Błędy początkujących przedsiębiorców – jak ich uniknąć?

Błędy początkujących przedsiębiorców – jak ich uniknąć?

Założenie własnej firmy jest obecnie i szybkie i proste. Schody pojawiają się potem. Efektywne zarządzanie i prowadzenie własnego biznesu już takie proste nie jest, o czym przekonał się już niejeden początkujący przedsiębiorca. Dobry pomysł na biznes i dobre chęci to nie wszystko.

W dzisiejszym wpisie postaram się podpowiedzieć Wam na co warto zwracać uwagę, oraz jak uniknąć najczęściej popełnianych błędów na początku działalności. Zapraszam.

 

 

Pierwsze kroki w biznesie – dlaczego są takie trudne?

 

 

Zacznę od tego, że podobny wątek poruszałem już na blogu. Jeśli dzisiejszy temat Was zainteresował to zachęcam do zajrzenia do poprzedniego wpisu, który będzie dobrym uzupełnieniem dzisiejszego. Wskazałem w nim najczęściej popełniane błędy w biznesie, a dziś będę starał się nie powielać informacji. Skupimy się na początku działalności, pierwszych krokach w biznesie. Dlaczego są takie trudne?

 

Internetowy trener personalny, albo coach motywacyjny zapewne odpowiedziałby, że wszystko zależy od nastawiania. Rzeczywiście, jest ono ważne. Podobnie jak motywacja i zapał. Ale podejrzewam, że jakieś 90% młodych przedsiębiorców na starcie ma dobre nastawienie. Nie tu tkwi problem. Rozpoczynając działalność ważniejsze (nawet od motywacji) jest trzeźwe myślenie. Wizja bycia własnym szefem, pracy pod własnym szyldem, budowania własnej marki jest naprawdę ekscytująca. To zawsze jest duża zmiana, której towarzyszą różne uczucia, od radości, po niepewność. Od niewytłumaczalnej ekscytacji, po czarnowidztwo i zrezygnowanie. Wiem coś o tym. Łatwo odpłynąć 🙂

 

Na początku drogi, trzeba nauczyć się mocno po niej stąpać.

 

Choć powyższe zdanie może brzmieć jak cytat wyjęty z Instagrama to chyba dobrze oddaje rzeczywistość. Od tego na ile realnie stworzymy strategię biznesową, będzie zależeć jej powodzenie. Trzeba przeanalizować różne scenariusze, również te czarne. Dokładnie, bez koloryzowania, przeliczyć inwestycje i swoje szanse. To często jest największym problemem na początku. Z oczywistych względów. Młodym przedsiębiorcom najbardziej przeszkadza… młodość 🙂 Inaczej mówiąc, brakuje im doświadczenia. Mają tendencję do przesadnego optymizmu, który wypacza rzeczywistość.

 

Pierwsze kroki w biznesie często są trochę na „czuja”, nie unikniemy tego. Pierwsze porażki i wyzwania są cenniejsze od sukcesów. A pierwsze doświadczenia są cenniejsze od wykształcenia. Budując plan działania lepiej opierać się na analizach, gruntownym poznaniu branży i swojej grupy docelowej. Trzeba poświęcić sporo czasu na pracę u podstaw. Tak zwiększacie swoje szanse. Mimo, że obiektywizm w czystej formie raczej nie istnieje, to nie zmienia to faktu, że im ostrożniej i obiektywniej podchodzicie do swojego planu na biznes, tym staje się pewniejszy. A im mocniej stąpacie po ziemi, im staranniej stawiacie swoje kroki tym mniejsze ryzyko upadku. Młodzi przedsiębiorcy lubią zamiast tego biec do przodu. Łatwo zachłysnąć się pierwszymi sukcesami, trudno jest studzić własne zapędy. 

 

Statystyki pokazują, że 80 procent nowo powstałych firm upada w pierwszych dwóch latach działalności. Dlatego warto popatrzeć na prowadzenie własnej firmy jak na bieg długodystansowy. Maraton, a nie sprint. I to niestety z przeszkodami. Łatwo o błąd, z resztą już jakiś czas temu pisałem i podkreślałem, że porażki w biznesie, są wpisane w budowania własnej marki. Jednak znając zagrożenie, łatwiej z nim walczyć. Dlatego teraz podpowiem Wam 10 najczęściej popełnianych błędów na początku działalności.

 

 

 

Najczęstsze błędy na początku działalności

 

 

Wiedząc jakie błędy są często powielane przez początkujących przedsiębiorców, łatwiej będzie im przeciwdziałać i zapobiegać na własnym podwórku. Prosty mechanizm. Poza tym, w większości przypadków naprawdę dobrze jest się uczyć na cudzych doświadczeniach. To mniej bolesne rozwiązanie. Na potrzeby dzisiejszego wpisu, wybrałem 10 błędów, których należy się wystrzegać. Zwłaszcza na starcie. Mam nadzieję, że wspomniałem o najważniejszych, ale jeśli uznacie, że poniższa lista jest niepełna, śmiało dorzucajcie własne typy w komentarzach. 

 

 

Słaby research branży

 

Jednym z gorszych i często powielanych błędów, jaki może popełnić przedsiębiorca, jest niezbadanie branży, w której zamierzamy działać. Trzeba zbadać konkurencję, potrzeby klientów, popyt na nasze usługi lub produkty. Dobrze określić ceny, koszty firmowe, które będą odnosić się do realiów rynkowych, rzeczywistości, a nie naszych widzi-misie. W dobie swobodnego dostępu do internetu, dodatkowych narzędzi analitycznych to naprawdę jest możliwe i naprawdę warto to zrobić. Słaby research, to więcej przypadku i większe ryzyko.

