Jak ustalać ceny usług i produktów?

Jak ustalać ceny usług i produktów?

Niezależnie od tego w jakiej branży działacie i jakie macie pomysły na biznes. Niezależnie od tego czy sprzedajecie produkty, czy usługi – w pewnym momencie każdy przedsiębiorca staje przed dylematem: jak ustalić ceny? Co wziąć pod uwagę? A może moje założenia warto zmodyfikować? Pytania mogą, a nawet powinny, się mnożyć. Dlaczego? Paradoksalnie, ustalenie wartości swoich usług i produktów nie jest takie proste, jak może się wydawać. W dzisiejszym wpisie podpowiem Wam jak to ugryźć i podzielę się kilkoma własnymi przemyśleniami w tym temacie. Zapraszam do lektury i dyskusji!

 

Dlaczego cena usług i produktów jest taka ważna?

 

Dzisiejszy temat jest równie istotny dla osób rozpoczynających swoją przygodę z własną firmą, co dla przedsiębiorców, którzy planują rozwój swojej marki i działają w tym kierunku już od jakiegoś czasu. Mam też oczywiście świadomość, że inaczej podchodzi się do sprzedaży produktów, a inaczej do usług. Dlatego w dzisiejszym tekście postaram się podpowiedzieć ogólne zasady, moje subiektywne podejście, przemyślenia i podrzucę garść praktycznych porad.

 

Nie zaskoczę Was szczególnie gdy powiem, że cena to jedno z ważniejszych, jeśli nie najważniejsze kryterium jakim kierują się klienci wybierając dany produkt, czy usługę. Chyba nie trzeba podpierać się tu nawet aktualnymi badaniami. To pozostaje niezmienne niemal od zawsze, choć nie zawsze jest właściwym podejściem. Dla jednego cena będzie miała decydujące znaczenie przy wyborze usługi, dla drugiego wcale najważniejsza nie będzie. Dla większości jest jednak jakimś wykładnikiem. Dla większości ma znaczenie, a już na pewno dla przedsiębiorców. Nie oszukujmy się. Inna sprawa, że kwestia cen w biznesie to często temat tabu. Nie tylko przy przetargach, czy w przypadku dużych umów i dużych firm. Wystarczy spojrzeć na oferty pracy – zaledwie kilka procent zawiera określoną stawkę, albo widełki cenowe. To tylko przykład. Sami z pewnością zauważyliście, że ogólnie Polacy raczej niechętnie mówią o zarobkach, cenach i kwestiach finansowych itd. Trudno powiedzieć czego to wina – mentalność? A może kwestia kultury? Przecież dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają… Będziecie musieli mi zatem wybaczyć, ale dziś dżentelmenem nie będę. To jakie ceny ustalimy za nasze usługi i produkty jest zbyt ważne, żeby można było ten temat przemilczeć.

 

Ceny w biznesie poza wartością dosłowną, sprzedażową, mają też znaczenie wizerunkowe. Wiele mówią o nas potencjalnym klientom. To może zdecydować czy ich pozyskamy, czy pójdą do konkurencji, ale też to jak będą postrzegać naszą firmę rozważając kolejne zakupy. Dlatego moim zdaniem dobrze jest spojrzeć szerzej na budowanie strategii i polityki cenowej firmy. Może nawet z trochę innej, nietypowej perspektywy. Nie warto przeliczać sukcesu na tymczasowe i jednorazowe zyski. Trzeba spróbować spojrzeć dalej. Poszukać długofalowych korzyści. Jak? Co mówią o naszej marce ceny usług i produktów?

 

Jak klienci odbierają nasze ceny?

 

Wysokie ceny kojarzą się z jakością. Przylgnęło takie podejście, że jak coś jest drogie, to musi być dobre. Wyższa cena może oznaczać, że potencjalny klient będzie oczekiwał więcej niż w przypadku tańszej oferty u konkurencji. To naturalne i zrozumiałe, skoro cena naszego produktu lub usługi jest wyższa, to albo mamy do czynienia z produktem wyższej jakości, albo czymś dodatkowym w cenie (serwis, dodatkowe usługi, lub w świetną obsługę klienta). Gdzieś jest haczyk i klienci szybko go znajdą. Jeśli jest nim jakość, to z pewnością część z nich do nas wróci, bo patrzą na profesjonalizm, zależy im na efekcie i są gotowi ponieść w tym celu większe koszty. Za wysokością ceny powinien stać konkretny argument dla klienta, a nie wytłumaczenie w stylu: to przez wysoki koszt produkcji. Ustalając wysokie ceny produktów i usług musimy wiedzieć dokładnie dlaczego klient zapłaci u nas więcej i za co dokładnie. Jeśli nasz produkt, albo usługa jest warta swojej ceny, to niezależnie od jej wysokości znajdziemy chętnych. Klienci doceniają jakość nawet jeśli trzeba za nią dopłacić. Jeżeli wypracujemy sobie odpowiednią renomę, to wysoka cena nie będzie dla nikogo zaskoczeniem. Nie lubię słowa prestiż, ale często właśnie tak klienci odbierają drogie ceny. Pamiętajcie, że ten prestiż nie powinien być tylko teoretyczny.

 

Niskie ceny nie zawsze muszą oznaczać niskiej jakości. Nie zawsze musi być to podejrzane. Zawsze natomiast będą przyciągać klientów i będą przez nich mile widziane. W dłuższej perspektywie może być to jednak zabójcze dla biznesu, jak również dla wizerunku. Oczywiście na początku naszej przygody, nie mając doświadczenia musimy być konkurencyjni i pozyskiwać jak największą liczbę klientów. Wtedy zejście z ceny, promocje, mogą być idealnym rozwiązaniem. Pamiętajmy jednak, aby ten proces nie trwał za długo. Co ciekawe będzie to miało negatywne znaczenie ekonomiczne i wizerunkowe. W jakim sensie?

  • zbyt niska cena może być odbierana na dłuższą metę jako niską jakość usług i produktów, podejrzane,
  • nisko wyceniane usługi i towar nie pozwolą nam na rozwój firmy,
  • zbyt niskie ceny będą kojarzyć się z brakiem profesjonalizmu,
  • niskie ceny mogą oznaczać, że firma desperacko poszukuje finansowania,
  • przez zaniżone ceny firma może utracić renomę i stać się niepewnym partnerem.

 

Za wysoka cena produktów i usług – źle. Za niska też niedobrze. Jak w takim razie ustalić odpowiednią cenę? Co brać pod uwagę i o czym trzeba pamiętać?10 częstych błędów w marketingu

 

Jak ustalić ceny usług i produktów?

 

Nikt nie powie Wam ile Wasz produkt lub usługa powinna kosztować. To znaczy może, ale nie w ciemno. Do zaplanowania odpowiedniej polityki cenowej nie wystarczy przeczucie, czy dobre chęci. Trzeba zrobić to na bazie konkretnej wiedzy, którą trzeba zdobyć – w ten lub inny sposób. Czasem ten swoisty rekonesans może trwać miesiąc, a innym razem pół roku. Czasami konieczne staje się też testowanie różnych rozwiązań i wyciąganie wniosków. Im więcej wiecie o własnych potrzebach i potrzebach klientów, tym lepiej dobierzecie ceny i zaplanujecie całą strategię. Oczywiście to nie wszystko.

