Zawieszenie działalności gospodarczej jest rozwiązaniem, które pomaga, gdy na horyzoncie pojawiają się różnego rodzaju problemy, na które nie mamy rozwiązania. Niezależnie czy są nimi chwilowe problemy finansowe, utrata płynności i zatory płatnicze, trudna sytuacja gospodarcza, czy sezonowy charakter biznesu jaki prowadzi przedsiębiorca. Warto jednak wiedzieć, że tak samo łatwo jak przyszło Wam zawieszenie działalności, możecie ją teraz sprawnie odwiesić i wrócić ponownie do gry. Przekonacie się o tym czytając dzisiejszy wpis. Podsumowałem w nim najważniejsze informacje, podpowiem Wam jak wznowić działalność gospodarczą krok po kroku i o czym warto pamiętać przy tej okazji.
Odwieszenie działalności gospodarczej
Działalność gospodarcza, która została zawieszona na czas nieokreślony nie odwiesza się samoistnie. Konieczna jest decyzja przedsiębiorcy i złożenie odpowiedniego wniosku o wznowienie wykonywania czynności związanych z prowadzoną działalnością. Nawet wówczas, gdy podczas składania wniosku o zawieszenie działalności zadeklarowaliście przewidywalną datę odwieszenia – nie nastąpi to automatycznie. Zawieszenie działalności może być bezterminowe, z zastrzeżeniem, że nie może trwać krócej niż 30 dni, a przedsiębiorca nie może wykonywać czynności bezpośrednio związanych z główną działalnością firmy. Oczywiście nie oznacza to, że mamy całkiem związane ręce. Dopuszczalne są między innymi działania, które mają zabezpieczyć źródło przychodów i będą służyć późniejszemu powrotowi, czyli odwieszeniu. Jakie to czynności?
możesz przyjmować należności powstałe przed zawieszeniem,
możesz osiągać przychody sprzed zawieszenia,
możesz zbywać wyposażenie i środki trwałe,
możesz regulować zobowiązania powstałe przed zawieszeniem,
możesz zabezpieczać źródła przychodu.
Proces odwieszenia jest bezpłatny i bardzo szybki – wznowienie następuję z chwilą zamieszczenia danych w CEIDG (nie później niż następnego dnia roboczego po dniu wpływu wniosku). A jak wygląda sytuacja po odwieszeniu działalności? Śmiało można powiedzieć, że w kwestiach podatkowych (PIT, VAT), nic się nie zmienia. Przedsiębiorca po prostu kontynuuje sposób rozliczania, jaki zadeklarował przed zawieszeniem działalności. Warto jednak pamiętać, aby w pierwszych rozliczeniach (pierwszych po odwieszeniu) uwzględnić ewentualne koszty i przychody powstałe w okresie, gdy działalność była zawieszona. Jeśli chodzi o podatek VAT powinien być rozliczany przez przedsiębiorcę na bieżąco podczas zawieszenia, jeżeli tak jak wspomnieliśmy, występują transakcje konieczne do zabezpieczenia działalności.
Odwieszanie działalności w praktyce
Złożenie wniosku o wznowienie działalności (o którym powiem za chwilę) powoduje automatyczne zgłoszenie odwieszenia również w ZUS. Zakład Ubezpieczeń Społecznych rejestruje wtedy ponownie przedsiębiorcę dla celów ZUS. Warto pamiętać, że odwieszenie działalności powoduje stan, jaki istniał przed jej zawieszeniem. Co to oznacza w praktyce? Jeżeli w trakcie zawieszenie doszło do istotnych zmian, które wpływają na zakres ubezpieczenia, czyli na przykład podjęcie pracy na etat, albo ustanie ulg, należy przekazać te informacje wraz z niezbędną dokumentacją do ZUS-u. To w zasadzie jedyna sytuacja kiedy konieczne będą dodatkowe czynności. Zazwyczaj wystarczy złożenie wniosku do CEIDG, a informacja już z automatu trafi do ZUS, US, GUS itd. Nie ma konieczności robienia sobie wycieczki po urzędach 🙂
Wniosek o wznowienie działalności można złożyć przed, w dniu jak i po planowanej dacie wznowienia. Warto przy tym mieć na względzie zachowanie innych terminów, w tym tych dotyczących płatności składek, zaliczek na podatek itp. Tak jak wspomnieliśmy, możecie wskazać datę wsteczną odwieszenia. Jednak w tym przypadku, zanim zdecydujecie się to zrobić, polecamy kontakt z urzędem skarbowym oraz ZUS-em, albo skorzystanie z doradztwa naszego biura rachunkowego. Chodzi o sprawdzenie i zweryfikowanie czy w Waszym konkretnym przypadku można to zrobić, biorąc pod uwagę Waszą konkretną sytuację. Poza przenalizowaniem sytuacji i organizacją powrotu do aktywności, pierwszym i najważniejszym krokiem jaki musicie wykonać, aby odwiesić działalność jest złożenie wniosku CEIDG-1. Wniosek do CEIDG możecie złożyć:
podczas wizyty w urzędzie (osobiście),
listownie (poczta + notariusz),
elektronicznie (online).