 

Brak strategii biznesowej

 

Mając odpowiednią wiedzę i sprawdzone informacje można przejść do budowania strategii biznesowej. Jeśli pominiemy ten krok na początku drogi, wprowadzamy do naszych poczynań przypadkowość. Na własne życzenie pojawia się więcej niepewności, nasze działania stają mniej efektywne i trudne do kontrolowania. Albo zupełnie nieskuteczne. Strategia biznesowa, biznes plan, niezależnie jak będziemy to nazywać to pierwsza i najważniejsza próba zmierzenia się z własną wizją i jej urzeczywistnieniem. Im uważniej i drobiazgowo zaplanujemy nasze kroki, tym dalej dojdziemy i z wyprzedzeniem poznamy główne zagrożenia.

 

Brak oszczędności

 

Jeśli nie masz oszczędności, utrzymanie firmy w okresie rozruchu może się okazać bardzo trudne. Czasami jest tak, że nawet dobrze rozpisany plan i budżet nie daje żadnej gwarancji. Zawsze mogą pojawić się bowiem nieprzewidziane sytuacje, na które nie mamy wpływu, a które skutecznie mogą związać nam ręce. Znacie Prawo Murphy’ego prawda? 🙂

Dużo zależy od właściwego oszacowania wydatków i dochodu. Dodatkowe oszczędności stają się „poduszką bezpieczeństwa”, dzięki której nawet nieprzewidziane problemy nie zablokują nam drogi. A w razie potknięcia nie poturbujemy się mocno. Problemy finansowe, zwłaszcza na starcie może być trudno wyprostować. Zarządzania finansami i optymalizacji kosztów firmowych też trzeba się nauczyć, dlatego zawczasu trzeba pomyśleć o asekuracji. Taką rolę zapewniają oszczędności.

 

Nieokreślona grupa docelowa 

 

Częstym błędem młodych przedsiębiorców jest przeświadczenie o własnej nieomylności. Objawia się to często w podejściu: mój produkt albo usługa jest dobra dla wszystkich. Nie jest. Natomiast z pewnością zainteresują określoną grupę osób. Poznaj ją. Określ jakie ma oczekiwania, jak do nich trafić, jakim językiem się komunikować. To poprawi skuteczność działań sprzedażowych, promocyjnych i marketingowych. Sprawi, że Wasze działania będą odpowiadały zapotrzebowaniu klientów, a sami lepiej zrozumiecie swoje mocne i słabsze strony nad którymi trzeba popracować.

 

Brak wizji rozwoju

 

Strategią strategią, ale tak jak już wspominałem – konieczne jest spojrzenie na własny biznes szerzej. Dobrze jest mieć wizję długofalową, bo przecież nie chodzi o sam start, ale o to, aby określać coraz to nowe cele. Rozwijać się, wyznaczać kolejne etapy i podnosić poprzeczkę. Wizja rozwoju to często idea jaka przyświeca naszym działaniom. Dobrze jeśli będzie Wam chodzić o coś więcej niż samo zarabianie pieniędzy. 

 

Zła organizacja firmy

 

Jeśli uważacie, że prowadzenie własnego biznesu jest łatwe, popatrzcie na polskie prawo podatkowe 🙂 Prowadząc własną działalność gospodarczą napotkacie sporo problemów formalnych, urzędowych, księgowych itd. Spraw, terminów, dokumentów i zobowiązań jest tak dużo, że bez odpowiedniej organizacji szybko zawładnie Wami chaos. Dobrze jest pomyśleć o odpowiednim uporządkowaniu niektórych procesów biznesowych, być może zautomatyzowanie niektórych obszarów działalności. Zła organizacja, niezależnie od skali biznesu, będzie generowała Wam dodatkowe zamieszanie i będzie skutecznie odciągać od kluczowych zadań. Pomyślcie o tym zawczasu!

 

Przeinwestowanie

 

Kolejny częsty problem, czyli przeinwestowanie firmy. Startując, z jednej strony dobrze jest mieć wszystko przygotowane na „tip top”. Z drugiej trzeba mieć świadomość z jakimi kosztami będzie się to wiązało i jak długo będziemy je odpracowywać. Stopa zwrotu inwestycji to kluczowy czynnik. Dlatego w praktyce dobrze sprawdza się metoda małych kroków, szanowanie pieniądza. Zamiast rzucać się na wszystko na raz, zacznijcie od podstaw i obszarów najważniejszych. Niektórych kosztów można uniknąć, albo je skutecznie odroczyć. Strona www jest ważna, ale czy będzie niezbędna w Twoim przypadku już na dzień dobry? Może lepiej będzie zainwestować te kilka tysięcy w towar, niż w wizytówkę w sieci. Może zamiast zatrudniać pracowników, na początku lepiej będzie skorzystać z outsourcingu itd. 

 

Poleganie tylko na sobie

 

Myślisz, że sam zajmiesz się wszystkim, bo będziesz miał pewność, że robota zostanie dobrze wykonana? Strzelasz sobie w kolano. Nawet w przypadku małego biznesu trudno jest zapanować nad wszystkim procesami i działaniami. Owszem, to jest możliwe, ale ma jeden ogromny minus. Bardzo mocno eksploatuje przedsiębiorcę. Nagle może się okazać, że zamiast planować rozwój firmy, nawiązywać ważne kontakty – toniesz w papierach i drugorzędnych obowiązkach. Nikt nie jest samowystarczalny. Im więcej masz na głowie, tym trudniej o kreatywność, planowanie, analizę. Aby skutecznie trzymać biznes w ryzach, musisz część obowiązków oddelegować.