 

Aby ustalić właściwą cenę konieczne będzie:

  • zacząć od siebie – dokładnie przeliczyć własne koszty, sprawdzić organizację finansów, przeprowadzić audyt
    dobrze poznać rynek i realia w jakich działamy,
  • poznać klientów, ich przyzwyczajenia, oczekiwania i zapotrzebowanie,
  • poznać działania konkurencji – ceny i to co się w nich zawiera,
  • śledzenie bieżących trendów branżowych i lokalnych,
  • testowanie różnych opcji i rozwiązań, aby znaleźć optymalne,
  • pokazać realną wartość naszych usług i produktów,
  • zbudować przemyślaną strategię długofalową

 

Nasz cennik starajmy się dostosować do naszego realnego doświadczenia i wizerunku firmy. Pamiętajmy też, że powinien być elastyczny – potrzeby klientów i rynek zmieniają się dość szybko. Ceny możemy ustalić w oparciu o czas jaki zajmuje dana usługa, albo w zależności od cen konkurencji, od korzyści jaką otrzymują klienci. Pewne czynniki będą ruchome. Tym bardziej istotne staje się indywidualne podejście do każdego przypadku. Każda firma, każda usługa i produkt to inne dane, inne środowisko i inne wnioski. Jedno pozostaje jednak niezmienne dla wszystkich, a co ciekawe wielu przedsiębiorców o tym zapomina. Cena buduje wizerunek naszego biznesu.

 

Dlatego na przykład nie jestem wielkim fanem umieszczania cen na stronach internetowych, w materiałach promocyjnych. Mając świadomość jak różnie może być odbierana dana cena – bez omówienia tego co się w niej rzeczywiście mieści – czasem to po prostu ryzykowne. Może być mylące dla klienta, bo staje się głównym czynnikiem porównawczym z konkurencją. Myślę, że większość nawet nie będzie dociekać dlaczego coś jest droższe, tylko pójdzie tam gdzie taniej. W dzisiejszych czasach klient decyzje zakupowe podejmuje dość szybko, a wybór jest coraz większy. To komplikuje sprawę.

 

Jeśli odwrócimy podejście i najpierw przedstawimy co zawiera się w naszej cenie, dlaczego warto skorzystać z naszych usług i produktów, odpowiednio zachęcimy to klient kontaktując się z nami będzie miał więcej informacji ułatwiających decyzję. Będzie podejmować ją bardziej świadomie. Poza tym nie podając cen na tacy, w jakimś stopniu wymuszamy kontakt z nami. To daje z kolei szansę zaprezentować swoje dodatkowe atuty, jak przyjemna i sprawna obsługa klienta, czas reakcji, serwis czy dodatkowe usługi. Oczywiście najpierw trzeba je mieć 🙂 Czasami miły kobiecy głos w słuchawce będzie działał lepiej niż cennik na stronie. Przynajmniej jeśli chodzi o facetów, z kobietami jest podobnie. Jeśli zastanawiasz się jak jeszcze można zwiększyć swoje szanse, to całkiem niedawno pisałem tekst na ten temat, jak złapać klienta w sieci, zerknijcie w wolnej chwili.

Pomocne w budowaniu polityki cenowej mogą być też różnego rodzaju promocje, rabaty. Dobrym rozwiązaniem może być też oferowanie kilku wariantów cenowych, opcji premium. To tylko narzędzia, dodatkowy magnes na klientów, elementy strategii. Trzeba ich używać rozsądnie, dobrze przeanalizować na ile okażą się korzystne biznesowo dla nas samych. Chodzi o sytuację win-win, w której zarówno przedsiębiorca, jak i klient zyskują na danym mechanizmie.

 

marketing relacji czyli o zaufaniu z klientem

 

Ustalając ceny usługi i produktu ważne będzie pokazanie wartości firmy. Poprzez naszą historię, doświadczenia, portfolio, finalny efekt współpracy. Budując markę budujemy ceny, budując ceny – budujemy markę. Mam nadzieję, że dzisiejszym wpisem zachęciłem Was do spojrzenia na wątek cen trochę z innej strony. Może warto zmienić dotychczasowe podejście?

 

Odpowiednie ustalenie polityki cenowej nie jest łatwe. Jest dużo zmiennych, dochodzi sezonowość, działania konkurencji. Jeśli zachęta i garść porad w formie dzisiejszego wpisu na blogu jest dla Was niewystarczająca – skontaktujcie się ze mną. Chętnie pomogę Wam bardziej konkretnie i bezpośrednio. Wspólnie przeanalizujemy Waszą sytuację, stworzymy realną strategię. Możemy zacząć od zwykłej rozmowy, konsultacji, a potem doprecyzujemy pozostałe szczegóły. A jeśli interesuje Cię ile by to kosztowało – raczej nie szukasz ceny na stronie, tylko do mnie napisz 🙂

 

Napisz do mnie!

Optymalizacja kosztów w firmie

Optymalizacja kosztów w firmie

Kryzys czai się za rogiem. Już teraz można powiedzieć, że jest źle, a będzie jeszcze gorzej. Niekorzystne zmiany w prawie, przepisach podatkowych, szalejąca inflacja, spowolnienie gospodarcze, wojna w Ukrainie. Mówiąc bardzo delikatnie – ciekawych dożyliśmy czasów. W obawie przed gorszymi czasami przedsiębiorcy redukują i optymalizują koszty w firmie. Według przedstawionego raportu „Thriving in uncertainty” Polska jest liderem w Europie jeżeli chodzi o procent firm, w których kadra kierownicza planuje tego rodzaju optymalizacje kosztów. W ciągu ostatnich lat, aż 86 % menedżerów z Polski pracowało nad prognozowaniem i optymalizacją, aż 57 % rozbudowywało swoje zaplecze informatyczne w celu redukcji kosztów oraz poprawienia efektywności.

To specjalnie nie dziwi. Tak jak wspomniałem, aktualna sytuacja nie daje wyboru. Pozostaje jednak najważniejsze pytanie. Jak skutecznie optymalizować koszty w firmie? Jakie mamy możliwości i gdzie szukać oszczędności?

 

Zarządzanie finansami w firmie

 

Niezależnie od tego, czy te wizje nadchodzącego kataklizmu są realne czy nie, odpowiednie zarządzanie finansami w firmie jest i zawsze była kluczowa. W końcu każdy kto prowadzi firmę chce, aby przynosiła jak największe zyski, a jednocześnie generowała jak najmniejsze koszty. Logiczne prawda?

Dla właścicieli firm i menedżerów odpowiedzialnych za finanse przedsiębiorstwa, bardzo ważna jest aktualna wiedza na temat zasad związanych z cyklem rotacji gotówki, płynnością finansową, dywersyfikacją środków itd. Aby umiejętnie zarządzać finansami, trzeba się na nich po prostu znać. Zwłaszcza, że wachlarz naszych możliwości i wybór rozwiązań jest spory. Trzeba o nich wiedzieć, a do tego umiejętnie wykorzystać do właściwego zarządzania finansami w firmie. Jak to zazwyczaj bywa, w teorii nie brzmi to na bardzo skomplikowane, a w rzeczywistości jest dużym i odpowiedzialnym wyzwaniem. Często złożonym z wielu etapów, elementów, działań. Zarządzanie finansami w firmie to konieczność zaplanowania nad szeregiem procesów, oraz ich ciągłe usprawnianie. Temu służy optymalizacja kosztów firmowych. Jak ją wykorzystać w praktyce?

 

Jak skutecznie optymalizować koszty firmy?

