Zastanawialiście się dlaczego tak często ludzie mówią, że coś by zrobili, chcą to zrobić i na tym się kończy? Nie podejmują żadnych konkretnych działań nawet jeśli ich plan naprawdę wygląda sensownie.
Porzucają swoje pomysły, a czasami wystarczy zrobić pierwszy krok aby je spełnić…
Droga do sukcesu – pierwszy krok
Każdemu w jakimś sensie śni się sukces. Większość osób ma też świadomość, że sukcesy nie rodzą się same z siebie i potrzebne są określone działania. Trzeba przebyć pewną drogę podążając do celu…
Jakkolwiek by ta droga nie wyglądała, gdziekolwiek by nie prowadziła – zawsze zaczyna się od pierwszego kroku!
Oczywiście pierwszy krok to tylko początek, ale bez niego Wasze plany na zawsze pozostaną tylko planami. Teorią bez poparcia. Jeśli jednak zdecydujecie się go zrobić, łatwiej będzie Wam postawić kolejne.
Tak to działa. Nie odkrywam Ameryki tylko przypominam. A wiem co mówię, bo sam to przerabiałem.
Oczywiście zaraz po starcie może się okazać, że upadniecie, coś nie wyjdzie. Niedawno pisałem o porażkach w biznesie – zajrzyjcie w wolnej chwili. Ale jeśli nie zrobicie pierwszego kroku nigdy się nie przekonacie na co naprawdę Was stać. Nie dowiecie się czy stać Was na to aby wstać i iść dalej. Nie sprawdzicie na ile Wasza wizja jest dobra…
Richard Branson w swojej książce Screw It, Lets Do It! porusza ten wątek. Wspomniał, że to jego rodzice powtarzali i wbijali mu w głowę żeby przestał gadać, a w końcu zaczął działać! A Wy?
Czy macie kogoś kto Was motywuje? Kto wspiera, dopinguje i jest w tym szczery?
Sam się przekonałem, że to bardzo ważne, zwłaszcza na tym początkowym etapie drogi, przy pierwszych krokach…
Motywacja w biznesie – otoczenie
Jakimi ludźmi się otaczacie? Dopingują Was czy raczej demotywują?
To ważne pytanie, ale nie jedyne jakie warto sobie zadać i uczciwie odpowiedzieć. A jeśli w swoim otoczeniu znacie osoby, które raczej ciągną Was w dół, niż dają motywację to wiesz dlaczego się tak dzieje?
Tu nawet nie chodzi o to, że źle Wam życzą, tylko o to, że sami niewiele osiągnęli i przytłacza ich myśl, że Wam może się udać. Prawdziwych przyjaciół poznaje się bowiem w szczęściu, a nie jak głosi przysłowie – w biedzie. Wierzcie mi. W biedzie prędzej usłyszycie dobre słowo, ludzie lubią pocieszać się cudzymi porażkami, czują się wtedy lepiej z własnymi. Nie znoszą za to Waszego sukcesu. Włącza się w nich wtedy jakaś dziwna, trująca zazdrość i zawiść.
Sam dopiero w wieku 35 lat dojrzałem do tego aby odbić od takiego towarzystwa i zamienić na bardzie pozytywne. Z drugiej strony, niezależnie od otoczenia, pamiętajcie, że to od Was zależy rezultat końcowy. Nic nie dzieje się samo, nic nie dzieje się bez przyczyny.
Dość gadania! Działamy!
Mając marzenia, cel, chęć osiągnięcia sukcesu niezależnie od tego jak go rozumiecie, musicie pamiętać, że bez konkretnego działania to nic nie znaczy. Aby osiągnąć cel, aby droga do sukcesu miała sens trzeba włożyć w to pracę, serce, czas i naprawdę mieć przy tym sporo samozaparcia. Szokujące prawda? 🙂
Czasem trzeba też zrezygnować z pewnych przyjemności, na rzecz korzyści jakie mogą nas spotkać w przyszłości. Niestety albo na szczęście. Przykładowo: wychodzenie w sobotnie wieczory do klubu i rozpoczynanie procesu uzdrawiania w niedziele, nie jest już w moim menu. To strata czasu. Nie oznacza to, że musicie rezygnować ze wszystkich przyjemności – chodzi przede wszystkim o podejście.
„Życie jest sztuką wyboru” tak brzmi moje motto i przy tym wątku pasuje jak ulał. Każdy wybór nas definiuje, zbliża lub oddala od określonych celów. Oczywiście naszym życiem nierzadko rządzi przypadek, zbieg okoliczności, ale na tyle na ile mamy możliwość decydowania o naszych krokach – musimy to robić. Na tyle na ile się da – chwytać los w swoje ręce. Musimy działać, bo zmarnowanego czasu nikt nam nie odda. To najcenniejsza waluta na tym świecie.
W mojej drodze po sukces pomaga mi podejście, w którym wymagam od siebie więcej niż od innych. Nie obarczam nikogo za porażki, czy niepowodzenia jakie mi się przytrafiają. Tak samo mam prawdziwą satysfakcję gdy coś się uda, wiedząc, że to efekt mojej pracy i wysiłku.
Może zabrzmi to dziwnie, ale ważna jest pewność siebie połączona z pokorą. Pewność siebie da Wam motywację, siłę do nieustannej pracy, a pokora da przestrzeń na popełnianie błędów. A im więcej ich popełnicie, tym więcej się nauczycie, a z pokonaniem każdej następnej przeszkody będziecie coraz silniejsi. Każdy pokonany problem na Twojej drodze przybliża Was do celu.
Nie ma na co czekać. Przestańmy tylko chrzanić, zróbmy to!
Najnowsze komentarze