 

 

Brak własnego zespołu lub partnerów biznesowych

 

Tak jak wspomniałem wyżej – nawet przy dobrej organizacji i dużym zaangażowaniu, nie powinieniście brać wszystkiego na własne barki. Z czasem będzie to ciężar, który może okazać się ponad Wasze siły. To z kolei odbije się na jakości Waszej pracy i motywacji. Dobrym rozwiązaniem jest budowanie własnego zespołu zaufanych współpracowników. Nie od razu musisz mieć duże biuro i kilku pracowników zatrudnionych na pełne etaty. Może dobrym rozwiązaniem jest stałą współpraca z freelancerem, albo firmą outsourcingową? Nie chodzi o wybór pierwszej lepszej firmy IT, albo biura rachunkowego. Warto poświęcić trochę czasu i uwagi na rekonesans, aby wybrać właściwie. W końcu chodzi o odciążenie przedsiębiorcy, a nie kolejny generator problemów i zamieszania.

 

Zbyt duże ambicje

 

Ostatnia uwaga i częsty błąd młodych przedsiębiorców – wygórowane ambicje. Nie od razu Rzym zbudowano. Dobre rozwiązania, dobra strategia – wymagają czasu. Czasami wielu prób i błędów. Nie warto zrażać się chwilowymi problemami i porażkami. Trzeba wyciągać wnioski i reagować. Oczywiście to ładnie brzmi, a w praktyce bywa sporym wyzwaniem. Chęć bycia idealnym, wygórowane oczekiwania potrafią skutecznie podcinać skrzydła. Jeśli dacie sobie prawo do błędu, będzie Wam łatwiej. Zbyt ambitne plany mogą być trudne do realizacji, a przez to siada motywacja. Spróbujcie wyznaczać mniejsze, realne cele. Dopasowane do Waszych możliwości, a nie tylko ambicji. Wtedy nawet mały sukces będzie miał duże znaczenie.

 

 

Mam nadzieję, że dzisiejszy tekst pomoże Wam uniknąć niektórych błędów na początku biznesowej drogi. Natomiast możecie być pewni, że i tak przyjdzie Wam się zmierzyć z większością z nich. W tej czy inne formie. Jednemu będzie łatwiej stworzyć strategię, bo od lat ma w głowie wizję, którą rozwija i dopieszcza. Drugiemu będzie łatwiej rozpocząć działalność, bo ma odpowiednie kontakty i wsparcie z zewnątrz. Nie ma jednej słusznej drogi, nie ma jednego, stałego zestawy pytań i odpowiedzi. Mimo, że działamy w tej samej rzeczywistości gospodarczej i prawnej borykamy się z różnymi przeszkodami i każdy musi znaleźć swój sposób na tę walkę. 

 

Jeśli chcecie się podzielić własnymi doświadczeniami i obserwacjami z początku działalności, to serdecznie zapraszam do dyskusji. 

Powodzenia!

Własna firma na etacie

Własna firma na etacie

Własna firma, czy ciepła posadka na etacie? Myślę, że większość osób w pewnym momencie zadaje sobie to pytanie. Przynajmniej raz w życiu. Często pozostaje ono bez odpowiedzi, bo brakuje pomysłu na biznes, motywacji, wiedzy, odwagi, możliwości finansowych lub życiowych itd. Powodów jest tyle, ile potencjalnych przedsiębiorców. Opinii co lepsze – równie wiele.

 

Tymczasem nie zawsze trzeba wybierać między własną działalnością gospodarczą, a etatem. Można to z powodzeniem połączyć, zwłaszcza, że polskie przepisy dają taką możliwość. W dzisiejszym wpisie podsumuję dlaczego warto wziąć pod uwagę taki scenariusz i o czym trzeba pamiętać. Również w kontekście podatków.

 

 

Własna działalność na etacie – czy to możliwe?

 

 

Jeśli szukacie odpowiedzi na pytanie co jest lepsze, własna firma czy etat, to zapraszam do jednego z wcześniejszych wpisów. Podsumowałem w nim najważniejsze informacje, plusy i minusy obu opcji, co powinno być pomocne w wyborze. Dziś jednak postaram się pokazać, że wcale nie musicie dokonywać takiego wyboru. Możecie z powodzeniem skorzystać z obu rozwiązań jednocześnie. Oczywiście przy pewnych warunkach.

Podstawowa sprawa to Wasze podejście, pomysł na biznes, do tego ważny będzie charakter prowadzonej działalności i pracy etatowej, oraz Wasza organizacja. Najważniejsze to mieć konkretny zamysł na to, jak pogodzić rolę przedsiębiorcy i pracownika. A nie jest to takie oczywiste i łatwe. Poza tym, trzeba pamiętać o pewnych zobowiązaniach względem pracodawcy.

 

Formalnie nie macie obowiązku, aby informować pracodawcę o rozpoczęciu własnej działalności gospodarczej. Wyjątkiem są urzędnicy administracji państwowej, którzy muszą uzyskać zgodę przełożonego na podjęcie dodatkowej działalności. Jeśli nie jesteście urzędnikami, możecie napotkać inną przeszkodę. Często jest nią umowa z pracodawcą, zwłaszcza jeśli zawiera zapis o zakazie konkurencji. Złamanie takiego zakazu może okazać się bolesne w skutkach i łączyć się z wysokimi karami. Trzeba uważać. Natomiast nie ma co wpadać w panikę. Wystarczy ostrożnie dobierać zlecenia, a najlepiej uczciwie porozmawiać z pracodawcą i wspólnie wypracować najlepszy model współpracy.
Jeśli jesteśmy już przy uczciwości, to warto pamiętać, że prowadzenie własnej firmy i obowiązki z tym związane nie powinny kolidować z obowiązkami pracowniczymi. W praktyce będzie to oznaczać, że w czasie pracy nie powinno się załatwiać spraw związanych z własną działalnością, ani też wykorzystywać do takich celów sprzętu pracodawcy. Zaskoczeni? 😊

 

Kolejna sprawa to rezygnacja z oświadczenia PIT-2 – o nieosiąganiu innych dochodów, oprócz pochodzących ze stosunku pracy. O ile oczywiście taką złożyliście w swoim zakładzie pracy. Trzeba też pamiętać o oświadczeniu, że zamierzacie samodzielnie rozliczać kwotę wolną od podatku.

