wspomniałem. Chodzi o wygodę. Zarówno od strony autora, jak i odbiorcy. Nie ogranicza nas budżet, wymagania sprzętowe, a jedynie nasza wyobraźnia. Swoboda działania ma duże znaczenie, bo daje w zasadzie nieograniczone możliwości jeśli chodzi o tematykę, styl prowadzonych audycji itd. Dzięki temu podcast staje się narzędziem, które można dostosować do własnych potrzeb, celów i wizji. Tak samo prywatnie jak i zawodowo. Można (a nawet trzeba!) nadać mu indywidualny charakter, który w przypadku marki, będzie pomagał budować jej pozytywny wizerunek. Włączenie tej formy contentu do działań marketingowych może przynieść bardzo dobre efekty. W końcu działa to w podobny sposób jak tworzenie bloga na firmowej stronie, albo angażujących grafik w social mediach. Jakby nie patrzeć, to kolejna forma treści, którymi dzielimy się z odbiorcami. Inna od tekstu czy obrazu, co ma swoje zalety…

 

Zwłaszcza, że coraz częściej słyszy się o zjawisku zmęczenia ekranem. Żyjemy w czasach, gdzie w zasadzie przez cały czas patrzymy się w jakiś ekran. W pracy wpatrujemy się w komputer, w drodze do domu w smartfona, w domu odpalamy telewizor, a w weekend zabieramy rodzinę do kina 😉 Oczywiście to duże uproszczenie. Chodzi jednak o ogólne zjawisko, w którym ekrany zaczynają nas powoli przytłaczać. Podcast staje się zatem przyjemną odskocznią. Nie angażuje tak jak film, nie wymaga też skupienia takiego jak książka. Coraz więcej osób wybiera go właśnie z uwagi na ten fakt.

 

Innym ważny powodem dla którego warto tworzyć podcasty są aktualne trendy. Na przestrzeni ostatnich lat ich popularność mocno wzrosła. Coraz więcej osób słucha coraz większej ilości audycji. Jeśli Wasza marka ma docierać do jak największej liczby potencjalnych klientów, to trzeba być tam gdzie oni. To proste. Jeśli widzimy, że coraz więcej osób słucha podcastów, dobrze byłoby wyjść im na przeciw. Szybko może się okazać, że to docenią, a dodatkowo będziemy w stanie przyciągnąć do siebie zupełnie nowych odbiorców i tym samym zwiększać zasięg naszych działań marketingowych.

 

Swobodny dostęp do podcastów to kolejny istotny argument. Chodzi nie tylko o rosnącą ilość katalogów i audycji w internecie ale też o możliwość ich archiwizowania i powrotu do nich w odpowiedniej chwili. Ulubionej audycji można posłuchać w dowolnym momencie. To sprawia, że nasz komunikat nie jest w żaden sposób ograniczony czasowo. A odbiorca ma możliwość zapoznania się nie tylko z naszymi aktualnymi audycjami, ale też z tym, które przeoczył. To korzystna opcja dla obu stron.

 

Tworzenie firmowego podcastu będzie też sprzyjało budowaniu relacji z odbiorcą. Dystans między autorem, a słuchaczem mocno się skraca. Czasami można wręcz odnieść wrażenie, że siedzi się ze znajomym przy kawie i słucha jego podpowiedzi. Podcast ma zdecydowanie bardziej ludzką i atrakcyjną formę, niż na przykład ściana tekstu. Oczywiście wiele zależy od samego twórcy, pomysłu, programu, a nawet barwy i tonu głosu prowadzącego. Najważniejsze, że mamy szansę w atrakcyjnej formie podzielić się z odbiorcami wartościowym contentem, albo dostarczyć im rozrywki. W zależności od naszych założeń i potrzeb.

 

 

Jakich podcastów słuchać?

 

 

Tak jak wspomniałem, podcastów jest coraz więcej. Jestem przekonany, że każdy z Was znajdzie coś dla siebie. Niezależnie czy szukacie wartościowej wiedzy, rozrywki, czy jest to związane bezpośrednio z waszą działalnością zawodową, albo z hobby i zainteresowaniami. Wybór jest naprawdę spory.

