Tytuł dzisiejszego wpisu bardziej powinien brzmieć „Jak radzę sobie ze stresem”, bo mam zamiar opowiedzieć trochę o własnych doświadczeniach w tej nierównej walce. Jeśli zatem liczyłeś na naukowy poradnik psychologiczno-zdrowotny napisany przez kolejnego eksperta w tej dziedzinie, to muszę Cię zawieść.

Tylko się nie denerwuj 😉

 

Stres w pracy

 

Nie wiem czy istnieje taka praca, która nie łączyłby się ze stresem. Jak tak teraz o tym myślę, to mam wrażenie, że nie. Niezależnie czy pracujecie na etacie, macie codzienny kontakt z ludźmi, czy prowadzicie własną firmę – w każdym przypadku jaki przychodzi mi do głowy, jest z nami stres. W każdej pracy. Nasz nieodłączny życiowy towarzysz.

A może zaprzeczycie?

 

W jednym przypadku będzie to stres przed zwolnieniem, w drugim przed ważną prezentacją albo stres przed ważnym spotkaniem biznesowym. Wizyta w urzędzie? Zbliżający się deadline? Nie ukończona w terminie usługa, albo zadanie? Pracownik, który znów się spóźnił, kolega obok przeżuwający kanapkę tak głośno, że masz ochotę mu ją zabrać i się nią pochlastać 😉 Mało przykładów? To może piąty telefon w ciągu 2 minut, comiesięczne przelewy, które prowadząc firmę musisz zrobić niezależnie od zysków, zamulony internet w biurze, ciągły gwar ulicy, pies ujadający pod oknem, niekończące się dokumenty, piętrzące się faktury, sprawozdania, raporty?

Już samo wymienianie tych przykładów denerwuje 🙂

 

Z pewnością, każdy z Was dorzuciłby jeszcze sporo podobnych sytuacji, które na co dzień powodują stres w pracy. Czasem bywa mobilizujący, motywujący, owszem. Ale tylko w określonych przypadkach. Na dłuższą metę niestety powoduje rozdrażnienie, zmęczenie, ból, problemy z zasypianiem, a z czasem tylko nawarstwia się jeszcze bardziej. Powoduje problemy z koncentracją, pamięcią… Jedyne co nam zatem pozostaje to walka. Oczywiście nie jest to łatwe ale warto próbować. Takie narastające napięcie, może w końcu skończyć się wybuchem, więc trzeba jakoś je rozładować. Podpowiem Wam kilka własnych sposobów jak radzić sobie ze stresem, ale przyznam, że liczę też na Wasze podpowiedzi. W tej walce każde wsparcie jest na wagę złota.

 

Jak radzić sobie ze stresem?

 

Sposobów na rozładowanie stresu jest wiele i choć niektóre mogą wydawać się dziwne, śmieszne, albo oczywiste, to żaden sposób nie jest zły. Jeśli działa. Najlepszą drogą do tego, aby to sprawdzić jest metoda prób i błędów. Jednego będzie odprężać mecz w squasha, a drugiego zestresuje jeszcze bardziej. Swoją drogą moja propozycja z ostatniego filmiku na YouTubie i poszukiwania partnera do gry jest nadal aktualna 🙂

 

Sport to pierwszy oczywisty sposób na radzenie sobie ze stresem w pracy i w życiu. Mi pomaga wypocenie złości i wybieganie nerwów. Znam sporo osób, na których to działa podobnie. Aktywność fizyczna zmniejsza poziom kortyzolu (hormonu stresu), a zwiększy poziom endorfin (hormonu szczęścia) – to naukowo udowodnione. To może być rower, basen, gra w kosza, joga, fitness, taniec – propozycji jest mnóstwo. Z pewnością znajdziecie coś dla siebie, nawet jeśli nie jesteście wielkimi miłośnikami aktywności. W biurze raczej nie mamy wielu możliwości, dlatego bieganie można zastąpić ćwiczeniami relaksacyjnymi, albo krótkim spacerem do sklepu na przykład.

 

Innym sposobem, który na mnie działa, jest kontakt z przyrodą. Wyjazd poza miasto, albo na krótkie wakacje, to zawsze jest dobry pomysł i wiedzą o tym wszyscy. Ale nawet siedząc w biurze, gdy czujemy, że poziom wkurzenia rośnie niebezpiecznie – można wyjść na chwilę do parku obok, usiąść na ławce i przez kwadrans po prostu pooddychać. Ewentualnie poprzytulać się do drzew 😉

 

Wyjazdy to sposób, który nie działa zawsze i w każdym przypadku. Podstawowa sprawa to nauczyć się odpoczywać. Brzmi dziwnie, ale chodzi o to aby dać sobie prawo do uczciwego wypoczynku. Czasu, w którym autentycznie będziemy mogli odciągnąć naszą uwagę od spraw służbowych i zawodowych. Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać, wiem. Ale bez tej umiejętności nawet na wakacjach z rodziną może być Wam trudno o rozładowanie stresu, jeśli głową nadal będzie w komputerze, mailach itd.