Jeśli chodzi o złożenie wniosku w urzędzie – możecie złożyć go osobiście w dowolnym urzędzie miasta lub gminy. Urzędnik potwierdzi przyjęcie wniosku i najpóźniej następnego dnia wprowadzi dane do systemu CEIDG. W urzędzie oczywiście przyjdzie Wam potwierdzić swoją tożsamość, dlatego dobrze pamiętać o zabraniu ze sobą dowodu osobistego lub innego dokumentu potwierdzającego tożsamość. Jeśli zdecydujecie się na osobiste złożenie wniosku:
Możecie wypełnić formularz na stronie CEIDG (bez zakładania konta na stronie CEIDG) a potem wystarczy, że zanotujecie sobie numer wniosku (kod, który pojawi się na stronie po wypełnieniu wniosku) i przekażecie go urzędnikowi. Nie ma potrzeby drukowania wniosku. Urzędnik mając od Was numer wniosku, bez problemu odnajdzie go w systemie, wydrukuje na miejscu i poprosi Was o podpis.
Możecie też wypełnić formularz, który dostaniecie w urzędzie. Jeśli macie obawy, wątpliwości – możecie zadzwonić do Centrum Pomocy, na numer 801 055 088 lub 22 765 67 32 i wypełnić wniosek wspólnie z konsultantem. Po rozmowie otrzymacie SMS z kodem, czyli numerem twojego wniosku, z którym tak jak w poprzedniej sytuacji, wystarczy że pojawisz się w urzędziei przekażesz go urzędnikowi. On odnajdzie wniosek, wydrukuje, poprosi o podpis i zarejestruje go w systemie.
Możecie złożyć wniosek również z pomocą pełnomocnika (ustanowionego na zasadach ogólnych). Nie ma konieczności udzielać mu dodatkowego pełnomocnictwa na piśmie, jeśli zgłosiłeś go wcześniej do CEIDG. Nie trzeba też uiszczać dodatkowych opłat skarbowych za złożenie takiego pełnomocnictwa. Oczywiście pełnomocnictwo musi obejmować swoim zakresem wznowienie wykonywania działalności gospodarczej. Jeśli sprawę załatwia pełnomocnik nieujawniony w CEIDG, każdorazowo przy złożeniu pełnomocnictwa trzeba uiścić opłatę skarbową – 17 zł (nie dotyczy to najbliższej rodziny).
Kolejną możliwą formą złożenia wniosku o odwieszenie działalności jest forma listowna. Wypełniony wniosek możecie wysłać listem poleconym. Jest jeden haczyk. W takim przypadku wniosek powinien być on opatrzony własnoręcznym podpisem wnioskodawcy, potwierdzonym przez notariusza. Uzupełniony wniosek, z potwierdzonym podpisem przesyłacie na adres Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Jeżeli wniosek z jakiegoś powodu jest niepoprawny, urząd niezwłocznie wezwie Was do skorygowania lub uzupełnienia go we wskazanym zakresie. Będziecie mieli na to 7 dni roboczych od otrzymania wezwania. To ważne, bo wniosek, który nie zostanie poprawiony zgodnie z zaleceniami urzędników i we wskazanym terminie, nie będzie rozpatrywany.
Najwygodniejszą formą złożenia wniosku o odwieszenie działalności jest dokonanie tego przez Internet. Jest to chyba najwygodniejsza i najszybsza forma. Możecie zrobić to poprzez serwis Biznes.gov.pl – wystarczy zalogować się Profilem Zaufanym, wypełnić elektroniczny wniosek na stronie i podpisać go Profilem Zaufanym lub podpisem kwalifikowanym. Możecie też złożyć wniosek poprzez stronę CEIDG. W tym celu zarejestrujcie się na stronie, wypełnijcie formularz CEIDG-1 i podpiszcie go Profilem Zaufanym lub podpisem kwalifikowanym. Jeśli nie macie jeszcze konta w CEIDG, bez obaw. Otrzymacie proste i klarowne instrukcje, które poprowadzą Was krok po kroku przez cały proces rejestracji. Co ważne, składając wniosek o odwieszenie w formie online, również możecie skorzystać z pomocy pełnomocnika. Oczywiście jeśli jest zgłoszony w CEIDG, a pełnomocnictwo obejmuje w swoim zakresie wznowienie działalności. W takie sytuacji nie musicie obawiać się dodatkowych kosztów i formalności. Jeśli pełnomocnik widnieje w CEIDG nie zapłacicie nic, a pełnomocnictwo będzie widoczne w rejestrze publicznym, tak że trzeba go dodatkowo potwierdzać.
Jeśli macie dodatkowe pytania, napotkaliście inne problemy w trakcie wznawiania działalności, albo planujecie całkowicie zlikwidować swoją działalność – skontaktujcie się ze mną lub biurem rachunkowym M&M Księgi Rachunkowe. Chętnie pomożemy! Nasza pomoc może oczywiście znacznie wykraczać poza doradztwo, ale o tym po prostu porozmawiajmy przy bezpośrednim kontakcie.