 

 

Własna firma na etacie – dlaczego warto?

 

 

Pogodzenie pracy na etacie z prowadzeniem własnej działalności gospodarczej może okazać się niemałym wyzwaniem. Dlaczego zatem warto łączyć jedno z drugim? Powodów jest co najmniej kilka. Wspomnę o trzech najważniejszych.

 

Po pierwsze, takie połączenie pozwala realizować własne cele biznesowe, nie tracąc przywilejów i komfortu związanego z pracą na etacie. Dotyczy to na przykład stażu pracy, który sumuje wszystkie okresy zatrudnienia i na tej podstawie określane są dodatkowe przywileje, takie jak choćby większa ilość urlopu wypoczynkowego do wykorzystania. Do stażu nie wlicza się niestety okres prowadzenia działalności gospodarczej. Łącząc jedno z drugim możemy zwiększać swój staż pracy i jednocześnie pracować nad rozwojem własnej firmy.

 

Po drugie, własna firma na etacie to bezpieczne rozwiązanie. Mając stałe i pewne źródło dochodu z którego się nie rezygnuje, łatwiej jest podjąć decyzję o założeniu własnej działalności. O ile macie na to odpowiednie warunki i możliwości. Ryzyko związane z ewentualnym niepowodzeniem jest zdecydowanie mniejsze. Nie stawiacie wszystkiego na jedną kartę. Etat przypomina trochę poduszkę powietrzną, która może zamortyzować ewentualne skutki zderzenia z biznesową rzeczywistością.

 

Po trzecie takie rozwiązanie pozwala na dodatkowe oszczędności. Głównie z uwagi na niższe składki ZUS z działalności. Przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą, zobligowany jest do regulowania składek na ubezpieczenie społeczne. W przypadku kiedy pojawiają się dwa tytuły ubezpieczeniowe (etat i działalność) – opłaca się tylko jeden. Przedsiębiorca podlega w takiej sytuacji składkom społecznym ze stosunku pracy (obowiązkowy tytuł do ubezpieczenia) pod warunkiem, że jego wynagrodzenie nie jest niższe od minimalnego wynagrodzenia.

 

Jeżeli z tytułu umowy o pracę przedsiębiorca będzie osiągał miesięczne wynagrodzenie równe lub wyższe niż minimalne wynagrodzenie w danym roku , to nie będzie zmuszony ponosić żadnych opłat z tytułu ubezpieczeń społecznych
Duża część składki zdrowotnej opłacanej przez przedsiębiorcę do niego wraca. Dzieję się tak dzięki możliwości odliczenia jej od zapłaconego podatku. Ogólnie możliwe jest odejmowanie składki zdrowotnej od podatku z różnych źródeł. W tym od umowy o pracę, co staje się kolejnym atutem prowadzenia działalności będąc jednocześnie na etacie.

 

 

Praca na etacie i działalność gospodarcza – podatki

 

 

Zanim założycie działalność staniecie przed wyborem opodatkowania. Musicie wybrać te najbardziej opłacalne dla Was. Do wyboru są trzy formy – zasady ogólne, ryczałt od przychodów ewidencjonowanych i karta podatkowa.

 

W przypadku zasad ogólnych, istnieją dwie metody opodatkowania – skala podatkowa (o dwa progi podatkowe: 18% i 32%) i podatek liniowy (19%). W przypadku skali podatkowej, dochody uzyskane z pracy etatowej i działalności gospodarczej są łączone w celu określenia progu podatkowego. Z czasem może się okazać, że w roku przekroczycie kwotę 85 528 zł i wskoczycie na wyższy próg podatkowy. Także ważne jest uważne przeanalizowanie swojej sytuacji pod tym kątem. Jeśli będziecie mieć wysokie dochody, warto wybrać podatek liniowy. Pozwala on bowiem opodatkować przychody z działalności jedną, niską stawką 19%. Jednocześnie tracicie niektóre ulgi, trzeba składać dwa zeznania roczne no i trzeba pamiętać, że nie powinno się świadczyć usług pracodawcy, jeśli pokrywają się z tymi na etacie.

Działalność gospodarczą oraz dochody z pracy etatowej rozliczasz, składając deklarację PIT-36. W odpowiednich rubrykach uzupełniamy odpowiednie kwoty z rozróżnieniem na poszczególne źródła przychodów. Jeśli działalność jest opodatkowana podatkiem liniowym musisz złożyć dwie oddzielne deklaracje PIT – z działalności gospodarczej (PIT-36L) i drugą z pracy na etacie (PIT-37). Do tego jeszcze załącznik PIT/B, który określa wysokości dochodu/straty z pozarolniczej działalności gospodarczej z danego roku podatkowego.

 

Przychody z działalności możesz również opodatkować (o ile nie prowadzicie działalności wykluczającej tego rodzaju opodatkowanie) ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych. Ryczałt jest uproszczoną formą opodatkowania. Podatek płaci się od osiągniętego przychodu i nie ma możliwości pomniejszenia go o koszty uzyskania przychodu.

Jeśli wybrałeś tę formę opodatkowania i pracujesz jednocześnie na etacie, musisz składać dwa zeznania podatkowe: jedno z tytułu rozliczenia dochodów z pracy na etacie – PIT-37 oraz PIT-28 którym rozliczysz przychody z prowadzonej działalności gospodarczej. Do deklaracji PIT-28 należy załączyć formularz PIT-28/A, który zawiera szczegółową informację o przychodach przedsiębiorcy opodatkowanego na zasadach ryczałtu.

