Zapraszam na kolejną część cyklu: Pomysły na biznes w 2018 roku.

Wcześniejszy wpis z tej serii dotyczył wirtualnych asystentów – jeśli nie widzieliście go jeszcze, to zapraszam do nadrobienia zaległości. Dzisiejszy natomiast, będzie już zupełnie z innej beczki.

 

Pomysł na biznes – food truck

 

Zacznijmy od tego, że każdy biznes wymagający nakładów finansowych już na starcie, jest dość ryzykowny. Im mniejsze macie doświadczenie w danej dziedzinie, tym większe jest ryzyko.

Nie oznacza to jednak, że bez wcześniejszych doświadczeń w danym temacie nie warto podjąć wyzwania. Warto. Ale nie obejdzie się bez odpowiedniego przygotowania i nastawienia.

 

Jakby się dobrze zastanowić to naprawdę niewiele jest takich pomysłów, które nie wymagają żadnych nakładów finansowych 😉

 

Jeśli na przykład marzyliście o własnym lokalu gastronomicznym, knajpce, restauracji to dzisiejszy pomysł może okazać się dobrą alternatywą. 

 

Food trucki, bo na nich się skupimy, wydają się idealną propozycją i pomysłem na biznes – dlaczego?

  1. Przede wszystkim nie musisz płacić czynszu, jak to miałoby miejsce w przypadku posiadania lokalu. Oczywiście nie oznacza to, że ominą Cię wszelkie opłaty związane z prowadzeniem działalności, ale z pewnością okażą się dużo mniejsze niż w przypadku typowej knajpy
  2. Możesz wyjść ze swoją ofertą do klienta – dosłownie. Food truck daje Cie pewną wolność, mobilność, dzięki której możesz pojawić się tam, gdzie akurat w danej chwili znajduje się Twój potencjalny klient. To oczywiście nie jest takie proste – trzeba wiedzieć gdzie, kiedy i jeszcze to sprawnie zorganizować, ale liczą się możliwości.
  3. Jeśli Twój pomysł po jakimś czasie okaże się niewypałem, co przecież trzeba brać pod uwagę, możesz go odsprzedać lub łatwiej się wycofać. Będzie to dużo łatwiejsze niż w przypadku posiadania restauracji, umów najmu i innych zobowiązań związanych z taką działalnością
  4. Nie musisz zatrudniać dużego zespołu. To ważny argument, bo każdy zatrudniony pracownik generuje stałe, miesięczne koszty, które musisz ponieść niezależnie od tego jak Ci idzie i ile masz zysku. Oczywiście idealna sytuacja to taka, w której znasz się na kuchni i sam możesz przyrządzać potrawy dla gości. Ale nawet jeśli Twoja rola ograniczałaby się do roli pomocnika – zdecydowanie bezpieczniej jest zatrudniać jedną osobę niż cały zespół.
  5. Konkurencyjność – możesz wybrać miejsce, gdzie nie będziesz miał konkurencji, a jednocześnie będzie popyt na tego rodzaju usługi i produkt. Mniejsze koszty pracy sprawią, że stać Cię będzie na to, aby zaproponować ceny niższe, niż na przykład okoliczna knajpa, nie tracąc przy tym na jakości.

 

Własny biznes na kółkach

 

To tylko pięć argumentów, które przyszły mi do głowy, ale już tyle wystarczy aby móc wstępnie ocenić na ile ten pomysł może sprawdzić się w Waszym przypadku. 

Kolejnym istotnym aspektem jest moda. Gdy food trucki zagościły u nas kilka lat temu nie zdobyły dużego grona fanów. Ale kilka lat temu to się zmieniło. Można powiedzieć, że w ostatnim czasie pojawiła się swojego rodzaju moda jeśli chodzi o jedzenie na kółkach i streetfood.

Z tego co widzę po Warszawie – ilość food trucków wzrosła diametralnie, podobnie jak rzesza amatorów ulicznego jedzenia. Ceny są niższe niż w restauracji, jedzenie jest dobrej jakości i świeżo przyrządzane na naszych oczach. W końcu w takim food trucku nie ma zbytnio miejsca na przetrzymywanie zapasów czy produktów…

 

Jeden z ważniejszych atutów tego pomysłu na biznes to wspomniana wcześniej mobilność, która daje możliwość pojawienia się wszędzie tam, gdzie potencjalnie jest zapotrzebowanie na nasze produkty. Czyli na przykład biurowce, wokół których nawet jeśli są jakieś knajpki, to w godzinach lunchu nie są w stanie obsłużyć wszystkich głodomorów. To mogą być tez różnego rodzaju targi, eventy, imprezy, zloty, które zazwyczaj odbywają się na obrzeżach miasta, gdzie praktycznie nie będziemy mieć żadnej konkurencji.