 

W wielu firmach, pomimo przeprowadzanej optymalizacji efekty nie są widoczne. Dlaczego? Powodem jest niezrozumiałość tego procesu, krótkowzroczność, brak umiejętnego zarządzania finansami w praktyce i brak odpowiedniej strategii implementacji. Niestety proces optymalizacji często niesie za sobą obowiązek cięcia kosztów. Z drugiej strony trzeba uważać na związane z tym pułapki. Im więcej chcemy zaoszczędzić w firmie, tym bardziej rośnie ryzyko zahamowania dalszego rozwoju organizacji, czy wstrzymanie jej właściwego funkcjonowania. To często ryzykowna gra, w której kluczowe staje się odpowiednia organizacja, zarządzanie zasobami ludzkimi i przepływem pieniądza. Chcąc uprościć temat, możemy proces optymalizacji podzielić na następujące kroki:

 

  • poznać dokładną sytuację i zrozumieć procesy firmowe, zwłaszcza w zakresie kosztów zakupu (audyt),
  • analiza, czyli opracowanie raportu zawierającego propozycje działań optymalizujących w celu uzyskania obniżenia kosztów w konkretnych obszarach działalności,
  • wdrożenie program optymalizacyjnego, zbudowanie strategię długoterminowej (albo na określony czas),
  • bieżące monitorowanie efektów i analiza programu naprawczego w oparciu o dane.

 

Oczywiście to ogólny zarys. Pod każdym z tych punktów kryje się mnóstwo procesów, pracy, czasami całego zespołu specjalistów. Im większy biznes, tym tych podpunktów będzie więcej. Pamiętajmy również, że zmniejszenie wydatków w firmie np. o 8-10 %, gdzie rezygnujemy z dodatkowych świadczeń dla pracowników jak np. budżet szkoleniowy, bonusy, premie, może odbijać się na zespole i zapewne w jakimś sensie będzie się na nim odbijać. Dlatego nie zawsze wskazane będzie „trzęsienie ziemi”. Czasami wystarczy uszczelnić obecne wydatki, sprawdzić gdzie pieniądze nam uciekają, dokładniej przeanalizować czy konieczne jest kupowanie danego produktu lub usługi. To często pozwala wygospodarować dodatkowe % w firmie, bez konieczności redukcji poziomu pracy naszego zespołu. Albo poziomu zatrudnienia w firmie…

 

Inne stosowane metody optymalizacji kosztów w firmie, to redukcja zatrudnienia. Osobiście uważam jednak, że jest to droga donikąd. To tak jakbyśmy szukając oszczędności w opłatach za prąd, nagle w kilku pokojach w naszej siedzibie mieli pracować po ciemku. Jakość pracy spadnie do zera, co będzie nas kosztować znacznie drożej niż te kilkadziesiąt złotych na rachunku za energię. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest pozbycie się części niepotrzebnych zadań, niż ludzi. Zanim to zrobimy konieczna jest ocena, które z nich generują więcej kosztów/czasu niż korzyści. Niektórych procesów może nie opłaca się ruszać?

 

Kolejny sposób dotyczący optymalizacji kosztów w firmie, to dobra koordynacja zakupowa wszystkich działów. Zbierając np. zamówienia zakupowe ze wszystkich działów w jednym miejscu, możemy przy większych ilościach oraz częstych zakupach liczyć na pokaźne zniżki od dostawców. Oszczędzać w ten sposób można również na podróżach służbowych. Załóżmy, że dane przedsiębiorstwo wysyła pracowników różnego szczebla w te same miejsca, lecz w różnych godzinach, różnymi kanałami komunikacji i co najgorsze w różne placówki hotelowe. A wystarczy połączyć poszczególne działy w grupy. Grupy mogą już łatwiej negocjować upusty podróży czy zniżki w wybranych hotelach. W zasadzie wszystkie usługi, z których korzysta nasz biznes można negocjować! Myślę, że wielu z Was zaskoczyła by kwota, którą można w ten sposób zaoszczędzić.

 

 

Poradnik dla przedsiębiorców

 

Firma może wykorzystać też dodatkowe środki na inwestycję w rozwój. Pieniądze uzyskane z optymalizacji kosztów, albo z optymalizacji niektórych nierentowanych i niepotrzebnych obszarów, można ulokować np. w marketingu, sprzedaży czy employer brandingu. Takie działanie może ułatwić pozyskiwanie nowych klientów czy wysoce wykwalifikowanych pracowników. To może diametralnie zmienić sytuację finansową w firmie i mieć duże znaczenie dla optymalizacji. Może nie wszyscy mają takie podejście, ale optymalizacja kosztów to w moim przekonaniu także tworzenie przewagi nad konkurencją. Złe czasy, stają się często dobrym momentem, aby wyprzedzić ją, dopracować ofertę, odpowiednio dobrać politykę cenową i dotrzeć do nowych klientów.

 

Następnym sposobem na skuteczną optymalizację kosztów jest outsourcing niektórych działów i procesów w firmie. Oddanie usług księgowych, prawnych czy usług informatycznych, zewnętrznym firmom może znacząco zredukować koszty w danym sektorze. A co ważne, jednocześnie podniesie się poziom i jakość tej obsługi. Takie oddelegowanie procesów, znacząco zredukuje koszt bez ponoszenia strat biznesowych danej organizacji. Z jednej strony koszt usługi będzie mniejszy, niż zatrudnienie samodzielnego fachowca. Z drugiej strony otrzymujecie zazwyczaj dostęp do całego zespołu specjalistów, którzy są do Waszej dyspozycji. Chętnie przedstawię Wam bliżej możliwości, korzyści i koszty przejścia na outsourcing, bo tak się przypadkowo składa, że prowadzę akurat kilka firm w tym modelu biznesowym. Zachęcam do bezpośredniego kontaktu!

 

Sprawdzoną metodą w optymalizacji jest wdrożenie automatyzacji procesów firmowych. Na co dzień korzystamy z różnego rodzaju narzędzi, technologii, które mogą nam (z odpowiednim wsparciem) posłużyć także do przeprowadzenia skutecznego procesu optymalizacyjnego. Dzięki automatyzacji np. w obszarze obsługi klienta, sprzedaży, marketingu, produkcji – uwalniamy zasoby. Czy to chodzi o koszty, ludzi, czy nasze własne zaangażowanie.

 

Co powstrzymuje Cię przed optymalizacją kosztów?

 

Jednym z podstawowych problemów firm i obawą przed zrobieniem rzetelnej optymalizacji jest obawa przed zmianą. Dotyczy to zarówno szczebla menadżerskiego jak i pracowników. Właściciele firm obawiają się natomiast dodatkowych kosztów związanych z nowymi wdrożeniami, nie zastanawiając się jakie korzyści może to przynieść w dłuższej perspektywie.

Nie ukrywam, że sam proces optymalizacji nie należy do łatwych i bywa bardzo czasochłonny. Wymaga zagłębienia się w wiele elementów i funkcjonowanie danej organizacji. Uważam jednak, że każda firma powinna nieustannie szukać rozwiązań, które uszczelnią niepotrzebne wydatki oraz pomogą znaleźć nowe opłacalne rozwiązania zwiększające szanse na rozwój przedsiębiorstwa. Przeprowadzenie takiej optymalizacji wymaga rzetelnej diagnozy sytuacji oraz znalezienie najbardziej optymalnych rozwiązań dopasowanych do specyfiki danego biznesu. To często proces, który wymaga i sporo czasu i trochę wysiłku ze strony przedsiębiorcy. Doskonale rozumiem, że w trudnych momentach czasem trudno jest złapać dystans w biznesie i trzeźwo przeanalizować wszystkie opcje, zagrożenia i szanse. To może być blokadą do przeprowadzenia zmian w firmie, ale nie powinno ich finalnie przekreślić. Warto pamiętać, że zawsze możecie też skorzystać z dodatkowego wsparcia.