Praca w godzinach nadliczbowych to temat, który niemal od zawsze budzi zainteresowanie zarówno pracowników, jak i pracodawców. W związku ze zmianami prawnymi i rosnącym zapotrzebowaniem na elastyczne godziny pracy, warto dokładnie przeanalizować, jakie obowiązki oraz przywileje niesie ze sobą praca w nadgodzinach. Z obu perspektyw. Oczywiście jeśli prowadzisz własną firmę, ale nie zatrudniasz pracowników, ten temat raczej Cię nie zainteresuje, mimo że nadgodziny jakie poświęcasz swojemu biznesowy to zapewne standard. Wiem coś o tym 😉
Nadgodziny – co musisz o nich wiedzieć?
Pracą w godzinach nadliczbowych nazywamy każdą pracę wykonaną ponad obowiązujący wymiar czasu pracy ustalony dla danego stanowiska i pracownika. Może to obejmować przekroczenie normy dziennej lub tygodniowej, ustalonej zgodnie z systemem czasu pracy obowiązującym w firmie.
Co do zasady, pracodawca może zlecić pracę w godzinach nadliczbowych w określonych przypadkach:
konieczność przeprowadzenia akcji ratunkowej – w sytuacjach zagrożenia zdrowia lub życia, a także w celu ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii;
szczególne potrzeby pracodawcy – takie potrzeby mogą obejmować różne sytuacje wymagające dodatkowego nakładu pracy.
Przepisy prawa pracy jasno wskazują grupy pracowników, którym nie można zlecić pracy nadliczbowej, niezależnie od okoliczności. Wśród nich są kobiety w ciąży, pracownicy młodociani, osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności. Istnieje także grupa pracowników, którzy mogą pracować w godzinach nadliczbowych tylko za ich zgodą. To rodzice dzieci do lat 8, osoby pracujące na stanowiskach związanych z przekroczeniem dopuszczalnych norm czynników szkodliwych dla zdrowia. Warto mieć to na uwadze planując pracę zespołu.
Nadgodziny – limity i wynagrodzenie
Praca nadliczbowa podlega ścisłym limitom, które mają na celu ochronę pracownika przed nadmiernym obciążeniem:
Dzienny limit pracy – Całkowity czas pracy w ciągu doby, wraz z godzinami nadliczbowymi, nie może przekroczyć 13 godzin, aby zapewnić 11-godzinny odpoczynek dobowy.
Tygodniowy limit pracy – Przeciętny tygodniowy czas pracy z nadgodzinami nie może przekroczyć 48 godzin w przyjętym okresie rozliczeniowym.
Roczny limit godzin nadliczbowych – Standardowo maksymalna liczba godzin nadliczbowych dla jednego pracownika w skali roku wynosi 150 godzin, chyba że inny limit zostanie określony w regulaminie pracy lub umowie.
W zależności od tego, czy przekraczamy dobową, czy średniotygodniową normę czasu pracy, możemy wyróżnić dwa rodzaje nadgodzin. Nadgodziny dobowe – powstają, gdy pracownik pracuje powyżej swojej dobowej normy lub przedłużonego dobowego wymiaru czasu pracy. Nadgodziny średniotygodniowe – są naliczane, gdy pracownik przekroczy tygodniową normę czasu pracy w okresie rozliczeniowym. Występują najczęściej w miesięcznych okresach rozliczeniowych, gdy suma godzin pracy przekracza ustalony limit.
Warto pamiętać, że praca w nadgodzinach powinna zostać odpowiednio wynagrodzona. Takiemu pracownikowi przysługuje:
100% dodatku do wynagrodzenia za pracę nadliczbową wykonywaną w nocy, w niedziele i święta lub w dni wolne.
50% dodatku do wynagrodzenia za pracę nadliczbową wykonywaną w pozostałych przypadkach.
alternatywnie, pracodawca może zaoferować pracownikowi czas wolny w zamian za przepracowane godziny nadliczbowe. Taka rekompensata zwalnia pracodawcę z wypłaty dodatku pieniężnego, ale pracownik nadal zachowuje prawo do podstawowego wynagrodzenia.
Warto zaznaczyć, że pracownicy pełniący funkcje kierownicze nie otrzymują wynagrodzenia za pracę nadliczbową, chyba że chodzi o nadgodziny przypadające w niedziele i święta, a nie zostały one zrekompensowane dodatkowym dniem wolnym. Pracownicy wykonujący stale pracę zdalną mogą natomiast otrzymywać ryczałt za godziny nadliczbowe, o ile zostanie on wyraźnie wyodrębniony na liście płac. Warto też pamiętać, że przekroczenie dopuszczalnych limitów czasu pracy nadliczbowej może wiązać się z sankcjami dla pracodawcy, w tym mandatami i kontrolami ze strony Państwowej Inspekcji Pracy. Natomiast nie to powinno być głównym motywatorem, aby odpowiednio zarządzać czasem pracy. Przestrzeganie przepisów jest nie tylko obowiązkiem, ale także kluczowym elementem zapewnienia zdrowia i bezpieczeństwa pracowników.