 

Jeżeli działalność opodatkowana jest ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych, podobnie jak w przypadku podatku liniowego, nie można skorzystać z preferencyjnego rozliczenia dochodów małżonków lub osób samotnie wychowujących dzieci. Zeznanie roczne PIT-37 należy złożyć do 30 kwietnia danego roku (za poprzedni rok podatkowy). Na rozliczenie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych na formularzu PIT-28 (za rok poprzedni) masz czas tylko do 31 stycznia danego roku.

 

Jeśli działalność gospodarcza jest opodatkowana na zasadach karty podatkowej i jednocześnie wykonujecie pracę na etacie, pojawia się obowiązek złożenia dwóch odrębnych deklaracji podatkowych. Rozliczenia dochodów z pracy na etacie, należy dokonać za pomocą deklaracji PIT-37, którą należy złożyć do 30 kwietnia danego roku za poprzedni rok podatkowy. Natomiast deklarację PIT-16A, zawierającą informacje o wysokości składki na ubezpieczenie zdrowotne, zapłaconej i odliczonej od karty podatkowej w poszczególnych miesiącach roku podatkowego, należy złożyć do 31 stycznia danego roku za poprzedni rok podatkowy.

 

Jeśli macie wątpliwości co do wybranej opcji i sposobu opodatkowania, szukacie szczegółowych informacji na ten temat i bezpośredniej pomocy, zachęcam do kontaktu z biurem rachunkowym M&M Księgi Rachunkowe.

A jeśli macie doświadczenia w prowadzeniu własnej firmie na etacie to podzielcie się przemyśleniami pod wpisem.

Zapraszam!

Jak otworzyć własną kawiarnię?

Jak otworzyć własną kawiarnię?

Zauważyliście, że sporo knajp otwiera się równie szybko co zamyka? Spotyka to nie tylko początkujących przedsiębiorców. Coraz częściej słyszy się, że kolejne „kultowe” miejsce znika z gastronomicznej mapy Warszawy.

To dowód, że własna kawiarnia to pomysł na biznes, który z jednej strony należy do popularnych, a z drugiej nie należy do najłatwiejszych… (więcej…)

Jak założyć spółkę z o.o. krok po kroku?

Jak założyć spółkę z o.o. krok po kroku?

Spółka z o.o. (spółka z ograniczoną odpowiedzialnością) to jedna z najpopularniejszych form prowadzenia własnej działalności gospodarczej. Z poniższego artykułu dowiesz się między innymi czym jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, jak założyć spółkę z o.o. krok po kroku w 2019 roku (w tym jak to zrobić przez internet), jakie są koszty założenia spółki z o.o. oraz wady i zalety tej formy działalności.

Spółka z o.o. za darmo? 

Założymy za Ciebię spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością bezpłatnie jeśli powierzysz nam prowadzenie swojej księgowości – mamy blisko 400 spółek w naszym księgowym portfolio! Jeśli jesteś zainteresowany szczegółami – zapraszamy do kontaktu. Zadzwoń lub napisz do nas.

Najpopularniejsze formy prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce 

 

Polskie prawo dopuszcza istnienie działalności gospodarczej w kilku różnych formach prawnych, z którymi są związane określone korzyści oraz ograniczenia. Przy podejmowaniu decyzji o prowadzeniu własnego biznesu mamy więc do wyboru następujące, najpopularniejsze formaty, które razem stanowią aż 99% wszystkich form działalności gospodarczej w kraju:

  • jednoosobowa działalność gospodarcza
  • spółka z o.o.
  • spółka jawna

Formy prowadzenia działalnosci gospodarczej

Jak wynika z danych GUS najczęściej wybieraną formą działalności gospodarczej w Polsce jest tzw. jednoosobowa działalność gospodarcza (osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą). Stanowi ona aż 85% wszystkich przedsiębiorstw*.

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (z o.o.) znajduje się na drugim miejscu najczęściej wybieranych form prowadzenia działalności gospodarczej i decyduje się na nią ok. 12% osób*. Można zatem założyć, że co dziesiąty Polak, który zakłada spółkę z o.o. zastanawia się jednocześnie jakie są konsekwencje i zobowiązania prawne związane z tym krokiem.

*Źródło: Główny Urząd Statystyczny (GUS)

 

Co to jest spółka z o.o.?

 

Spółka z o. o. jest jedną z kilku form jaką na jaką możemy się zdecydować chcąc rozpocząć przygodę z własną firmą. Cechą wyróżniającą spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, jak sam nazwa głosi, jest jej ograniczona odpowiedzialność prawna za zobowiązania w stosunku do innych podmiotów.

Spółka z o.o., z kolei wbrew swojej nazwie, nie musi oznaczać, że prowadzimy ją ze wspólnikami – może to być działalność jednoosobowa a w przypadku, kiedy chcemy rozgraniczyć odpowiedzialność finansową za ewentualne długi spółki i nie chcemy ręczyć za nie własnym, prywatnym majątkiem, jest bardzo dobrą alternatywą dla jednoosobowej działalności gospodarczej

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest niezależnym od jej właścicieli bytem, posiada odrębną osobowość prawną a w przypadku zadłużenia odpowiedzialność jej członków jest ograniczona wyłącznie do kwoty wkładu finansowego, jaki został wniesiony podczas rejestracji spółki.

Planując założenie spółki z o.o. należy pamiętać, że minimalna kwota wkładu potrzebna podczas rejestracji to 5000 zł.

W przypadku ogłoszenia upadłości spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i windykacji związanego z nią zadłużenia, wierzyciele nie mogą rościć praw do majątku osobistego wspólników.

Jeśli spółka jest niewypłacalna i planuje ogłosić upadłość należy zrobić to jak najszybciej. W przeciwnym wypadku, za wszystkie długi zaciągnięte przez spółkę, jej właściciele odpowiadają własnym, prywatnym majątkiem!