No chyba, że inny food truck 🙂

Nie ma chyba co dalej opowiadać o korzyściach tego pomysłu, bo każdy jest w stanie wyobrazić sobie jak to mogłoby wyglądać, co będzie ważne i jakie są mocne strony takiego biznesu. Teraz słówko o tym jak się do tego zabrać od strony praktycznej.

 

Pomysły na biznes - foodtruck

 

Od pomysłu do realizacji

 

Załóżmy, że ten pomysł na biznes Was przekonał i chcecie spróbować. Na co trzeba być gotowym i podstawowe pytanie – ile trzeba zainwestować?

Odpowiedź nie jest taka oczywista. Wszystko zależne jest od Waszych indywidualnych pomysłów i założeń, ale dwie rzeczy pozostają raczej niezmienne – potrzebujesz jedzenia i wozu.

Auto przerobione do tego celu to koszt od 30 000 PLN do kilkuset tysięcy. Wszystko zależy od tego czy jest nowy, używany, czy jest już dostosowany do takiej roli, czy też trzeba go nieco odpicować. Oczywiście może Wam się udać załatwić stosowne auto taniej niż za 30 tysięcy – to raczej cena uogólniona i poglądowa. Nie uwzględnia też wyposażenia, a to też jest dość istotny wydatek. Oczywiście uzależniony od rodzaju jedzenia jaki będziecie serwować – do robienia kanapek raczej nie będzie potrzebny Wam specjalistyczny sprzęt kuchenny 😉

Poza samym autem i wyposażeniem trzeba doliczyć jeszcze koszty organizacyjne. Pod tym hasłem kryją się opłaty związane z działalnością, które będzie trzeba pokrywać każdego miesiąca, czyli na przykład benzyna, koszt postoju (nie myśleliście chyba, że zawsze i wszędzie będziecie mogli wjechać za darmo?) nie wspominając o zatowarowaniu. Spokojnie można się nastawiać na koszty zaczynające się od 10 tysięcy.

Podobnie jeśli chodzi o samą markę – tu też wiele zależy od konkretnej wizji. Ważne jest aby się wyróżnić, być charakterystycznym, rozpoznawalnym, ale nie oznacza to, że jesteście skazani na współpracę np. z agencją reklamową, która zaprojektuje Wam logo, nazwę, podpowie jak to rozegrać marketingowo, zaplanuje promocję i wyceni swoją pracę na kilkanaście tysięcy. Równie dobrze sami możecie to wziąć na siebie jeśli czujecie się na siłach i przede wszystkim – macie na siebie jakiś pomysł.

Ogólnie koszt całej inwestycji może wynieść 60 tysięcy, albo kilkaset tysięcy złotych, może też być mniejszy – tak jak próbowałem Wam uświadomić – wiele zależy od Was i samego pomysłu.

 

Własny food truck – o czym trzeba pamiętać?

 

Mówiąc o praktycznej stronie tego pomysłu na biznes koniecznie trzeba wspomnieć o uprawnieniach – nie obejdzie się bez Sanepidu, odpowiednich badań sanitarnych personelu i zapoznaniu się z regulacjami prawnymi, które dotyczą zbiorowego żywienia. To kwestie i formalności, które mogą zabrać Wam sporo czasu i wysiłku natomiast nie powinny być wielką przeszkodą.

Utrudnić realizację planów może coś zupełnie innego…

 

Chodzi o warunki pogodowe i sezonowy charakter tego biznesu. Sezon trwa zazwyczaj od kwietnia do października i jak można się domyślać – najbardziej sprzyjający okres to wiosna – lato. W tym biznesie dużo bowiem zależy od pogody. Niestety, to jeden z największych minusów tego pomysłu.

Inna przeszkoda to konieczność życia „na walizkach”. Z jednej strony mobilność wymieniałem jako atut, z drugiej nie każdy może być stworzony do takiego charakteru działalności. Tu, z resztą jak chyba we wszystkim, decydujące są indywidualne oczekiwania, możliwości i cele.

 

Wierzę jednak, że ten pomysł na biznes może być świetnym rozwiązaniem – grunt to zdawać sobie sprawę ze wszystkich zalet i wad, przemyśleć dobrze sam pomysł, zaplanować detale i podjąć świadomą decyzję.

A jak Wy sądzicie? To dobry czy kiepski pomysł na biznes w 2018 roku?

Zachęcam do dyskusji i podzielenia się swoimi przemyśleniami!