Praca w godzinach nadliczbowych to temat, który wymaga staranności zarówno ze strony pracodawców, jak i pracowników. Przestrzeganie limitów, transparentność zasad oraz właściwe wynagrodzenie (finansowe lub czasowe) pozwalają na utrzymanie równowagi między potrzebami biznesowymi, a ochroną zdrowia i bezpieczeństwa pracowników. Nadgodziny mogą być skutecznym rozwiązaniem w sytuacjach nagłych lub wymagających zwiększonego nakładu pracy, ale nie powinny być nadużywane. Tak jak wspomniałem na samym początku, nie dotyczy to mniejszych przedsiębiorców. Pamiętam swoje początki, które niestety wiązały się z regularnym siedzeniem po godzinach. To z resztą dość powszechne zjawisko na początku swojej przygody z własną działalnością, ale nie musi to tak wyglądać w każdym przypadku.
Skontaktuj się ze mną jeśli szukasz wsparcia na starcie. Nie tylko podpowiem dobre i sprawdzone praktyki, które Ci pomogą, ale też przekażę Ci namiary na sprawdzonych partnerów, którzy pomogą Ci w bieżącym prowadzeniu i rozwoju firmy.
W ostatnich miesiącach jednym z głośniejszych tematów jest wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy. Rząd rozpoczął prace nad istotnymi zmianami w kodeksie pracy, które mają na celu skrócenie czasu pracy oraz wydłużenie urlopu wypoczynkowego, co wywołało szerszą dyskusję. Do tego pojawił się ponownie projekt zgłaszany przez związki zawodowe, które postulują o wprowadzenie 35-dniowego urlopu. Bez wątpienia, te zmiany odczują zarówno pracownicy, jak i przedsiębiorcy. Czy będzie to rewolucja? Nie sądzę, ale uważam, że warto ten temat uważnie obserwować. Dlatego też w dzisiejszym wpisie podsumuję najważniejsze informacje, co dokładnie ma się zmienić i jak może wyglądać wdrożenie nowych przepisów. Zapraszam!
Planowane zmiany
Rząd analizuje dwa główne warianty skrócenia czasu pracy: wprowadzenie 35-godzinnego tygodnia pracy lub czterodniowego tygodnia pracy. 35-godzinny tydzień pracy to wariant, który zakłada utrzymanie pięciodniowego tygodnia pracy, ale skrócenie każdego dnia pracy z ośmiu do siedmiu godzin. Oznacza to, że pracownicy wciąż pracowaliby od poniedziałku do piątku, ale ich codzienna praca trwałaby krócej. Natomiast czterodniowy tydzień pracy to rozwiązanie popularne na świecie, ale w Polsce byłoby dużą nowości. Pracownicy mieliby wolne trzy dni w tygodniu. Weekend rozpoczynałby się już w czwartek późnym popołudniem, co mogłoby prowadzić do większej elastyczności w organizacji czasu pracy, z różnymi grupami pracowników mającymi wolne w różne dni tygodnia.
Pojawił się też dodatkowy projekt, który wcześniej był już rozważany. Chodzi o wydłużenie urlopu wypoczynkowego do 35 dni rocznie. Argumentacja za wprowadzeniem tej zmiany opiera się między innymi na tym, że wymiar urlopu nie zmieniał się od pół wieku, mimo że warunki pracy i oczekiwania pracowników uległy znacznym przekształceniom. To nie jest nowa dyskusja, poprzedni rząd mierzył się z tym tematem, ale mówiąc w skrócie – nieskutecznie. Teraz szanse na wdrożenie tych regulacji wydają się bardziej prawdopodobne. Co więcej? Jednym z proponowanych rozwiązań było zrównanie prawa do urlopu niezależnie od długości okresu zatrudnienia. Obecnie pracownicy mają prawo do 20 dni urlopu wypoczynkowego, a po pewnym okresie zatrudnienia – do 26 dni. Propozycja ta była ogólnie aprobowana, ale inne zmiany, zwłaszcza dotyczące czasu pracy i sposobu jego rozliczania, budziły kontrowersje. Jedną z kontrowersyjnych propozycji było zagospodarowanie zaległych urlopów, które miały być ewidencjonowane i wykorzystywane w naturze, na przykład podczas przestojów produkcyjnych, lub wypłacane w formie ekwiwalentu pieniężnego.
Czterodniowy tydzień pracy – co może oznaczać w praktyce?
Wprowadzenie zarówno czterodniowego tygodnia pracy, jak i 35-dniowego urlopu wypoczynkowego dla wszystkich pracowników wydaje się mało prawdopodobne. W praktyce oznaczałoby to bowiem dwumiesięczne wakacje dla każdego zatrudnionego, co mogłoby być trudne do zrealizowania w polskich realiach. Bardziej prawdopodobnym rozwiązaniem może być wprowadzenie kompromisu, na przykład 35-dniowego urlopu dla pracowników z długim stażem pracy, lub równoczesne wprowadzenie 35-godzinnego tygodnia pracy i wydłużonego urlopu. Choć nie znamy jeszcze ostatecznych decyzji i propozycji, jedno wydaje się pewne. Przedsiębiorców i pracowników czeka spora zmiana. Zmiana, która może też stanowić impuls do innowacyjnego rozwoju, podobnie jak wprowadzanie nowych technologii czy rozwój zrównoważonych modeli biznesowych.