 

Rejestracja spółki z o.o. – dokumenty wymagane do założenia spółki

 

Formalnym aktem prawnym, na którym opiera się funkcjonowanie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jest:

  • umowa spółki – w przypadku kiedy zakłada się ją ze wspólnikiem lub wspólnikami
  • akt założycielski spółki z o.o. – jeśli prowadzimy działalność samemu jako spółka jednoosobowa

W obu przypadkach moc prawną konstytuującą spółkę z o.o. ma wyłącznie akt notarialny.

Przedsiębiorca prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą może przekształcić ją w spółkę z o.o.

W umowie muszą znajdować się następujące informacje:

  • nazwa firmy
  • adres fizycznej siedziba spółki
  • wielkość wniesionego kapitału zakładowego
  • oświadczenie odnośnie możliwości posiadania większego niż jednego udziału wspólników
  • określoną wartość i i ilość udziałów każdego ze wspólników
  • czas na jaki spółka zostaje zwarta (jeśli taki jest określony)

Od momentu podpisania umowy spółki z o.o. spółka uzyskuje status spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w organizacji i ma obowiązek w ciągu 6-miesięcy dokonać wpisu do KRS (Krajowy Rejestr Sądowy). W tym okresie karencji, ważne jest żeby spółka posługiwała się w nazwie określeniem: „w organizacji”. Jest to również czas, w którym spółka zazwyczaj gromadzi swój kapitał (niekoniecznie tylko gotówkowy), powołuje zarząd (w przypadku jeśli posiada się wspólników), generuje zobowiązania.

Po upływie tego czasu, jeśli działalność gospodarcza nie została zarejestrowana w KRS, spółka z o.o. zostaje rozwiązana. Jeśli w tym czasie wspólnicy zaciągnęli jakiekolwiek zobowiązanie będą musieli je spłacić z własnej kieszeni.

Wpis do KRS

 

Wpis spółki do KRS musi zostać dokonany nie później niż 6 miesięcy od momentu podpisania aktu założycielskiego (lub umowy) spółki z o.o. Podstawowy wniosek na druk KRS-W3 wraz z obowiązkowymi drukami towarzyszącymi należy złożyć w sądzie rejestrowym właściwym dla siedziby przedsiębiorstwa.

Dzięki zasadzie jednego okienka, podczas rejestrowania spółki w KRS w Sądzie Gospodarczym, możemy aplikować jednocześnie do Urzędu Skarbowego w celu nadania numeru NIP, do Urzędu Statystycznego aby uzyskać numer REGON oraz do ZUS w kwestii pozostałych formalności.

Wymagane druki do zarejestrowania spółki w KRS:

  • KRS-W3 – główny druk
  • KRS-WE – zawiera informacje o wspólnikach
  • KRS-WM – zawiera informacje o przedmiocie działalności spółki z o.o.
  • KRS-WK – informacje o osobach uprawnionych do reprezentowania spółki

Jeśli firma będzie posiadać kilka oddziałów lub będzie powoływać prokurentów ma obowiązek złożyć jeszcze dwa wnioski – kolejno:  

  • KRS-WA
  • KRS-WL

Do kompletu dokumentów rejestracyjnych należy ponadto dołączyć:

  • umowę spółki lub akt założycielski
  • oświadczenie o wniesieniu wkładu kapitału zakładowego
  • listę wspólników spółki wraz z ich podpisami
  • wzory podpisów członków zarządu spółki (złożone przed sądem lub poświadczone notarialnie)
  • potwierdzenie dowodu wpłaty z tytułu opłat sądowych oraz z tytułu ogłoszenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym.

 

Inne obowiązki związane z rejestracją spółki z o.o.

 

Po zakończeniu czynności rejestracyjnych spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w sądzie i urzędach należy pamiętać o założeniu rachunku bankowego (podając uzyskany numer REGON) oraz powierzeniu księgowości firmie zajmującej się rachunkowością.

Jest to potrzebne ze względu na zgłoszenie do Urzędu Skarbowego druku NIP-2, do którego należy dołączyć umowę na rachunek bankowy oraz umowę zawartą z podmiotem zajmującym się księgowością spółki – ze wskazaniem miejsca gdzie jest przechowywana dokumentacja księgowa firmy.

Dodatkowym obowiązkiem jest również rejestracja spółki jako podatnika VAT (druk VAT-R), w przypadku kiedy odprowadzany jest podatek od towarów i usług, oraz deklaracja w Urzędzie Skarbowym odnośnie formy opodatkowania spółki. Zarejestruj się jako podatnik VAT przez internet.

 

Jak założyć spółkę z o.o. przez internet?

 

Od roku 2012 w Polsce możliwe jest założenie spółki z o.o. przez internet za pośrednictwem platformy Ministerstwa Sprawiedliwości. Jest to uproszczona procedura rejestracji spółki zawierająca standardowe wzory umów, bez możliwości ich edycji tak aby odpowiadały realnym potrzebom konkretnej działalności. Niemniej jednak warto spróbować bo może się okazać, że nasz przypadek jest idealnie wpasowany w te standardy. Rejestracja powinna nastąpić w ciągu 24 godzin.

Tryb elektronicznej rejestracji spółki z o.o. nazywany jest S24 i wymaga założenia konta na platformie S24. Wygenerowana w nim umowa musi zostać asygnowana elektronicznym podpisem (niekoniecznie tzw. bezpiecznym podpisem elektronicznym)

Rejestracja w formie elektronicznej pozwala, co prawda, zaoszczędzić na np. opłacie notarialnej, ale niesie ze sobą również ograniczenia jak choćby brak możliwości wniesienia do spółki tzw. aportu czyli kapitału w innej formie niż pieniężna.