 

Wsparcie w optymalizacji kosztów firmowych

 

Wiedząc, jak ważnym wyzwaniem jest optymalizacja kosztów firmowych, warto rozpatrzyć poszukanie wsparcia w tych działaniach. Dobrze skorzystać z doświadczeń i praktycznego rozeznania tych, którzy już mają to za sobą. To może być kompleksowa pomoc, która obejmie wszystkie firmowe procesy, albo możecie skupić się na poszczególnych dziedzinach, zaczynając od najbardziej istotnych. Oczywiście mogę Wam w tym pomóc. Zarówno całościowo, jak też w wybranych aspektach. Na przykład jeśli chodzi o firmowe IT, strategię marketingową ale też w przypadku finansów i podatków. Być może wiecie, że prowadzę biuro rachunkowe w Warszawie. Przeprowadziliśmy już szereg optymalizacji kosztów u naszych klientów, a w zasadzie cały czas to robimy. Podatki to temat dynamiczny, wymaga aktualnych informacji i szybkiego wdrażania.

Jestem do Waszej dyspozycji. Jeśli szukacie wsparcia w optymalizacji kosztów firmowych – pomogę. Napiszcie do mnie, krótko przedstawiając sytuację i porozmawiajmy o Waszym biznesie!

Porażki w biznesie – jak sobie z nimi radzić?

Porażki w biznesie – jak sobie z nimi radzić?

Winston Churchill mawiał, że „Sukces to przechodzenie od porażki do porażki bez utraty entuzjazmu”. Trzeba przyznać, że to wyjątkowo trafne spostrzeżenie, zwłaszcza w kontekście prowadzenia własnej firmy. W drodze po sukces (niezależnie jak go definiujecie), z pewnością napotkacie mnóstwo przeszkód i najprawdopodniej zrobicie kilka (jak nie kilkanaście) różnego rodzaju błędów. Jak sobie z nimi radzić? Jak nie stracić przy tym entuzjazmu?

 

Porażki – nieodłączny element biznesu

 

Na wstępie podkreślę jedną ważną rzecz – błędów nie popełnia tylko ten co nic nie robi. Jeśli na swojej drodze, prywatnej lub zawodowej, doznałeś już gorzkiego smaku porażki to dobrze o Tobie świadczy! Niepowodzenia są nierozerwalnie związane z biznesem – powiem więcej – to nieodłączny element rozwoju firmy. Wiem, że żyjemy w czasach, kiedy porażki są raczej tematem tabu – ale moim zdaniem niesłusznie. Sam mam nieco inne podejście i będę Was też do tego namawiać. Nie to, że trzeba się chwalić każdym potknięciem. Rozumiem, że wiele osób porażkę odbiera jako słabość. Natomiast jakby się zastanowić, to tylko porażki mają realną wartość. Sukcesy dają satysfakcję, korzyść materialną, siłę napędową, uznanie i satysfakcję ALE NICZEGO NIE UCZĄ! Problemy natomiast zmuszają do zmiany myślenia, strategii – są bodźcem, który warto obrócić na swoją korzyść i wykorzystać.

 

Każdy z nas prędzej czy później, w ten czy w inny sposób, posmakuje klęski. To naturalne niezależnie od tego jaką drogą idziemy. Załamywanie się, przesadne przeżywanie każdego potknięcia mija się z celem. Nie dotrzymany termin wykonania prac, nieudany projekt, niezadowolony klient – to naprawdę zdarza się każdemu. Sam mam na tym polu spore doświadczenie 🙂 Mój przykład, ale i wiele innych podobnych, pokazuje, że choć porażki w biznesie to chleb codzienny – nie ma sensu się poddawać, nadawać temu większego znaczenia i dawać za wygraną. Wiem, że to brzmi jak wyświechtany frazes z poradników psychologicznych, albo mądrość rodem z książek Paolo Coelho (chociaż w sumie nie wiem – nie czytam). Musicie jednak zdać sobie sprawę z tego, że to jak sobie poradzicie w trudnych chwilach, w dużym stopniu Was określa. Mówi kim jesteście i na co Was stać. I przed samym sobą i w oczach klientów. Weryfikuje założenia i plany w praktyce. Weryfikuje to jakimi jesteście przedsiębiorcami.

Dla każdego porażką może być coś innego, ale każda z nich ma wspólną cechę – powinna dawać kopa w dupę (nie bójmy się tego słowa) i pobudzać do działania. Słyszałem nie raz, że jak znajdziesz się na dnie to przynajmniej jest się od czego odbić 😉 Coś w tym jest, o ile znajdziecie siłę i sens by to zrobić.

 

Porażki w biznesie – jak sobie z nimi radzić?

 

Boimy się oceniania, poniżenia, wytykania palcami. Każda porażka, nie tylko w biznesie, niesie ze sobą jakieś negatywne efekty. Chyba, że popatrzymy na to z innej perspektywy, z innym nastawieniem. Zwłaszcza, że najczęściej porażki są połączone z sukcesami. To często zaczyn do zmian, rozwoju, do jeszcze lepszej firmy. Oczywiście czym innym będzie dla Was porażka na początku zawodowej drogi, rozkręcając interes, planując dopiero strategię biznesową, a czym innym mając już wyrobioną markę i renomę. W obu przypadkach warto posiłkować się cudzym doświadczeniem. Kto powiedział, że uczyć można się nie tylko na własnych błędach? Warto poznać historie innych przedsiębiorców, zestawić własne podejście, plany i wizję na biznes z innymi podobnymi. Może być do dobry impuls do poprawienia swojego biznesplanu, skorygowania strategii, ponownej analizy. Zachęcam do lektury mojej pierwszej książki, w której podzieliłem się własnym doświadczeniem i obserwacjami. To jeden ze sposobów, aby poznać i móc skorzystać na cudzych porażkach. W tym przypadku – moich 🙂 Szczegóły i dodatkowe informacje znajdziecie na mojej stronie, na podstronie poradnika.

 

Poradnik dla przedsiębiorców

 

Najlepszym sposobem na poradzenie sobie z trudną sytuacją zawodową jest danie sobie przestrzeni na naukę i prawo do potknięcia. Przeczytaliście kilka mądrych książek, jesteście mocno zmotywowani na sukces? Super! Motywacja w biznesie jest bardzo ważna, ale jeszcze ważniejsza okaże się chłodna głowa. Czasem najlepsze co możecie zrobić widząc swój upadek to odpocząć, zatrzymać się na chwilę, przemyśleć sytuację, przekalkulować strategię – spojrzeć na wszystko z boku. Może się okazać, że nadal jest o co walczyć, tylko trzeba zmienić taktykę. Albo wręcz przeciwnie – okaże się, że czas dać sobie spokój z jakimś pomysłem i zająć się czymś innym. Taka wiedza zmienia nasze ścieżki, nadaje sens kolejnym krokom. Często powtarzam, że lepsza jest trudna prawda, niż łatwe kłamstwo. Lepiej potknąć się, upaść i boleśnie odczuć, że dany pomysł na biznes nie wypali, niż ciągnąć to w nieskończoność licząc na cud. Pogłębiając się przy tym w beznadziei i fałszywym obrazie rzeczywistości. Im bardziej realny macie pogląd na własne działania i bardziej jesteście świadomi swoich mocnych i słabych stron, tym bardziej Wasze szansę rosną.