 

Innym sposobem na radzenie sobie ze stresem w pracy i na co dzień, jest wyjście do ludzi. Najlepiej takich, którzy nie będą zamęczać pytaniami o pracę. Przyjaciele i rodzina są świetną pomocą. Czasem wystarczy umówić się na piwo ze znajomym, żeby się rozluźnić, albo po prostu wrócić do domu, w którym pierwszy uśmiech dziecka, żony, partnerki lub partnera zdejmie z barków cały ciężar i ukoi napięte nerwy. Tak jest ze mną. Jak w pracy dostanę w dupę (nie bójmy się tego słowa) to czasami wystarczy mi już sama rozmowa przez telefon, żeby wszystko wróciło na dobry tor. 

 

Kolejnym sprawdzonym przeze mnie sposobem jest jedzenie. Nie chodzi o to, aby zajadać stres, bo to droga donikąd. U mnie to działa bardziej na zasadzie małych przyjemności. Dobra kawa, jakieś ciacho, albo baton, który trzymamy w biurku na „czarną godzinę” i od razu trochę lepiej człowiekowi. Oczywiście kawę można zastąpić wodą, a słodycze – owocami, to tylko przykłady. Równie dobrze to może mieć formę wyrwania się z biura na pół godziny, na jakiś dobry lunch. Zrobienie sobie takiej małej przyjemności przypomina, że choć jest tak wiele rzeczy, które nas stresują, są też takie, które działają zupełnie w odmienny sposób.

 

To co ważne, a wielu o tym zapomina – jeśli coś w pracy podniosło Ci ciśnienie, zdenerwowało trzeba pozwolić aby emocje z tym związane choć trochę opadły. Nie bez powodu mówi się, że gniew jest złym doradcą. W złości i stresie łatwo jest zrobić albo powiedzieć coś czego potem może się żałować. Jesteśmy tylko ludźmi, a czas bywa najlepszym lekarstwem na stres. 

 

Kolejna metoda stosowana przeze mnie to muzyka. Czasami wrzucam sobie ulubioną płytę na słuchawki i od razu lepiej się pracuje. Zwłaszcza kiedy pracuję przy komputerze. Nie trzeba przerywać pracy, wystarczy pozwolić aby muzyka robiła swoje. Proste i skuteczne. Podobnie działa też czytanie. Dobra książka z kubkiem zielonej herbaty po ciężkim dniu też świetnie się sprawdza. A może macie jakieś pasje? Hobby? Zbieranie znaczków, sklejanie modelów, fotografia – każdy z Was ma pewnie inne zainteresowania. To w nich może być ukryty klucz do sukcesu. 

 

Gdy denerwujemy się przed ważnym spotkaniem, rozmową – najlepszym sposobem na walkę z takim stresem bywa odpowiednie przygotowanie się. Mało odkrywcze, ale skuteczne. Jeśli będziemy gotowi na różne scenariusze, zyskamy większą pewność siebie, a tym samym będziemy bardziej kontrolowali sytuację i łatwiej przyjdzie nam pozytywne myślenie.

 

To o czym wspomniałem, to takie doraźne sposoby i tak naprawdę dość oczywiste. Prowadząc własny biznes jest się narażonym na ciągły stres – to nieuniknione, wpisane w codzienność. Dlatego lepiej niż doraźne metody będzie się sprawdzać zmiana postawy. Wypracowanie w sobie pewnych cech, które pomogą nam w dłuższej perspektywie. 

 

Warto nie stresować się czymś, na co nie mamy wpływu. Nauczyć się odpuszczania. Im szybciej zaakceptujemy fakt, że coś jest poza naszym zasięgiem, albo niezależne od nas, tym mniej stresu będzie nas kosztować. Przydaje się też cierpliwość w biznesie – pisałem o nim ostatnio, czytaliście? Dobrze też nie patrzeć na świat w czarnych barwach, nie zakładać najgorszego, zachować optymizm. A przede wszystkim nie ma co się samemu nakręcać i dramatyzować zawczasu. Olbrzymią pomocą jest też wiara we własne siły i poczucie własnej wartości. Ale nie ślepa i bezpodstawna. Tych cech niezbędnych w biznesie, które pomagają w walce ze stresem jest oczywiście więcej…

Ważne jest eliminować czynniki, które powodują stres, ale bez naiwnej wiary, że uda się wyeliminować wszystkie i zawsze. Żeby to zrobić ważna jest wiedza, co najbardziej nas stresuje. Bez tego może być ciężko dobrać odpowiedni sposób, aby radzić sobie ze stresem. Łatwiej jest nam walczyć gdy znamy swojego wroga i wiemy gdzie się czai, prawda?

 

Natłok obowiązków? Szybkie tempo życia? Znamy to chyba wszyscy. Świat pędzi w zawrotnym tempie i raczej nie ma zamiaru zwalniać. Musimy się w tym wszystkim jakoś odnaleźć. Niestety nie ma jednego przepisu, czy sposobu na radzenie sobie ze stresem, który sprawdza się zawsze i w każdym przypadku.

A jak Wy radzicie sobie ze stresem w pracy i ogólnie w życiu? Może macie jakieś nietypowe metody i sprawdzone pomysły?