Dla niektórych stres bywa motywujący, mobilizujący, ale umówmy się. Na dłuższą metę niestety powoduje bardziej rozdrażnienie, zmęczenie i problemy które tylko się nawarstwiają. Skutecznie utrudnia normalne funkcjonowanie, zarówno w pracy, jak i w domu. Jedyne co nam pozostaje to walka, co w teorii brzmi łatwiej niż w praktyce. Dlatego też dziś podpowiem Wam kilka sprawdzonych przeze mnie sposobów, jak radzić sobie ze stresem. Przyznam też, że liczę na Wasze podpowiedzi. W tej walce każde wsparcie jest na wagę złota.
Stres w pracy? Są na to sposoby!
Sposobów na rozładowanie stresu jest wiele i choć niektóre mogą wydawać się dziwne, śmieszne, albo oczywiste, to żaden sposób nie jest zły – jeśli działa. Najlepszą drogą do tego, aby to sprawdzić jest metoda prób i błędów. Jednego będzie odprężać mecz w squasha, a drugiego zestresuje jeszcze bardziej.
Sport to pierwszy, raczej oczywisty sposób na radzenie sobie ze stresem w pracy i w życiu. Mi pomaga wypocenie złości i wybieganie nerwów. Znam sporo osób, na których działa to podobnie. Aktywność fizyczna zmniejsza poziom kortyzolu (hormonu stresu), a zwiększy poziom endorfin (hormonu szczęścia) – to naukowo udowodnione. To może być rower, basen, gra w kosza, joga, fitness, taniec – propozycji jest mnóstwo. Z pewnością znajdziecie coś dla siebie, nawet jeśli nie jesteście wielkimi miłośnikami aktywności. W biurze raczej nie mamy wielu możliwości, dlatego bieganie można zastąpić ćwiczeniami relaksacyjnymi, albo krótkim spacerem do sklepu na przykład. Innym sposobem, który na mnie działa, jest kontakt z przyrodą. Wyjazd poza miasto, albo na krótkie wakacje, to zawsze jest dobry pomysł i wiedzą o tym wszyscy. Ale nawet siedząc w biurze, gdy czujemy, że poziom wkurzenia rośnie niebezpiecznie – można wyjść na chwilę do parku obok, usiąść na ławce i przez kwadrans po prostu pooddychać. Ewentualnie poprzytulać się do drzew 😉
Wyjazdy to sposób, który nie działa zawsze i w każdym przypadku. Podstawowa sprawa to nauczyć się odpoczywać. Brzmi dziwnie, ale chodzi o to aby dać sobie prawo do uczciwego wypoczynku. Czasu, w którym autentycznie będziemy mogli odciągnąć naszą uwagę od spraw służbowych i zawodowych. Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać, wiem. Ale bez tej umiejętności nawet na wakacjach z rodziną może być Wam trudno o rozładowanie stresu, jeśli głową nadal będzie w komputerze, mailach itd. Innym sposobem na radzenie sobie ze stresem w pracy i na co dzień, jest wyjście do ludzi. Najlepiej takich, którzy nie będą zamęczać pytaniami o pracę. Przyjaciele i rodzina są świetną pomocą. Czasem wystarczy umówić się na symboliczne piwo ze znajomym, żeby się rozluźnić, albo po prostu wrócić do domu, w którym pierwszy uśmiech dziecka, żony, partnerki lub partnera zdejmie z barków cały ciężar i ukoi napięte nerwy. Tak jest ze mną. Jak w pracy dostanę w dupę (nie bójmy się tego słowa) to czasami wystarczy mi już sama rozmowa przez telefon, żeby wszystko wróciło na dobry tor.
Kolejnym sprawdzonym przeze mnie sposobem jest jedzenie. Nie chodzi o to, aby zajadać stres, bo to droga donikąd. U mnie to działa bardziej na zasadzie małych przyjemności. Dobra kawa, jakieś ciacho, albo baton, który trzymamy w biurku na „czarną godzinę” i od razu trochę lepiej człowiekowi. Oczywiście kawę można zastąpić wodą, a słodycze – owocami, to tylko przykłady. Grunt, żebyśmy naprawdę lubili to, co wyjmiemy z szuflady. Równie dobrze to może mieć formę wyrwania się z biura na pół godziny, na jakiś dobry lunch. Zrobienie sobie takiej małej przyjemności przypomina, że choć jest tak wiele rzeczy, które nas stresują, są też takie, które działają zupełnie w odmienny sposób.
To co ważne, a wielu o tym zapomina – jeśli coś w pracy podniosło Ci ciśnienie, zdenerwowało trzeba pozwolić, aby emocje z tym związane choć trochę opadły. Nie bez powodu mówi się, że gniew jest złym doradcą. W złości i stresie łatwo jest zrobić albo powiedzieć, coś czego potem może się żałować. Jesteśmy tylko ludźmi, a czas bywa dobrym lekarstwem na stres.
Kolejna metoda stosowana przeze mnie to muzyka. Czasami wrzucam sobie ulubioną płytę na słuchawki i od razu lepiej się pracuje. Zwłaszcza kiedy siedzę przy komputerze. Nie trzeba przerywać pracy, wystarczy pozwolić aby muzyka robiła swoje. Proste i skuteczne. A gdy denerwujemy się przed ważnym spotkaniem, rozmową? U mnie najlepszym sposobem na walkę z takim stresem bywa… odpowiednie przygotowanie się. Mało odkrywcze, ale skuteczne. Jeśli będziemy gotowi na różne scenariusze, zyskamy większą pewność siebie, a tym samym będziemy bardziej kontrolowali sytuację i łatwiej przyjdzie nam pozytywne myślenie.
To o czym wspomniałem, to takie doraźne sposoby. Zdaję sobie sprawę, że dość oczywiste. Prowadząc własny biznes jest się narażonym na ciągły stres – to nieuniknione, wpisane w codzienność. Dlatego lepiej niż doraźne metody będzie się sprawdzać zmiana postawy, praca nad sobą. Wypracowanie w sobie pewnych cech, które pomogą nam w dłuższej perspektywie. Na pewno nie warto stresować się czymś, na co nie mamy wpływu. Warto nauczyć się odpuszczania. Im szybciej zaakceptujemy fakt, że coś jest poza naszym zasięgiem, albo niezależne od nas, tym mniej stresu będzie nas kosztować. Olbrzymią pomocą jest też wiara we własne siły i poczucie własnej wartości. Ale nie ślepa i bezpodstawna. Tych cech niezbędnych w biznesie, które pomagają w walce ze stresem jest oczywiście więcej. Ważne jest eliminować czynniki, które powodują stres, ale bez naiwnej wiary, że uda się wyeliminować wszystkie i zawsze. Żeby to zrobić ważna jest wiedza, co najbardziej nas stresuje. Bez tego może być ciężko dobrać odpowiedni sposób, aby radzić sobie ze stresem. Łatwiej jest nam walczyć gdy znamy swojego wroga i wiemy gdzie się czai, prawda?
Własna firma jest jak dziecko, do tego natłok obowiązków, szybkie tempo życia. Znamy to chyba wszyscy. Świat pędzi w zawrotnym tempie i raczej nie ma zamiaru zwalniać. Musimy się w tym wszystkim jakoś odnaleźć. Niestety nie ma jednego przepisu, czy sposobu na radzenie sobie ze stresem, który sprawdza się zawsze i w każdym przypadku. A jak Wy radzicie sobie ze stresem w pracy, macie jakieś nietypowe metody i sprawdzone pomysły?
Najnowsze komentarze