Błąd nie musi od razu oznaczać porażki, o ile złapiemy odpowiedni dystans. Oczywiście jeśli tylko się da, warto uczyć się na błędach innych, ale to nie wykluczy własnych. Problemy nie znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, nie przewidzicie wszystkiego. Nie oczekujcie tego od siebie! Wtedy łatwiej będzie przyznać się do wpadki, poprawić błędy i działać dalej. Bez kompleksów, bez wahania ale w oparciu o analizę i rzetelne dane.

 

Porażki w biznesie – analiza

 

Porażką może być zła decyzja dotycząca współpracy z partnerem, przeinwestowanie, kiepska strategia albo biznesplan. To może być zbyt optymistyczne podejście, brak zaplecza finansowego, albo zbyt wysokie koszty prowadzenia działalności. Większość tego rodzaju problemów można jednak uniknąć. A jak nie uniknąć, to przynajmniej ograniczyć ryzyko ich wystąpienia. A w razie potrzeby – plan B. Niezależnie od tego na jakim etapie i jaki dokładnie popełnicie błąd – nigdy nie jest za późno na analizę. Choć potknięcia bywają bolesne w skutkach, to z każdego takiego zdarzenia możecie wyciągnąć wnioski, które pozwolą nam uniknąć podobnych incydentów w przyszłości.

Nie każdą porażkę przekujemy na sukces, bo po prostu nie zawsze jest taka możliwość. Dlatego nie warto czekać na swój błąd, aby wyciągnąć z niego lekcję. Warto analizować swoje bieżące działania. Jako przedsiębiorcy musicie być po prostu czujni. Monitorować stan swojego biznesu i reagować jak tylko na horyzoncie pojawi się problem. Nie czekajcie, aż nabierze na sile. Kiedy widzimy, że nasza firma np. nie dostaje zleceń – przeanalizujmy konkurencję, politykę cenową, działania marketingowe, rynek, potrzeby i opinie klientów. Nasi kontrahenci mają problem z regularną płatnością? Nie czekajcie aż problem sam się rozwiąże. Spadła Wam liczba odwiedzin w sklepie internetowym? Przeanalizujcie dlaczego. Macie problem ze skutecznym zarządzaniem projektem? Pomyślcie gdzie dokładnie tkwi problem i poszukajcie rozwiązań. Analizując swoje bieżące małe problemiki, jest duża szansa na to, że nie staną się problemami i porażkami, które trudno będzie odkręcić.

 

To co wydaje się najważniejsze w przypadku biznesowej porażki, to nie załamywać się i wytrwale robić swoje. Oczywiście bacznie przyglądając się i analizując swoje działania. Porażki w biznesie mogą mieć pozytywną stronę, mogą być wartościową lekcją, o ile będziemy gotowi się do nich przyznać i wyciągnąć odpowiednie wnioski. No właśnie… Macie za sobą jakieś porażki, którymi chcecie się pochwalić? Które udało Wam się przepracować? A może udało Wam się uprzedzić pewne problemy, bo dostrzegliście problem w zarodku?

Cechy niezbędne w biznesie

Cechy niezbędne w biznesie

Aby założyć własną firmę i wystartować z biznesem wystarczy kilka prostych formalności – może zrobić to każdy. Prawdziwe wyzwanie to stworzyć firmę, która będzie dobrym biznesem, a następnie utrzymać się na tym siodle. Zbudować markę, która zgodnie z założeniami pozwoli na realizację marzeń, zapewni rozwój finansowy i osobisty. Większość początkujących przedsiębiorców ma te same założenia ale nielicznym udaje się je zrealizować. Powodów jest wiele. Zauważyłem, że część osób… po prostu się do tego nie nadaje. Wiem, że zabrzmiało to trochę brutalnie, ale prowadzenie własnej firmy naprawdę nie jest dla każdego. Nie każdy posiada lub jest w stanie wyrobić w sobie zestaw niezbędnych cech w biznesie. Jakie to cechy? O tym opowiem w dzisiejszym artykule.

 

Cechy niezbędne w biznesie

 

Wybrałem kilka cech, które moim zdaniem będą niezbędne, jeśli zamierzacie założyć firmę, osiągać sukcesy. a przy tem nie zwariować po drodze Nie ma tu szczególnego znaczenia jak dokładnie definiujecie sukces i czym jest dla Was w praktyce. Oczywiście cel i droga do jego spełnienia może się różnić w zależności od tej definicji ale w większości przypadków zestaw cech niezbędnych w biznesie jest taki sam. Dziś wspomnę o najważniejszych z nich (moim zdaniem oczywiście). Pamiętajcie tylko, że to spore uproszczenie, bo poza wymienionymi cechami, jest szereg bardziej i mniej ważnych detali, które składają się na całość. Poza tym nie zapominajcie, że niemal wszystkie cechy niezbędne w biznesie można w sobie wypracować.

Własny biznes i sukces z nim związany to droga, w której poza celem ważne jest też to, jak ją przejdziemy i co spotka nas w tej podróży. Na ile dobrze odnajdziemy się na tym szlaku i czy będziemy mieć w sobie motywację do stawiania dalszych kroków. Czy pierwsze potknięcia nas zniechęcą, czy wręcz przeciwnie. Prowadzenie własnej firmy to pod wieloma względami niekończąca się przygoda, ciągły rozwój i nieustanna walka z przeciwnościami. Dlatego też jedną z ważniejszych cech na mojej liście jest motywacja i to od niej zaczniemy.

 

Motywacja w biznesie

 

To pierwszy element, bo od tego też wszystko zazwyczaj się zaczyna. Każdy kto prowadzi własną firmę, kiedyś musiał stwierdzić: Chrzanić, zróbmy to! i po prostu zaryzykował. Niezależnie czy dorastał do tej decyzji latami, czy pomysł pojawił się nagle i nieoczekiwanie, każdy przedsiębiorca musiał odnaleźć w sobie motywację do zmiany, do pójścia w nieznane, podjęcia wyzwania. To motywacja popycha nas do działania i ona determinuje nasze starania. To kluczowy element, bo stanowi swoisty motor do działania. Co ważne, nie tylko na początku drogi, ale i w późniejszych etapach. Motywacją może być chęć poprawienia jakości swojego życia, chęć zapewnienia sobie i rodzinie bezpieczeństwa finansowego, może nią być marzenie o własnym domku na plaży, albo spełnienie zawodowe. Może nią być chęć wzięcia losu we własne ręce, stanie się bardziej niezależnym itp. Cokolwiek by to nie było, jeśli jest odpowiednio silne i prawdziwe to znak, że warto coś z tym zrobić i najwyższy czas zacząć realizować swoje pomysły.

Dlatego dobrze, aby Wasza motywacja była niewymuszona, szczera, wynikała z realnych chęci. A nie na przykład z powodu jakiejś presji, emocji, czy braku innych pomysłów, Najlepiej jeśli rodzi się wraz z naszym pomysłem na biznes. Dojrzewa w głowie, nabiera konkretnego kształtu. Jeśli nie czujecie silnej potrzeby zmiany, wahacie się i szukacie po prostu sposobu na zarabianie większych pieniędzy, może się okazać że tej motywacji nie starczy Wam na długi i po prostu zrobicie sobie krzywdę zakładając firmę. Nie dla tego, że jesteście skazani na porażkę, a dlatego że sami się w tym nie odnajdziecie. Nie przez przypadek mówi się też, że najlepsze biznesy tworzy się z pasji! 