 

W ramach podpowiedzi mam dla Was kilka propozycji od siebie. W zasadzie to po prostu 10 podcastów, których ostatnio słucham najczęściej:

  • Sukces.pl

  • Rozwój osobisty dla każdego

  • Z Pasją o mocnych stronach

  • The Charged Life

  • Achieve your goals

  • Biznes w IT Piotr Bucki

  • Po ludzku o pieniądzach

  • Mała wielka firma

  • Biznes od początku

  • Lepiej teraz

 

Sam też od jakiegoś czasu walczę z myślami i zastanawiam się nad stworzeniem własnego podcastu. Szukam ciekawej koncepcji i pomysłu na siebie. Wolę, aby przyszło to naturalnie, bo naprawdę nie ma sensu robić tego na siłę. Wam też tego nie polecam, póki nie będziecie mieć fajnego pomysłu, jasno określonej koncepcji i odpowiedniej ilości czasu. Co w moim przypadku ma ogromne znaczenie 😉

A jak jest z Wami? Myśleliście o własnym podcaście? A może już go prowadzicie? Może polecicie jakiś, który lubicie słuchać – nie tylko w tematyce biznesowej? Dajcie znać w komentarzach, chętnie sprawdzę i posłucham na przykład stojąc w korkach, albo grając w kosza 😉

Zaufanie w biznesie – jak je budować i dlaczego warto to robić?

Zaufanie w biznesie – jak je budować i dlaczego warto to robić?

Zaufanie w biznesie jest tak samo ważne w życiu prywatnym jak i zawodowym. To jedna z tych cech, którą chyba wszyscy wysoko cenimy. Zarówno w kontaktach międzyludzkich, jak i w biznesie.

Ta świadomość, że możemy na kogoś liczyć, że nie będzie działał przeciwko nam, jest z nami uczciwy – jest bardzo ważna, również w kontekście prowadzenia własnej firmy, budowania zespołu i relacji z klientami. Dlatego dziś podsumuję ten wątek i podpowiem Wam kilka praktycznych wskazówek, jak można skutecznie budować zaufanie w biznesie. Jak sam staram się to robić i dlaczego uważam to za absolutną podstawę jakiejkolwiek współpracy.

 

 

Zaufanie w biznesie – dlaczego jest takie ważne?

 

 

Spójrzmy na kwestę zaufania w biznesie z trzech różnych perspektyw. W ten sposób ten tekst może być pomocny nie tylko dla przedsiębiorców prowadzących własną działalność gospodarczą, ale też dla ich pracowników, potencjalnych partnerów i klientów. Mam dla Was kilka spostrzeżeń dlaczego zaufanie jest istotne w relacjach z klientem, z pracownikami i z biznesowymi partnerami.

 

Zaufanie w relacjach z klientami – ma fundamentalne znaczenie przy budowaniu wizerunku marki. To ono jest właśnie rzeczywistym wyznacznikiem sukcesu i niemal zawsze przekłada się na sprzedaż. Nie ma w tym niczego zaskakującego, choć wiele firm skupia się tylko na biznesowych celach zapominając jak wiele zależy od budowania relacji międzyludzkich i odpowiedniego wizerunku w oczach odbiorców. Jeśli zyskamy zaufanie klienta, zyskamy jego lojalność. A ta z kolei sprawi, że chcąc skorzystać z jakiejś usługi, będziemy pierwszym miejscem jakie odwiedzi i do którego będzie regularnie wracać. I to nie sam! Lojalny, zadowolony klient będzie nas polecać i przyciągać nowych klientów. 

 

Zaufanie w biznesowych relacjach z partnerami – współpracujące przedsiębiorstwa są bardziej zaangażowane w wykonywane zadań i dążenie do celu, jeśli łączy je wzajemne zaufanie. Nie chodzi tylko o dodatkową motywację. Dobre relacje dają możliwość zmniejszenia kosztów firmowych. Co ważne, współpraca między firmami, dobre stosunki, pozwalają osiągnąć długofalowe korzyści obu stronom. Od zaufania do lojalności dzieli dosłownie krok. Jeśli zdobędziemy lojalność biznesowych partnerów możemy być też pewni, że nie tylko pozostaną z nami na dłużej, ale staną się żywą reklamą naszej marki. To z kolei będzie miało większą siłę promocyjną niż nie jedna reklama. Zaufanych partnerów się poleca, chwali i docenia. A w przypadku problemów i chwilowych „turbulencji” finansowych albo kadrowych, łatwiej o wyrozumiałość. Zaufanie daje bowiem większą elastyczność w biznesie, co prowadząc i budując własną firmę jest wyjątkowo ważne.

 

Zaufanie w relacjach z pracownikami – niezależnie od branży i specyfiki biznesu w jakim działacie, wzajemne zaufanie z współpracownikami bezpośrednio przekłada się na funkcjonowanie i rozwój firmy. Jak pokazują różne badania, tylko niecałe 50% pracowników ufa swoim przełożonym, a niecałe 30% z nich uważa, że ich szef jest wiarygodnym źródłem informacji. A bez zaufania trudniej o efektywną współpracę. Komunikacja jest zaburzona, co ma potem bezpośredni wpływ na wysokie koszty i wydłużony czas realizacji projektów biznesowych. Jeśli chcesz być dobrym szefem musisz być prawdomówny, otwarty, wiarygodny, uczciwy. Podobnie wygląda to w przypadku pracownika. Dobre relacje w firmie zawsze przekładają się na ostateczny charakter i wizerunek marki. Niemal zawsze mają pozytywne odbicie w budowaniu relacji z klientami. To naczynia połączone.