Rejestracja w formie elektronicznej pozwala, co prawda, zaoszczędzić na np. opłacie notarialnej, ale niesie ze sobą również ograniczenia jak choćby brak możliwości wniesienia do spółki tzw. aportu czyli kapitału w innej formie niż pieniężna.

W systemie elektronicznej rejestracji spółki należy podać numer PESEL więc nie zarejestruje się w ten sposób osoba, która jest obcokrajowcem.

 

Spółka z o.o. – koszty założenia 

 

Z założeniem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością są związane wydatki. Po stronie kosztów, w pierwszej kolejności musimy uwzględnić minimum kapitału zakładowego wynoszące 5000 zł. oraz koszt przygotowania umowy spółki (lub aktu założycielskiego w przypadku działalności jednoosobowej) przez prawnika.

Następnie dochodzą wydatki związane z podpisaniem umowy w formie aktu notarialnego, które wahają się w zależności od objętości samej umowy i odpisami z nią związanymi.

Poniżej – orientacyjne, minimalne koszty założenia spółki z o.o.

 

  • kapitał zakładowy – minimum 5000 zł.
  • przygotowanie umowy spółki – ok. 1000 zł. (waha się w zależności od miejsca zamieszkania)
  • taksa notarialna – ok. 200 zł. (przy założeniu, że wkład kapitału zakładowego to 5000 zł.)
  • odpis notarialny umowy spółki – 6 zł. + VAT / każda strona
  • notarialne poświadczanie podpisów członków zarządu spółki – 20 zł + VAT / podpis
  • wpis do KRS – 500 zł.
  • wpis w Monitorze Sądowym i Gospodarczym – 100 zł.
  • podatek od czynności cywilnoprawnych – 250 zł. (0,5% od kapitału zakładowego minus wpis do KRS i MSiG oraz taksa notarialna)

Całkowity koszt założenia spółki z ograniczoną odpowiedzialnością wynosi ok. 7000 – 7500 zł.

Wady i zalety spółki z ograniczoną odpowiedzialnością

Plusy

  • Możliwość utworzenia spółki jednoosobowej lub kilkuosobowej
  • Spółka z o.o. posiada odrębną podmiotowość prawną
  • Wspólnicy nie ponoszą odpowiedzialności prawnej za zobowiązania spółki (nie dotyczy spółki jednoosobowej)
  • Brak obowiązku płacenia ZUS (w przypadku spółek kilkuosobowych)
  • Możliwość rejestracji spółki przez internet (są z tym związane pewne uniedogodnienia – patrz, powyższy artykuł)

 

Minusy

  • Wysoki koszt początkowy założenia spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
  • Obowiązek prowadzenia pełnej księgowości
  • Podwójne opodatkowanie od zysku spółki
  • Wieloetapowy i dość kosztowny proces rejestracji spółki trwający od 4 do 12 tygodni
  • Obowiązek płacenia pełnej składki ZUS (w przypadku spółki jednoosobowej)

 

Na własny biznes nigdy nie jest za późno!

Na własny biznes nigdy nie jest za późno!

Czy własny biznes i prowadzenie firmy to “zabawa” tylko dla młodych? A może wręcz przeciwnie – trzeba do tego dojrzeć?

Mam wrażenie, że wiek nie jest żadną przeszkodą i tak naprawdę nigdy nie jest za późno na zmianę drogi życiowej i zawodowej. Jestem tego przykładem. Co więcej. Znalazłem na to potwierdzenie i inne przykłady ze świata biznesu…

 

Nigdy nie jest za późno na zmianę!

 

Kilka dni temu świętowałem swoje 39 urodziny. Nie powiem żeby ten fakt jakoś mocno mną poruszył, czy wstrząsnął, ale sprowokował różnego rodzaju przemyślenia. Zwłaszcza refleksje odnośnie wieku w biznesie. Mimo, że w moim biurze rachunkowym dziewczyny już chciały zamawiać mi fotel geriatryczny (true story!) to tak naprawdę nie czuję się staro. Jeszcze nie. Zdecydowanie nie. Serio.

W końcu starzejemy się od urodzenia. Lubię na wiek patrzyć jak na etapy w życiu. Każdy jest ważny. Każdy jest inny. Nie cyfry są tu ważne, a droga którą podążamy.

Każdy etap w życiu ma swoje blaski i cienie. Każdy z nich jest w jakimś sensie dobry i zły. Co ciekawe, te same etapy, u różnych osób mogą pojawiać się w różnym wieku. Jeden szybko opuści rodzinne gniazdo, żeby szukać własnej drogi życiowej. Ktoś inny będzie wolał nie zmieniać swojego życia w diametralny sposób. A pamiętajcie, że własny biznes zawsze oznacza zmianę i to taką o 180 stopni.

 

Realizacja marzeń, próba wzięcia losu we własne ręce, założenie własnego biznesu nie powinno zależeć od metryczki. I moim zdaniem nie zależy. Patrząc przez pryzmat własnych doświadczeń i obserwacji myślę, że młodzi mają nawet mniejsze szanse na sukces w biznesie, niż osoby star… ekhm… z dużym bagażem doświadczeń.

Postaram się Wam to teraz udowodnić. Wcale nie dlatego, że mam jakieś kompleksy i problemy ze swoim wiekiem. Wspominałem, przecież na wstępnie – wiek nie jest ważny, a 39 lat na koncie wcale mnie nie rusza. Nic, a nic. Serio.

 

Lepiej późno niż wcale!

 

Okazuje się, że firmy prowadzone przez osoby powyżej 40 roku życia mają największe prawdopodobieństwo na zbudowanie zyskownego i trwałego przedsiębiorstwa. Według statystyk jestem jeszcze za mody na ewentualny sukces, co niewątpliwie mnie pociesza. Lubię takie statystyki. A zaraz podam Wam przykłady osób, zdecydowanie starszych od siebie (tak, oni istnieją) które wystartowały ze swoim biznesem w wieku zaawansowanym i osiągnęli naprawdę sporo. Ale to za chwilę, najpierw chwilę o sobie.