Warto mieć na uwadze, że wprowadzenie wspomnianych zmian będzie wiązać się też z dodatkowymi wyzwaniami. Przedsiębiorcy muszą być przygotowani na te zmiany i dostosować swoje modele biznesowe do nowych warunków. Pracownicy też będą musieli przeorganizować swoją pracę, co nie zawsze musi być takie proste. Wiele zależy oczywiście od rodzaju zawodu, jaki wykonują.
Skrócenie czasu pracy może też wymagać zmiany podejścia do zarządzania zasobami ludzkimi. Pracodawcy będą musieli znaleźć sposoby na zwiększenie efektywności pracy swoich zespołów, na przykład poprzez szkolenia i rozwój kompetencji pracowników. Z dotychczasowych, funkcjonujących opinii wynika, że wspomniane zmiany mogą przyczynić się do wzrostu satysfakcji pracowników, a to z kolei może prowadzić do zwiększenia lojalności i zaangażowania zespołów. Ja mam trochę inne zdanie. Myślę, że przyniesie to więcej zamieszania niż korzyści. Oczywiście rozumiem perspektywę pracowników i uważam, że da się ją pogodzić z interesem pracodawcy, tak żeby obie strony były zadowolone. To możliwe, ale nie ma na to jednego przepisu, co oznacza konieczność zaangażowania dodatkowych środków, wprowadzenia zmian organizacyjnych, kadrowych, dodatkowych narzędzi i rozwiązań. Dla samego pracownika też może nie być to komfortowa sytuacja. Zwłaszcza dla takiego, który będzie musiał zmieścić dotychczasowe obowiązki, (za które dostaje wynagrodzenie i rozlicza sie od efektu) w mniejszej ilości godzin. To z kolei będzie ryzykiem generowania nadgodzin, dodatkowego napięcia i paradoksalnie może negatywnie się odbić na stylu i jakości pracy. Dlatego też nie jestem hurra-optymistą jeśli chodzi o planowane zmiany przepisów, ale z drugiej strony nie widzę tu wielkiej rewolucji, jak to niektórzy pokrzykują. Ot kolejny pomysł rządu, do którego trzeba będzie się elastycznie dopasować i którego wartość będzie można oceniać dopiero za jakiś czas. Zarówno z perspektywy pracodawcy, jak i pracownika. A jakie jest Wasze zdanie?
Niezależnie od tego w jakiej branży działacie i jakie macie pomysły na biznes. Niezależnie od tego czy sprzedajecie produkty, czy usługi – w pewnym momencie każdy przedsiębiorca staje przed dylematem: jak ustalić ceny? Co wziąć pod uwagę? A może moje założenia warto zmodyfikować? Pytania mogą, a nawet powinny, się mnożyć. Dlaczego? Paradoksalnie, ustalenie wartości swoich usług i produktów nie jest takie proste, jak może się wydawać. W dzisiejszym wpisie podpowiem Wam jak to ugryźć i podzielę się kilkoma własnymi przemyśleniami w tym temacie. Zapraszam do lektury i dyskusji!
Dlaczego cena usług i produktów jest taka ważna?
Dzisiejszy temat jest równie istotny dla osób rozpoczynających swoją przygodę z własną firmą, co dla przedsiębiorców, którzy planują rozwój swojej marki i działają w tym kierunku już od jakiegoś czasu. Mam też oczywiście świadomość, że inaczej podchodzi się do sprzedaży produktów, a inaczej do usług. Dlatego w dzisiejszym tekście postaram się podpowiedzieć ogólne zasady, moje subiektywne podejście, przemyślenia i podrzucę garść praktycznych porad.
Nie zaskoczę Was szczególnie gdy powiem, że cena to jedno z ważniejszych, jeśli nie najważniejsze kryterium jakim kierują się klienci wybierając dany produkt, czy usługę. Chyba nie trzeba podpierać się tu nawet aktualnymi badaniami. To pozostaje niezmienne niemal od zawsze, choć nie zawsze jest właściwym podejściem. Dla jednego cena będzie miała decydujące znaczenie przy wyborze usługi, dla drugiego wcale najważniejsza nie będzie. Dla większości jest jednak jakimś wykładnikiem. Dla większości ma znaczenie, a już na pewno dla przedsiębiorców. Nie oszukujmy się. Inna sprawa, że kwestia cen w biznesie to często temat tabu. Nie tylko przy przetargach, czy w przypadku dużych umów i dużych firm. Wystarczy spojrzeć na oferty pracy – zaledwie kilka procent zawiera określoną stawkę, albo widełki cenowe. To tylko przykład. Sami z pewnością zauważyliście, że ogólnie Polacy raczej niechętnie mówią o zarobkach, cenach i kwestiach finansowych itd. Trudno powiedzieć czego to wina – mentalność? A może kwestia kultury? Przecież dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają… Będziecie musieli mi zatem wybaczyć, ale dziś dżentelmenem nie będę. To jakie ceny ustalimy za nasze usługi i produkty jest zbyt ważne, żeby można było ten temat przemilczeć.