 

 

Jak budować zaufanie w biznesie?

 

 

Z zaufaniem jest tak, że trudno je zdobyć, a jeszcze trudniej odbudować, gdy się je straci. Czasami może być to niemożliwe. Podsumowaliśmy najważniejsze korzyści jakie płyną z zaufania, nie tylko w biznesie. A teraz przejdźmy do tego, w jaki sposób możemy je budować i co powinniśmy robić, aby go nie utracić.

Niezależnie od tego czy mówimy o codziennych relacjach międzyludzkich, relacjach z partnerami biznesowymi, z pracownikami, czy też o relacjach na linii firma-klient. W każdym przypadku zasady budowania wzajemnego zaufania wyglądają podobnie. Sprawdzają się podobne metody. Wybrałem kilka subiektywnych spostrzeżeń, garść wskazówek, które mogą Wam pomóc.

 

Zadbaj o pierwsze wrażenie

 

Zaufanie budujemy już od pierwszego spotkania. To ważne, bo często może nie być okazji na drugie. Pisałem jakiś czas temu, o tym że często o pierwszym wrażeniu decyduje kilka pierwszych sekund. Jeśli już na początku rozmowy z partnerem biznesowym, z klientem, z pracownikiem sprawiamy wrażenie osoby szczerej, zaangażowanej, zaufanej, to tworzymy podwaliny wartościowej relacji. Oczywiście zaufania nie zdobywa się przy jednym spotkaniu, czy rozmowie. To często długotrwały proces, ale jeśli jednak od samego początku dajemy pozytywne sygnały, łatwiej i szybciej osiągniemy cel.

 

Najpierw zaufaj sam sobie

 

Jak możesz zaufać innym, wzbudzać zaufanie, jeśli sam sobie nie zaufasz? Dlatego zacznij od siebie. Musisz ufać własnym umiejętnościom i możliwościom, aby potem przełożyć je na relacje z innymi. Wypada zatem uczciwie przyznać i określić jakie macie mocne i słabe strony. Jakie macie cele, ograniczenia, możliwości. Na co Was stać. Jeśli będziecie świadomi swojej realnej wartości, łatwiej będzie wzbudzać zaufanie innych. Uczciwość i szczerość to fundament zaufania. Zacznijcie od siebie i pamiętajcie – lepsza jest trudna prawda, niż łatwe kłamstwa.

 

Dotrzymuj słowa

 

Uczciwość i autentyczność to podstawowa sprawa przy budowaniu zaufania. Można powiedzieć, że to warunek konieczny, niezależnie czy mówimy o zaufaniu w życiu prywatnym czy zawodowym. Jeśli dotrzymujemy danego słowa, wywiązujemy się rzetelnie z zobowiązań, realizujemy obietnice, to na takim fundamencie możemy budujemy trwałe relacje. W innym przypadku tylko kwestią czasu jest kiedy nasz wizerunek się rozsypie. A złamana obietnica, niedotrzymanie warunków umowy może stać się skazą, którą trudno będzie naprawić.

 

Zadbaj o jakość

 

Nic tak nie pomaga budować wzajemnego zaufania jak jakość. Jeśli angażujesz się w to co robisz, dbasz o wysoką jakość swoich usług i produktów, budujesz w oczach klientów i partnerów wizerunek specjalisty, któremu można zaufać. Specjalisty któremu można powierzyć nawet trudne zadania i mieć pewność, że zostaną wykonane zgodnie z założeniem. Czyny mają zazwyczaj większą moc niż słowa. Sumiennie i dobrze zrealizowany projekt, będzie budować naszą wartość. Zaufanie nie bierze się znikąd i jeśli chcemy je zdobyć, musimy tę wartości pokazać. A nie tylko o niej mówić. W końcu na zaufanie trzeba sobie zasłużyć!

 

Wyjdź z inicjatywą, zaangażuj się

 

Jeśli chcemy zdobyć zaufanie i lojalność klientów oraz partnerów, dobrze jest raz na jakiś czas wykazać się inicjatywą. Pokazać, że zależy nam na utrzymaniu i budowaniu dobrych relacji. Może mieć to formę dodatkowych korzyści, podarunków, rabatów dla stałych klientów. Pomysłów w jaki sposób możecie zaskoczyć pozytywnie swoich partnerów i klientów jest wiele. Często większe znaczenie będzie miał sam fakt wyjścia z inicjatywą, gest, dowód realnego zaangażowania, niż korzyść z niego płynąca. 