 

Na początek kilka argumentów dlaczego wg. mnie własny biznes jest lepszy, gdy jesteś starszy:

  • własna firma pozwala stworzyć miejsce i warunki pracy takie, jakie chcemy, dopasowane do naszych możliwości i oczekiwań
  • to szansa na realizację wieloletnich planów i marzeń
  • jesteś bardziej pewny siebie i własnych umiejętności niż z czasów młodości
  • większe doświadczenie to większa szansa na sukces
  • elastyczna forma pracy – co oczywiście nie znaczy, że pracy jest mniej… wspominałem o tym niedawno porównując pracę na etacie i własny biznes
  • praca na swoim zmusza do aktywności, pobudza, motywuje do wysiłku, daje też prawdziwą satysfakcję, co staje się ważne zwłaszcza z przypływem lat
  • pozwala samemu dobierać sobie współpracowników, a nawet klientów
  • daje szansę na większe zarobki i stają się zdecydowanie lepszym pomysłem na zapewnienie sobie i rodzinie bytu na starość – bo na emeryturę od Państwa chyba nie liczycie?

 

To kilka powodów, ale myślę, że znalazłoby się ich znacznie więcej. Nie tylko w biznesie tak jest, że do pewnych kwestii musimy w życiu po prostu dojrzeć. Dla jednych okres dojrzewania przebiega szybciej dla innych wolniej. Pomimo posiadania pewnych predyspozycji moja droga biznesowego dojrzewania była dość długa i kręta. Pierwsze biznesowe kroki stawiałem w roku 2007 czyli mając 28 lat. Niestety nie byłem na tyle gotowy, aby z tego biznesu zrobić prężnie rozwijającą się firmę. Brakowało mi doświadczenia, a z drugiej strony nie czułem presji, co być może osłabiało moją motywację. W 2014 roku wróciłem do pomysłu założenia własnej firmy. Mimo, że minęło kilka lat, moje podejście i nastawienie było już dużo lepsze. Lepiej określiłem swoje cele i lepiej zaplanowałem całą drogę. Dzięki temu dziś mam kilka firm, które działają całkiem prężnie, a ja mogę skupić się na ich rozwoju.

Słyszę czasem głosy młodych ludzi (w wieku ok 30 lat), którzy mówią, że dla nich jest już za późno na własny biznes. Nic bardziej mylnego. Mam wrażenie, że to tylko wymówki. Na dowód kilka przykładów ze świata, zilustrowane bardzo fajną infografiką Anny Vital:

Przykłady na to, że na biznes nigdy nie jest za późno

 

Przykłady ze świata biznesu jasno pokazują, że sukces w biznesie nie zawsze idzie w parze z młodością. Owszem, taki Mark Zuckerberg założył Facebooka, w wieku 19 lat i osiągnął sukces, ale mam wrażenie, że to pewnego rodzaju ewenement. Tak jak i kilka podobnych. Na liście 100 największych światowych firm według Forbesa, zdecydowanie przeważają doświadczeni przedsiębiorcy. Większość była w wieku 35-45 lat gdy startowali! A jak pokazuje wspomniana infografika sukces można osiągnąć będąc nawet znacznie starszym.

 

Przykłady na to, że na własną firmę nigdy nie jest za późno

 

Założyciel portalu LinkedIn miał 36 lat, Hugo Boss 38 lat. Henry Ford – założył Forda w wieku 40 lat. John Warnock – założył firmę ADOBE w wieku 43 lat. Ray Kroc – założył markę McDonald’s w wieku 52 lat. Sanders otworzył KFC w wieku 65 lat. Jeśli macie ochotę to ostatnio trafiłem na ciekawy artykuł – właśnie na temat pułkownika Sandera. Chętnie się podzielę linkiem, bo to fajny przykład potwierdzający, że na własny biznes nigdy nie jest za późno: LINK.

 

Nie szukaj wymówek – działaj!

 

Pomiędzy 39-70 rokiem życia mamy najwyższy poziom zdolności poznawczych, myślenia abstrakcyjnego oraz umiejętności rozwiązywania potencjalnych problemów. Potwierdzają to badania, ale i przykłady z życia wzięte. Nie dajmy sobie wmówić, że w pewnym wieku jest już za późno na własną firmę. I nie piszę tego, bo dobijam do 40 i czuję się staro. Nic z tych rzeczy. Nie, nie. Serio.

Tak naprawdę dopiero po 35 roku życia człowiek zaczyna sobie zdawać sprawę czego tak naprawdę chce od życia i zaczyna je konkretnie analizować, oraz zaczyna wyciągać istotne wnioski. Albo nawet później. Podobnie było w moim przypadku. Ale jest ich znacznie więcej i są zdecydowanie bardziej wymowne. Zamiast szukać wymówek, tłumaczyć brak motywacji wiekiem, powiedzcie sobie: Chrzanić! Zróbmy to!

 

Dziś, mając 39 lat, mając kilka firm, wiele ciekawych projektów w trakcie i kilka ambitnych w planach, wciąż wydaje mi się, że to mało. Cały czas jestem głodny wiedzy. Dlatego też rozpocząłem swoje kolejne studia. Dokładnie dwa tygodnie temu. Tak! Mając 39 lat idę znowu na studia! Bo na naukę też nigdy nie jest za późno!

A może to ja jestem jakiś dziwny? Może Wy macie inne podejście? Jedno jest natomiast pewne – nie chodzi o kryzys wieku średniego. Nic z tych rzeczy. To nie to. Serio 😉