Ceny w biznesie poza wartością dosłowną, sprzedażową, mają też znaczenie wizerunkowe. Wiele mówią o nas potencjalnym klientom. To może zdecydować czy ich pozyskamy, czy pójdą do konkurencji, ale też to jak będą postrzegać naszą firmę rozważając kolejne zakupy. Dlatego moim zdaniem dobrze jest spojrzeć szerzej na budowanie strategii i polityki cenowej firmy. Może nawet z trochę innej, nietypowej perspektywy. Nie warto przeliczać sukcesu na tymczasowe i jednorazowe zyski. Trzeba spróbować spojrzeć dalej. Poszukać długofalowych korzyści. Jak? Co mówią o naszej marce ceny usług i produktów?
Jak klienci odbierają nasze ceny?
Wysokie ceny kojarzą się z jakością. Przylgnęło takie podejście, że jak coś jest drogie, to musi być dobre. Wyższa cena może oznaczać, że potencjalny klient będzie oczekiwał więcej niż w przypadku tańszej oferty u konkurencji. To naturalne i zrozumiałe, skoro cena naszego produktu lub usługi jest wyższa, to albo mamy do czynienia z produktem wyższej jakości, albo czymś dodatkowym w cenie (serwis, dodatkowe usługi, lub w świetną obsługę klienta). Gdzieś jest haczyk i klienci szybko go znajdą. Jeśli jest nim jakość, to z pewnością część z nich do nas wróci, bo patrzą na profesjonalizm, zależy im na efekcie i są gotowi ponieść w tym celu większe koszty. Za wysokością ceny powinien stać konkretny argument dla klienta, a nie wytłumaczenie w stylu: to przez wysoki koszt produkcji. Ustalając wysokie ceny produktów i usług musimy wiedzieć dokładnie dlaczego klient zapłaci u nas więcej i za co dokładnie. Jeśli nasz produkt, albo usługa jest warta swojej ceny, to niezależnie od jej wysokości znajdziemy chętnych. Klienci doceniają jakość nawet jeśli trzeba za nią dopłacić. Jeżeli wypracujemy sobie odpowiednią renomę, to wysoka cena nie będzie dla nikogo zaskoczeniem. Nie lubię słowa prestiż, ale często właśnie tak klienci odbierają drogie ceny. Pamiętajcie, że ten prestiż nie powinien być tylko teoretyczny.
Niskie ceny nie zawsze muszą oznaczać niskiej jakości. Nie zawsze musi być to podejrzane. Zawsze natomiast będą przyciągać klientów i będą przez nich mile widziane. W dłuższej perspektywie może być to jednak zabójcze dla biznesu, jak również dla wizerunku. Oczywiście na początku naszej przygody, nie mając doświadczenia musimy być konkurencyjni i pozyskiwać jak największą liczbę klientów. Wtedy zejście z ceny, promocje, mogą być idealnym rozwiązaniem. Pamiętajmy jednak, aby ten proces nie trwał za długo. Co ciekawe będzie to miało negatywne znaczenie ekonomiczne i wizerunkowe. W jakim sensie?
zbyt niska cena może być odbierana na dłuższą metę jako niską jakość usług i produktów, podejrzane,
nisko wyceniane usługi i towar nie pozwolą nam na rozwój firmy,
zbyt niskie ceny będą kojarzyć się z brakiem profesjonalizmu,
niskie ceny mogą oznaczać, że firma desperacko poszukuje finansowania,
przez zaniżone ceny firma może utracić renomę i stać się niepewnym partnerem.
Za wysoka cena produktów i usług – źle. Za niska też niedobrze. Jak w takim razie ustalić odpowiednią cenę? Co brać pod uwagę i o czym trzeba pamiętać?
Jak ustalić ceny usług i produktów?
Nikt nie powie Wam ile Wasz produkt lub usługa powinna kosztować. To znaczy może, ale nie w ciemno. Do zaplanowania odpowiedniej polityki cenowej nie wystarczy przeczucie, czy dobre chęci. Trzeba zrobić to na bazie konkretnej wiedzy, którą trzeba zdobyć – w ten lub inny sposób. Czasem ten swoisty rekonesans może trwać miesiąc, a innym razem pół roku. Czasami konieczne staje się też testowanie różnych rozwiązań i wyciąganie wniosków. Im więcej wiecie o własnych potrzebach i potrzebach klientów, tym lepiej dobierzecie ceny i zaplanujecie całą strategię. Oczywiście to nie wszystko.