 

Pasja w biznesie

 

Nie będę teraz opowiadać, w górnolotnych słowach, jak to pasja w biznesie staje się kluczem do sukcesu. Sami zobaczcie co mówią Ci, którym się udało. Czy ludzie osiągają sukcesy w dziedzinach, których nie znoszą? Słyszeliście o słynnym kucharzu, który nie lubi gotować? Albo o mechaniku, który nie lubi motoryzacji? Pasja to ważny aspekt, choć oczywiście nie konieczny. Aby osiągnąć zakładane cele biznesowe i wyniki finansowe nie zawsze potrzebujecie pasjonować się danym tematem. Żeby było śmieszniej – nie musicie się nawet na nim znać. Wystarczy, że macie na przykład dobry pomysł, który znajdzie inwestora albo odpowiednie kontakty, lub potraficie stworzyć zgrany zespół i zarządzać nim. Takie sytuacje też się zdarzają. Właściciel fabryki opon samochodowych – nie musi mieć prawka. Drobny przedsiębiorca prowadzący warzywniak na bazarze, nie musi być rolnikiem itd. Czasami wystarczy „głowa do interesów” ale jestem zdania, że bez pasji, firma staje się z czasem etatem, od którego chcieliśmy uciec stając się przedsiębiorcami. To wymęcza, potrafi niszczyć od środka, zwłaszcza gdy nie macie serca ani zapału do prowadzenia i rozwijania swojego biznesu. Z drugiej strony sama pasja to za mało.

Kluczem staje się umiejętne przełożenie pasji na warunki i środowisko biznesowe. Pozostając przy przykładzie kucharza – równie dobrze mógłby być najlepszy w swoim fachu, ale co z tego jeśli nikt o nim nie słyszał. Nie chciałby się rozwijać, nie inwestowałby w siebie, nie posiadał żadnych ambicji czy aspiracji. Mam nadzieję, że wiecie co mam na myśli. Pasja wydaje się nieodłącznym elementem w satysfakcjonującej drodze po sukces, ale potrzeba jeszcze czegoś. Zdecydowanie więcej uwagi temu tematowi poświęciłem w moim poradniku dla przedsiębiorców, który możecie zakupić klikając poniższą grafikę 😉

 

Poradnik dla przedsiębiorców

 

Ambicja i pewność siebie w biznesie

 

Sama motywacja i pasja w biznesie to nie wszystko. Będziecie potrzebować jeszcze kilku niezbędnych cech, w tym pewności siebie i ambicji. Nie mówimy tu o naiwnej i pustej pewności siebie – bardziej o przekonaniu co do własnej wartości i odporności na różnego rodzaju przeszkody, jakie na czekają na drodze do sukcesu. Jeśli znajomi, którzy odradzają Wam założenie firmy są w stanie skutecznie Was zniechęcić – to może mają rację? Może po prostu sami nie jesteście siebie pewni? Poza tym, czy macie odpowiednie wykształcenie? Doświadczenie? Stać Was na ewentualne błędy? Boicie się? Nie wiecie jak zacząć? Nigdy nie zarządzaliście zespołem? W pewnym momencie musicie zderzyć się z tego rodzaju pytaniami. Jeśli po tym zderzeniu wasz entuzjam, motywacja i wizja siada – to znak, że brakuje Wami wiary i pewności we własny plan, a to już tylko krok od rezygnacji.

Prowadzenie własnego biznesu nie daje często spodziewanej stabilizacji. Nie zawsze wygląda tak jak to sobie wyobrażaliśmy. Jeśli ja teraz, lub ktokolwiek inny, jest w stanie podburzyć poczucie własnej wartości – naprawdę warto to jeszcze raz przemyśleć. Będziesz mieć dużo większe wyzwania, a im dalej zajdziecie, tym trudniejsze będę to przeszkody. Musicie być przekonani o swoich mocnych i słabych stronach. Musicie mieć ambicję zmierzyć się z nimi, chcieć coś osiągnąć, nawet jeśli to „coś” jest jeszcze rozmazaną przyszłością. Dzięki wierze w własne możliwości, dzięki chęci zrobienia czegoś więcej, będziecie w stanie wypracować w sobie wytrwałość, cierpliwość i inne cechy niezbędne w biznesie. Zwłaszcza, że większość z nich wzajemnie się uzupełnia i przenika.

 

Pracowitość w biznesie

 

Poza motywacją, pewnością siebie, wytrwałością i pasją, o których już wspomniałem, ważna będzie też Twoja praca. Banał? Być może ale mam wrażenie, że dużo osób nie zdaje sobie sprawy jak wiele tej pracy trzeba włożyć, aby pojawił się efekt. Ile wysiłku i czasu potrzeba, aby przebić na rynku, zyskać zaufanie klientów, zbudować zgrany i zaufany zespół, stworzyć wizerunek marki. Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, bo najzwyczajniej w świecie nie mieli jeszcze okazji tego sprawdzić w praktyce. Prowadzenie i rozwijanie własnej firmy to bardzo angażujące, wymagające i trudne zadanie. Owszem, warto (a czasami trzeba!) wspomagać się zaufanymi i dobrymi pracownikami ,którzy mają cenne doświadczenie, są zaangażowani i finalnie stają się nieodzownym elementem Twojej marki. Stają się firmą. Oczywiście też część usług można zlecać podwykonawcom. Natomiast jeśli wychodzisz z założenia, że inni odwalą za Ciebie całą robotę, to jesteś w błędzie. Nawet jeśli osobiście nie będziesz musiał obsługiwać klientów, robić marketingu, czy wykonywać bieżących usług, to nadal pozostaje jakieś 120 innych spraw z tym związanych, o których trzeba pamiętać i które trzeba zorganizować i zrobić. Część z nich nie da się zlecić 😉 To także obowiązki związane z planowaniem, pilnowaniem, rozwijaniem firmy i strategii. To ciągłe usprawnianie, podglądanie konkurencji, szukanie optymalnych rozwiązań, negocjacje z partnerami itd. itp. Własny biznes to praca, która nie kończy się w piątek o 16.00. Musicie być tego świadomi i po prostu nie wierzcie w cuda, że samo się zrobi 😉

 

Wiadomo, że sukces w biznesie to składowa wielu elementów, w tym także szczęścia… Natomiast bardzo dużo zależy od Waszego zaangażowania, pracy, kreatywności oraz konkretnych cech, które w sobie macie, albo powinniście mieć. Jeśli widzicie u siebie pewne braki to świetnie – najgorzej jest być przekonanym o własnej nieomylności. Odrobina pokory pomoże Wam zlokalizować Wasze słabsze strony. Pomoże Wam wyrobić w sobie dobre podejście, stosowne cechy, choćby te o których dziś wspomnieliśmy. Tak jak wspomniałem na początku, własny biznes to zawsze trochę skok w nieznane, a droga do sukcesu będzie się różniła w większości przypadków. I choć u każdego może mieć różny przebieg, to pewne kwestie pozostają niezmienne. Pewien zestaw cech zawsze się sprawdza i raczej to się nagle nie zmieni. A może dodalibyście coś do mojej dzisiejszej listy cech niezbędnych w biznesie? Macie jakieś przemyślenia na ten temat? Jeśli tak, podzielcie się nimi w komentarzach!

Powodzenia!

