Strach przed krytyką, przed oceną naszych działań, to powszechne zjawisko nie tylko w biznesie, ale także w codziennym życiu. W zasadzie towarzyszy chyba każdemu, chyba od zawsze. Przybiera różne formy, atakuje z różnym nasileniem…

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego tak bardzo boimy się krytyki i jak sobie z tym radzić?

 

Strach przed krytyką – skąd się bierze?

 

Zacznę od tego, że wątek strachu poruszyłem w ostatnim odcinku mojego vloga, jeśli jeszcze go nie widzieliście, to zapraszam na mój kanał na Youtube. Dziś jednak skupię się na konkretnym rodzaju strachu.

Lęk przed oceną i krytyką wiąże się z naszą potrzebą akceptacji. Każdy z nas, w większym lub mniejszym stopniu boi się wykluczenia, tak samo w życiu prywatnym, co zawodowym. Boimy się ośmieszenia, wytykania palcami, boimy się porażki. Wspominałem już jakiś czas temu, dlaczego moim zdaniem porażki w biznesie są ważnym jego elementem, jak również nieodzownym etapem w rozwoju osobistym i zawodowym. Z krytyką jest podobnie.

Porażki nie są problemem, zaryzykuję stwierdzenia, że one je rozwiązują. Większą przeszkodą jest natomiast lęk, który sprawia, że zmieniamy nasze życie, nasze plany by bardziej przypodobać się innym. Czasami paraliżuje na tyle mocno, że całkowicie blokuje naszą motywację i działania. Łatwo jest powiedzieć: Nie ma się czego bać! Albo: Nie przejmuj się! Ale nie ma się co oszukiwać, to nie jest takie łatwe w praktyce. Możliwe, ale trudne.

W dzisiejszym wpisie mam dla Was kilka praktycznych rad jak walczyć z lękiem przed krytyką i jak nie dać się sparaliżować strachowi. Bo tak jak opowiadałem na vlogu – często ma po prostu wielkie oczy.

 

Jak radzić sobie z krytyką w biznesie

 

Skupmy się na krytyce w biznesie, a mniej na relacjach międzyludzkich. Oczywiście mam świadomość, że jest to ze sobą silnie związane, ale wolałbym się nie bawić w psychologa, którym nie jestem. Mam za to kilka sprawdzonych i przerobionych na własnej skórze sposobów, na to jak skutecznie radzić sobie ze strachem przed krytyką w biznesie. W sumie wyszło 7 sposobów, które pokrótce opiszę.

 

Po pierwsze – krytyka jest wartościowa

 

Im szybciej oswoicie się z tą myślą i zrozumiecie, że krytyka jest wartościowa, tym szybciej pozbędziecie się lęku przed nią. I wcale nie mam na myśli jedynie konstruktywnej krytyki, tylko każdą. Nawet ta przesadzona, nieuzasadniona może sprowokować Was do myślenia, pobudzić kreatywność, uruchomić proces doskonalenia. Może być impulsem, aby przyjrzeć się swoim działaniom na nowo, z innej perspektywy. Może być bodźcem do zmian w postrzeganiu danego tematu, czy strategii biznesowej. Pomaga nabrać trochę dystansu do samego siebie, do naszej strategii biznesowej, a także do innych. Jeśli okaże się trafiona – daje szansę na dobrą zmianę, jeśli okaże się bezzasadna – upewnimy się w tym, że nasze założenia mają sens i wartość.

 

Po drugie – odróżniaj krytykę od hejtu

 

To ważne, bo tak jak krytyka może być konstruktywna, może wnieść sporo dobrego, to hejt już takiego pozytywnego charakteru nie ma. Krytyka nie zawsze musi oznaczać złe intencje – wręcz przeciwnie. Hejt z kolei, to nic innego jak zwykła złośliwość, jad, leczeniem kompleksów i wyżywanie się na innych. Nie warto się go bać. W przeciwieństwie do krytyki, trzeba go po prostu ignorować.

 

Po trzecie – liczą się fakty

 

Krytyka krytyką ale pamiętajcie, że liczą się fakty. Niektóre trudno jest zignorować. Jeśli Wasze działania biznesowe przynoszą określone, namacalne korzyści to nie ma sensu bać się, że ktoś będzie je podważać. Słowo jest mniej wartościowe niż czyny, niż konkretne efekty. A to, że komuś się to może nie podobać – trudno. Jakoś będzie musiał z tym żyć 😉

 

Po czwarte – poczucie własnej wartości

 

Jedną z cech niezbędnych w biznesie jest pokora – pozwala dobrze znosić krytykę, ale w zasadzie nie pomaga w walce z lękiem przed nią. Poczucie własnej wartości to już inna bajka. Myślę, że to jeden z lepszych sposobów na radzenie sobie ze strachem w biznesie. Jeśli wiecie na co Was stać, znacie swoją realną wartość, już coś sobie udowodniliście, to mało co będzie w stanie Wami zachwiać. Nawet potknięcie, czy krytyka nie będzie Was przerażać. Jeśli macie świadomość jak dużo udało Wam się osiągnąć ciężką pracą, wytrwałością, zdążyliście już odczuć tego efekty, to nie będziecie mieć powodu do strachu. Pewność siebie jest cenna, ale nie bierze się z niczego. Musi mieć rzeczywiste fundamenty, aby rzeczywiście pomagała.

 

Po piąte – liczy się cel

 

Pamiętajcie, że krytyka sama w sobie niewiele zmienia. Może prowokować określoną reakcję, wzbudza emocje, może mieć pozytywne, albo negatywne znaczenie, ale to nie jest reguła. Nie jest decydująca. Jeśli nie stracicie z oczu celu, do którego zmierzacie, dużo łatwiej będzie Wam otworzyć się na krytykę i tym samym na ludzi, a to też jest skuteczna „broń” w walce ze strachem.

 

Po szóste – otworzyć się na ludzi

 

Otwarcie się na ludzi nie jest łatwe. Im bardziej się otwieramy, tym bardziej wystawiamy się na różnego rodzaju ataki. Ale nie oznacza to, że nie warto tego robić. Przełamanie się bywa ciężkie ale pomaga zwalczyć lęk i obawy w przyszłości. Pomaga złapać równowagę. Jeśli otaczamy się odpowiednimi ludźmi, którzy nie mają podszytych zamiarów, którym ufamy, którzy mają w stosunku do nas dobre intencje, to łatwiej będzie nam przezwyciężyć strach przed porażką i krytyką. 

 

Po siódme – wyciągać wnioski

 

Strach przed krytyką, często jest tak naprawdę lękiem przed prawdą. A przecież tylko ona daje nam szansę, aby wyciągnąć wnioski ze swoich działań, błędów itd. To ona popycha nas do przodu – a krytyka może to ułatwić, przyspieszyć cały proces. Często boimy się usłyszeć czegoś, co tak naprawdę jest nam znane od dłuższego czasu, bo będzie to rodziło konieczność zmian, dodatkowej pracy, budowania na nowo strategii i koncepcji. Jeśli tak rzeczywiście jest, to nie warto z tym czekać. Im szybciej nadrobicie zaległości, poprawicie niedociągnięcia, tym mniej dajcie otoczeniu powodów do krytyki. Koło się zamyka.

 

Wiadomo, że tych kilka sposobów i podpowiedzi nie rozwiązują problemu. Starałem się Wam jednak podpowiedzieć, jakie podejście może Wam pomóc. Tak jak mi pomaga na co dzień. A może macie jakieś inne metody? Jak sobie radzicie ze strachem przed krytyką w biznesie i nie tylko? Dajcie znać w komentarzach!