 

Zbuduj zaufany zespół

 

Zaufanie wśród pracowników wydaje się niezbędne jeśli chcemy zdobyć zaufanie klientów. Musimy wiedzieć, że nasz zespół dobrze rozumie główne cele i ustalenia, aby potem móc wprowadzać je w życie. W końcu to pracownicy najczęściej odpowiadają za kontakty z klientami i kontrahentami. Im bardziej odpowiedzialne zadania, tym większe powinno być zaufanie. Jest ono niezbędne również w prawidłowym funkcjonowaniu firmy i organizacji pracy na co dzień. Nie tylko w kontaktach z klientami. W końcu firma to ludzie. Jej losy są zależne od pracy poszczególnych jednostek, ich zaangażowania. Jednostek którym musisz zaufać i które muszą na to zaufanie zasłużyć.

 

Pokaż opinie i referencje

 

Referencje i opinie zadowolonych pracowników, klientów i partnerów będzie wyraźnym sygnałem, który będzie miał wpływ w budowaniu nowych relacji biznesowych. Dobre słowo od klienta, polecenie od zaprzyjaźnionej firmy mają ogromną moc promocyjną i wizerunkową. Nic tak nie przyciąga jak kolejny zadowolony klient. Dlatego trzeba zabiegać o zdobycie referencji i opinii od naszych partnerów i klientów. A potem pochwalić się nimi na przykład na stronie internetowej, w social mediach. To często najlepsza forma marketingu i najsilniejszy magnes dla nowych klientów. Pokażcie światu kto i dlaczego Wam zaufał.

 

Bądź człowiekiem

 

Wspominałem o tym przy okazji wpisu o personal brandingu. Ludzie chętniej zaufają drugiemu człowiekowi, niż firmie. Dlatego warto jest wyjść poza biuro, przestać chować się za logiem i biznesowy uniform. Pokazać ludzką twarz marki. Łatwiej wtedy o bezpośrednie i bliższe relacje, do których zaufanie z pewnością należy. 

 

Bądź otwarty

 

Co kryje się za tym określeniem? Chodzi m.in. o otwarte nazywanie swoich intencji, interesów, celów, co jest bardzo ważne w budowaniu relacji prywatnych, ale także biznesowych. Ludzie raczej niechętnie ujawniają swoje prawdziwe motywy postępowania i się odsłaniają. Ma to jednak duży wpływ na to jak jesteśmy odbierani. Istnieje spora szansa na to, że nasza otwartość spotka się z podobną reakcją drugiej strony. A to z kolei sprawi, że wzajemne relacje staną się bardziej ludzkie i trwałe. Otwarte i szczere podejście, jeśli jest autentyczne, pomaga w umacnianiu wzajemnego zaufania. Widać to wyraźnie, gdy weźmiemy pod uwagę relacje z pracownikami. Jeśli chcecie być godni zaufania, sami też musicie zaufać i właśnie w tym mocno pomaga otwartość.

 

Pytaj i słuchaj 

 

Aby współpraca biznesowa była korzystna dla obu stron, trzeba wiedzieć, na czym zależy partnerowi lub klientowi. Dlatego tak istotne jest zadawać pytania i uważnie wsłuchiwać się w odpowiedzi. To często najprostszy i najlepszy sposób na zdobycie wiedzy o potrzebach, oczekiwaniach i podejściu drugiej strony. Ta wiedza zdecydowanie ułatwia budowanie wzajemnego szacunku i zaufania. Umożliwia też wyjście z inicjatywą. Uważne słuchanie i zadawanie pytań sprzyja wymianie poglądów, poznaniu rzeczywistych pobudek drugiej strony. Pamiętajcie, zaufanie nie oznacza, że musicie wiedzieć wszystko. Wręcz przeciwnie. Oznacza, że gdy czegoś nie będziecie wiedzieć – zapytacie, gdy będziecie mieć wątpliwości – wyjaśnicie je.

 

„Najlepszym sposobem na sprawdzenie, czy można komuś zaufać jest zaufać tej osobie.” – Ernest Hemingway

 

Zdobycie i utrzymanie zaufania jest o wiele trudniejsze niż jego stracenie. Czasem wystarczy jeden nieostrożny krok, aby druga strona poczuła się zawiedziona i straciła do nas zaufanie. Dlatego zaufanie jest jedną z tych cech w biznesie, które trzeba nieustannie pielęgnować. Musi też opierać się na realnych wartościach i fundamentach. Jeśli opiera się na fałszu, prędzej czy później się zawali i trudno będzie je odbudować. Dlatego wydaje mi się, że najlepiej zacząć od siebie. Warto zaufać sobie, czyli własnym umiejętnościom, intencjom, a dopiero potem budować zaufanie u innych. Ale to moje subiektywne zdanie. Jeśli macie inne podejście, inne doświadczenia, podzielcie się nim choćby w komentarzach pod wpisem. Zachęcam!