 

Własny biznes w Czechach

Własny biznes w Czechach

Od jakiegoś czasu rośnie zainteresowanie zarówno założeniem własnej firmy w Czechach, jak też przeniesieniem już prowadzonej działalności do naszych sąsiadów. Część firm już zaczęła weryfikować możliwości prowadzenia biznesu za południową granicą ze względu na zmiany jakie zakłada Polski Ład, zapowiadany przez Morawieckiego. Pomyślałem, że w dzisiejszym wpisie podsumuję najważniejsze kwestie, które powinniście wziąć pod uwagę jeśli też dopuszczacie do siebie taki scenariusz. Czy rzeczywiście w Czechach opłaca się prowadzić własną firmę? Jak wyglądają warunki, ulgi i formalności?

 

 

Własny biznes w Czechach – podstawowe informacje

 

 

Wątek założenia lub przeniesienia biznesu poza Polskę nie jest nowy. Wiele osób decyduje się na taki krok, głównie z uwagi na nasz system podatkowy i mało korzystne warunki do rozwoju firmy na własnym podwórku. Znam to z własnego doświadczenia – niestety. I nie chodzi tu tylko o wysokość podatków. Problemem równie dużym, jest samo podejście, sposób ich naliczania i egzekwowania. A dlaczego akurat Czechy?

 

Można powiedzieć w skrócie, że w dużej części przypadków, prowadzenie firmy w Czechach jest po prostu łatwiejsze i tańsze niż w Polsce. Aby założyć działalność, wystarczy skończyć 18 lat, być niekaranym – formalności zajmą kilka dni. W przypadku spółki z o.o. kapitał zakładowy może wynieść przysłowiową jedną koronę – dla porównania w Polsce to kwota 5 000 złotych. Co więcej, w Czechach są popularne też gotowe, już zarejestrowane firmy, co znacznie upraszcza i przyspiesza cały proces. 

Nie to żebym na siłę wypychał Wasze biznesy poza granice Polski 😉 Przedstawiam tylko pewną alternatywę – moim zdaniem ciekawą, zwłaszcza w kontekście zmian jakie najprawdopodobniej zaserwuje nam rząd. Wypowiadałem się już na temat tego programu na moim vlogu, jeśli przegapiliście – zachęcam do nadrobienia zaległości 😉

 

 

 

 

Oczywiście założenie lub przeniesienie firmy do Czech nie zawsze będzie dobrym pomysłem. Zawsze natomiast powinno być poprzedzone stosowną analizą, która będzie odnosiła się bezpośrednio do prowadzone (lub planowanej) działalności. O warunkach prowadzenia firmy w Czechach funkcjonuje sporo nieprawdziwych opinii, w tym że jest to raj podatkowy. To nie jest prawda. Część przedsiębiorców myśli też, że wystarczy przenieść biznes do Czech tylko na papierze, a potem i tak działać nadal na terenie Polski. To też jest błędem – liczy się bowiem nie tyle fakt rejestracji spółki zagranicą ale faktyczne miejsce prowadzenie działalności. Podobnych detali, istotnych kwestii, które musicie wziąć pod uwagę jest jeszcze kilka (albo kilkanaście – w zależności od skali i charakteru prowadzonego biznesu). Z drugiej strony naprawdę rozumiem, czemu polscy przedsiębiorcy szukają alternatywnych rozwiązań. Wspominałem o tym przy okazji tematu przekształcenia działalności jednoosobowej i jak też przekształcenia spółki komandytowej w sp. z o.o.

 

Jakie masz dostępne możliwości założenia firmy w Czechach i jakie daniny będą obowiązywać? Możesz założyć spółkę prawa handlowego, w formie dobrze znanej spółki jawnej, komandytowej, lub kapitałowej (spółka z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółka akcyjna). Możesz też prowadzić jednoosobową działalność gospodarczą. W ramach JDG możesz prowadzić:

  • działalność rzemieślniczą (np. wykończenia mieszkań, działalność fryzjerska, kosmetyczna),
  • działalność wiązaną (np. księgowa, z zakresu budownictwa mieszkalnego),
  • wolną działalność gospodarcza (np. prowadzenie sklepu internetowego, działalność fotografa).

 

Zamiast zakładać własną firmę w Czechach od zera (co nie jest przesadnie skomplikowane) – możesz skorzystać z zakupu gotowej spółki. Procedura zakupu jest bardzo prosta, całość można załatwić w jeden dzień, również poprzez pełnomocnika. Spółki zazwyczaj posiadają założone rachunki bankowe, można kupić spółki zarejestrowane do VAT albo spółki z historią kredytową, co w znaczny sposób ułatwia rozpoczęcie bardziej skomplikowanej działalności gospodarczej, która wymaga pozyskania finansowania zewnętrznego. Istnieje również możliwość transgranicznego przeniesienia siedziby spółki z Polski do Czech lub przeprowadzenia fuzji spółki polskiej i czeskiej, założenie w Polsce oddziału czeskiego przedsiębiorcy i dalsze prowadzenie części przedsiębiorstwa z terytorium Polski. To jednak stosunkowo czasochłonne i kosztowne działania. Nie dla każdego przedsiębiorcy.

 

A ile kosztuje założenie firmy w Czechach? Zarejestrowanie jednoosobowej działalności to wydatek, średnio ok. 2 tys. zł. W przypadku założenia spółki, całkowite koszty bywają dwukrotnie wyższe. Do tego trzeba oczywiście doliczyć dodatkowe koszty, choćby te związane z obsługą księgową i prawną. Ta druga bywa w Czechach dość droga – ceny zaczynają się na 1600 koron czeskich za godzinę (w mniejszych miastach), kończąc na wielokrotności tej kwoty (w miastach większych). Także tak jak już nadmieniłem i pewnie jeszcze kilka razy powtórzę – musicie przeanalizować dokładnie swoją sytuacje, możliwości i dokładnie przeliczyć wszystko. Biorąc pod uwagę także podatki i dostępne ulgi. 

 

Podatki i ulgi w Czechach

 

Podatek dochodowy od osób fizycznych wynosi 15%, od którego dodatkowo obowiązują ulgi:

  • jednorazowa ulga przy rozliczeniu rocznym w kwocie 24 840 CZK (czyli ok. 5 tys. zł);
  • ulga na 24 840 CZK, jeśli współmałżonek nie zarobił kwoty podchodzącej pod opodatkowanie;
  • 13 404 CZK (ok. 2360 zł) na pierwsze dziecko, 19 404 CZK (3416 zł) na drugie dziecko oraz 24 204 CZK (4260 zł) na trzecie dziecko.
  • odpisy z tytułu kosztów wynajmu domu, kontynuowania nauki czy wysyłania dziecka do przedszkola.

 

Osoby fizyczne, których dochód roczny z działalności gospodarczej nie przekroczy 2 000 000 CZK (ok. 350 tys. zł), mogą odliczyć koszty związanych z działalnością gospodarczą lub koszty stałe w wysokości od 30% do 80%. W przypadku przychodów rocznych przekraczających 48-krotność miesięcznego średniego wynagrodzenia, obowiązuje 22% stawka podatku dochodowego od osoby fizycznej. W przypadku osób fizycznych przysługuje miesięczna ryczałtowa składka w kwocie 5469 CZK (zawierają się w niej wszystkie opłaty), jeśli przedsiębiorca nie uzyskał dochodu wyższego niż 1 000 000 CZK rocznie, nie ma żadnych innych dochodów oraz nie jest zarejestrowany do VAT.