Aby ustalić właściwą cenę konieczne będzie:
zacząć od siebie – dokładnie przeliczyć własne koszty, sprawdzić organizację finansów, przeprowadzić audyt dobrze poznać rynek i realia w jakich działamy,
poznać klientów, ich przyzwyczajenia, oczekiwania i zapotrzebowanie,
poznać działania konkurencji – ceny i to co się w nich zawiera,
śledzenie bieżących trendów branżowych i lokalnych,
testowanie różnych opcji i rozwiązań, aby znaleźć optymalne,
pokazać realną wartość naszych usług i produktów,
zbudować przemyślaną strategię długofalową
Nasz cennik starajmy się dostosować do naszego realnego doświadczenia i wizerunku firmy. Pamiętajmy też, że powinien być elastyczny – potrzeby klientów i rynek zmieniają się dość szybko. Ceny możemy ustalić w oparciu o czas jaki zajmuje dana usługa, albo w zależności od cen konkurencji, od korzyści jaką otrzymują klienci. Pewne czynniki będą ruchome. Tym bardziej istotne staje się indywidualne podejście do każdego przypadku. Każda firma, każda usługa i produkt to inne dane, inne środowisko i inne wnioski. Jedno pozostaje jednak niezmienne dla wszystkich, a co ciekawe wielu przedsiębiorców o tym zapomina. Cena buduje wizerunek naszego biznesu.
Dlatego na przykład nie jestem wielkim fanem umieszczania cen na stronach internetowych, w materiałach promocyjnych. Mając świadomość jak różnie może być odbierana dana cena – bez omówienia tego co się w niej rzeczywiście mieści – czasem to po prostu ryzykowne. Może być mylące dla klienta, bo staje się głównym czynnikiem porównawczym z konkurencją. Myślę, że większość nawet nie będzie dociekać dlaczego coś jest droższe, tylko pójdzie tam gdzie taniej. W dzisiejszych czasach klient decyzje zakupowe podejmuje dość szybko, a wybór jest coraz większy. To komplikuje sprawę.
Jeśli odwrócimy podejście i najpierw przedstawimy co zawiera się w naszej cenie, dlaczego warto skorzystać z naszych usług i produktów, odpowiednio zachęcimy to klient kontaktując się z nami będzie miał więcej informacji ułatwiających decyzję. Będzie podejmować ją bardziej świadomie. Poza tym nie podając cen na tacy, w jakimś stopniu wymuszamy kontakt z nami. To daje z kolei szansę zaprezentować swoje dodatkowe atuty, jak przyjemna i sprawna obsługa klienta, czas reakcji, serwis czy dodatkowe usługi. Oczywiście najpierw trzeba je mieć 🙂 Czasami miły kobiecy głos w słuchawce będzie działał lepiej niż cennik na stronie. Przynajmniej jeśli chodzi o facetów, z kobietami jest podobnie. Jeśli zastanawiasz się jak jeszcze można zwiększyć swoje szanse, to całkiem niedawno pisałem tekst na ten temat, jak złapać klienta w sieci, zerknijcie w wolnej chwili.
Pomocne w budowaniu polityki cenowej mogą być też różnego rodzaju promocje, rabaty. Dobrym rozwiązaniem może być też oferowanie kilku wariantów cenowych, opcji premium. To tylko narzędzia, dodatkowy magnes na klientów, elementy strategii. Trzeba ich używać rozsądnie, dobrze przeanalizować na ile okażą się korzystne biznesowo dla nas samych. Chodzi o sytuację win-win, w której zarówno przedsiębiorca, jak i klient zyskują na danym mechanizmie.
Ustalając ceny usługi i produktu ważne będzie pokazanie wartości firmy. Poprzez naszą historię, doświadczenia, portfolio, finalny efekt współpracy. Budując markę budujemy ceny, budując ceny – budujemy markę. Mam nadzieję, że dzisiejszym wpisem zachęciłem Was do spojrzenia na wątek cen trochę z innej strony. Może warto zmienić dotychczasowe podejście?
Odpowiednie ustalenie polityki cenowej nie jest łatwe. Jest dużo zmiennych, dochodzi sezonowość, działania konkurencji. Jeśli zachęta i garść porad w formie dzisiejszego wpisu na blogu jest dla Was niewystarczająca – skontaktujcie się ze mną. Chętnie pomogę Wam bardziej konkretnie i bezpośrednio. Wspólnie przeanalizujemy Waszą sytuację, stworzymy realną strategię. Możemy zacząć od zwykłej rozmowy, konsultacji, a potem doprecyzujemy pozostałe szczegóły. A jeśli interesuje Cię ile by to kosztowało – raczej nie szukasz ceny na stronie, tylko do mnie napisz 🙂
Jak wynika z badań rynku pracy, przeprowadzonego przez Instytut Badawczy Randstad, wśród najczęstszych powodów zmiany pracy wśród Polaków – na pierwszym miejscu znajduje się chęć rozwoju zawodowego. Zatrudnieni coraz większą wagę przywiązują do tego, czy pracodawca jest gotowy inwestować w doskonalenie ich kompetencji. Z drugiej strony tylko 28,8% firm planuje zaoferować swoim podwładnym dofinansowanie edukacji, jako dodatkową motywację do pozostania w organizacji. Jak pokazują jednak moje doświadczenia, jak też wiele innych – inwestycja w pracownika może być bardzo opłacalna dla pracodawcy. Może być i powinna być korzystna dla obu stron, a wszystko będzie zależało od naszego podejścia i organizacji. Co to oznacza w praktyce? Zapraszam do lektury!