 

Podatek dochodowy od osób prawnych wynosi 19%. Podstawę opodatkowania można pomniejszyć o stratę podatkową z lat ubiegłych, a także do 100% kosztów badań i rozwoju. Podatek od dywidendy również wynosi 15%, a podatek VAT – 21% (obniżone stawki podatkowe 15% oraz 10%). A jak wyglądają koszty zatrudnienia w Czechach?

  • Składki na ZUS – 31,5 proc. (6,5% pracownik, 25% pracodawca) od kwoty wynagrodzenia brutto;
  • Składka zdrowotna – 13,5 proc. (4,5% pracownik, 9% pracodawca) od kwoty wynagrodzenia brutto;

 

 

Dlaczego warto założyć firmę w Czechach?

 

Jednym z głównych powodów, dla których warto przemyśleć założenie firmy w Czechach jest tendencja obniżania podatków i danin publicznych. Zwłaszcza teraz, w trakcie i po pandemii. Czechy wprowadziły m. in. ryczałtową składkę dla jednoosobowych działalności gospodarczych, zlikwidowane zostało tzw. wynagrodzenie superbrutto, obniżono podatek dochodowy od osób fizycznych itd. A w Polsce? Niby mówi się o podwyższeniu II progu podatkowego do 120 000, ale z drugiej strony pomysł wprowadzenia zryczałtowanej 9% składki zdrowotnej, podwyższającej de facto podatek dochodowy jest strzałem w kolano przedsiębiorcy. Jeśli nie do końca macie świadomość jakie są założenia programu, polecam nie tylko wspomniany wyżej filmik ale też ten wpis, gdzie podsumowano najważniejsze założenia i zmiany.

 

Tak jak już wspomniałem wyżej, dla dochodu powyżej 1,2 mln koron, w Czechach są dwie stawki podatku dochodowego: 15% i 22%. Poza podatkiem dochodowym, ważny jest też VAT oraz podatek dochodowy od osób prawnych. Podstawowa stawka pierwszego z nich to 20% (może zostać obniżona do 14% w pewnych sytuacjach), a drugi z podatków wynosi 19%. Można powiedzieć, że w Czechach istnieją uproszczone, ryczałtowe formy rozliczania dochodu, wydatków i podatku. Co ciekawe, Czechy to dobre miejsce do prowadzenia działalności przez studentów. Na dodatkowe ulgi mogą liczyć studenci do 25 roku życia (ulgi od podatku i składek ubezpieczenia). Ulga na dziecko też wygląda tu naprawdę korzystnie – to nie tylko duże odliczenie od podatków, ale też spora ulga – nawet jeśli jest większa niż naliczony bonus podatkowy. 

 

Kolejnym ważnym powodem przemawiającym za prowadzeniem firmy w Czechach jest lepsze podejście do przedsiębiorcy. Mam na myśli głównie podejście instytucji państwowych. Czesi „odkryli”, że o wiele bardziej opłaca się dbać o przedsiębiorców, niż grozić kontrolami, sankcjami i straszyć karami nawet za proste błędy (czego mam wrażenie nadal nie potrafią zrozumieć w Polsce). Chodzi o podejście, w którym w interesie urzędnika, instytucji jest, aby biznesmen miał dobre warunki do rozwoju i zarabiania pieniędzy. W Czechach funkcjonuje zasada domniemanej niewinności w kwestiach skarbowych i ograniczona ilość kar. Jest też zupełnie inne podejście do drobnych opóźnień w płaceniu składek czy podatków. To naprawdę robi różnicę i daję pewnego rodzaju spokój przy rozwijaniu własnej firmy. A jak wygląda sytuacja w przypadku przeniesienia firmy do Czech?

 

A może planowałeś założyć lub przenieść własną firmę w UK? Jeśli tak zajrzyj to wcześniejszego wpisu na ten temat!

 

mentor

 

Przeniesienie firmy do Czech

 

Jeśli do tej pory traktowaliście Czechy jak wspomniany wcześniej raj podatkowy, to muszę Was rozczarować. System podatkowy jest bardziej przyjazny i co do zasady korzystny (np. niższa jest stawka podatku od dywidendy oraz podatku dochodowego, zarówno dla osób fizycznych, jak również dla osób prawnych), natomiast pod wieloma względami jest podobny do naszego. Niewiele różnią się też spółki handlowe, przepisy i język też w sumie jakby podobny 😉 Paradoksalnie działa to na naszą korzyść. Nie trzeba wsiąkać w zupełnie nową i mglistą rzeczywistość prawno-podatkową. 

 

Z resztą, ma rynku działa bardzo dużo podmiotów specjalizujących się w pomocy przy przenoszeniu działalności za granicę, w tym właśnie do Czech. Co ciekawe, na terenach przygranicznych funkcjonuje szereg adwokatów, księgowych i innych doradców władających biegle językiem polskim. To sprawia, że przeniesienie firmy do Czech, może przebiec bardzo sprawnie i nie będzie wiązać się z dużym zamieszaniem. Również w trakcie jej prowadzenia i rozwijania. Z drugiej strony, Polacy, chcąc przenieść działalność do Czech, popełniają sporo błędów i podejmują często zbyt pochopne i niedostatecznie przemyślane decyzje. Jednak nie wszystko działa tak samo, a poza ewidentnymi korzyściami, są też pewne obowiązki i formalności, których trzeba dopilnować i przestrzegać. Czeska firma (czyli Twoja po przeniesieniu) powinna mieć biznesowe powiązania bezpośrednio w Czechach, tu mieć partnerów handlowych (przynajmniej część) itp. Działając tylko wirtualnie w Czechach, można mocno narazić się też polskiej skarbówce. Bywa tak, że nawet drobne naruszenie przepisów czy niespełnienie obowiązków może przynieść fatalne następstwa (nawet przymusową likwidację firmy).

 

 

Dlaczego warto przenieść firmę do Czech?

 

Po pierwsze, polscy przedsiębiorcy muszą szukać optymalnych rozwiązań biznesowych zarówno wobec nieprzyjaznych (mówiąc delikatnie) warunków gospodarczych, podatkowych, jak też wobec planowanych zmian w przepisach. Myślę, że to najważniejszy powód i motywacja wielu przedsiębiorców. Gdyby w naszym kraju warunki do prowadzenia działalności były bardziej przyjazne – nikt nie szukałby innych rozwiązań. Taka prawda. 

Polski i czeski system prawny z jednej strony są dość podobne, a z drugiej strony – ten w Czechach w wielu przypadkach okazuje się po prostu bardziej korzystny i opłacalny. Nawet jeśli wiąże się to z jakimś zamieszaniem organizacyjnym, koniecznością przebudowania procesów firmowych itd. Podobnie jak w przypadku zakładania nowej firmy – można zrobić to sprawnie lub skorzystać z gotowej firmy.

Jak zawsze zachęcam Was do dokładnego przemyślenia tematu pod swoim kątem. Sami musicie sprawdzić, czy w Waszym przypadku pomysł na założenie lub przeniesienie firmy do Czech, będzie dobrym rozwiązaniem i jakie korzyści przyniesie w praktyce. A jeśli potrzebujecie dodatkowej motywacji, konkretnej strategii na podbój tamtejszego rynku, pomocy doświadczonego przedsiębiorcy i większej ilości detali jeśli chodzi o konkretne ulgi podatkowe i kwestie formalne – mogę Wam pomóc. Ja, jak również zespół mojego biura rachunkowego M&M Księgi Rachunkowe – zapraszam i powodzenia!