Nie od dziś mówi się, że dzięki znajomościom można wiele osiągnąć. Trudno się z tym nie zgodzić. Kontakty biznesowe otwierają nowe furtki i możliwości i z całą pewnością mogą pomóc w niejednej sytuacji i problemie. A im większa jest ta sieć, tym większe mamy szansę, że znajdą się w niej wartościowe kontakty, specjaliści, którzy mogą zapewnić realne wsparcie i nowe perspektywy. To sprawia, że networking staje się narzędziem do tego, aby rozwijać swój biznes. W dzisiejszym wpisie dowiecie się czym jest i jak możecie wykorzystać go w praktyce. Zapraszam!
Networking biznesowy, czyli kontakty w biznesie
Prowadząc własną firmę trzeba śledzić konkurencję i starać się być na bieżąco z aktualnościami z branży. Nawet prowadząc mały osiedlowy sklepik z odzieżą. Ale inne firmy i przedsiębiorcy nie od razu muszą być dla nas konkurencją i potencjalnym zagrożeniem. Mogą być naszą szansą, jeśli podejmiemy z nimi kontakt i współpracę. Mniej więcej tak działa networking, który polega na zdobywaniu kontaktów i utrzymywaniu dobrych relacji (nie tylko czysto zawodowych) z osobami, które mogą być wsparciem biznesowym dla naszej firmy. Ten rodzaj współpracy między przedsiębiorcami i markami powinien przynosić korzyść obopólną. To kluczowa sprawa, a to jaką dokładnie formę przyjmie taka współpraca, to już kwestia indywidualna. To może być wzajemne polecanie usług, połączenie sił przy określonych projektach, stworzenie wspólnej, bardziej kompleksowej oferty itd. Choć hasło networking brzmi poważnie, to wcale nie musi dotyczyć tylko poważnego biznesu. Równie dobrze sprawdza się w przypadku małych, lokalnych firm.
Podstawą networkingu jest zdobycie kontaktów i stworzenie odpowiednich relacji biznesowych. Im większy krąg potencjalnych partnerów, tym większe możliwości. Im trwalsza relacja, tym większa szansa, że taka współpraca przyniesie trwałe korzyści obu stronom. Można powiedzieć, że networking w dużej mierze opiera się na wymianie. Pomagasz innym w jakimś zakresie, wymieniasz się informacjami, wiedzą i podobnej pomocy możesz oczekiwać w zamian. To bardzo praktyczne i opłacalne, zwłaszcza jeśli potrzeby biznesowe wzajemnie się uzupełniają. Ale networking to nie tylko kontakty. Nie wystarczy wymienić się wizytówkami, przejść się czasem na branżową imprezę lub konferencję. To niestety nie jest takie łatwe i oczywiste. Dlaczego w takim razie warto zawracać sobie tym głowę?
Doskonale zdaję sobie sprawę, że takie otwarcie się na ludzi i wyjście do nich, nie dla każdego będzie łatwe i przyjemne. Zwłaszcza na początku. Warto jednak pamiętać, po co to wszystko. Networking i rozbudowywanie sieci biznesowych kontaktów to realna szansa na zdobycie nowych klientów, pozyskanie dostawców i wykonawców, zwiększenie renomy naszej marki, możliwość dotarcia do niedostępnych rejonów i specjalistów, oraz okazja do nawiązania ciekawych kontaktów z przedstawicielami innych branż. Od tego ile sami włożymy wysiłku i starań będzie zależało jakie korzyści uda się uzyskać. A jak zdobywać biznesowe kontakty? Jak networking wygląda w praktyce?
Jak budować sieć wartościowych kontaktów w biznesie?
Gdyby się tak dokładniej zastanowić, to każdy z Was ma do czynienia z networkingiem od lat. Choćby w momencie kiedy polecasz przyjacielowi sprawdzoną knajpę z dobrymi obiadami, albo usługi fryzjera, gabinet lekarski itd. Grunt to umiejętnie wykorzystać go do jasno określonych celów. To w jaki sposób zdobędziemy i wykorzystamy nowe znajomości zależy od Was i charakteru Waszego biznesu.
Warto być świadomym swoich potrzeb, to pierwsza i podstawowa sprawa, ważna jeszcze zanim zaczniemy szukać nowych kontaktów. Z uwagi na to, że networking ma charakter biznesowy, nie trzeba udawać, że szuka się przyjaciół. Określenie celu naszych działań jest wręcz wymagane jeśli chcemy osiągnąć realne korzyści z networkingu. Szukamy partnerów w biznesie, z którymi możemy wymienić się informacjami na interesujący nas temat, wiedzą, doświadczeniem, możemy nawiązać współpracę. Z tym nie ma co się kryć. Drugą podstawową kwestią, jest właśnie wiarygodność i autentyczność. To jest jak z budowaniem własnej marki – liczy się to jak postrzegają nas ludzie, bo to wywołuje określone reakcje, buduje pozytywne emocje i jest dobrym gruntem do nawiązania współpracy. Trzeba pamiętać, że nasza osoba mówi więcej o naszym biznesie niż logo na długopisie, czy ulotka. Personal branding, o którym wspominałem już we wpisie o marketingu, jak również w swoich filmach na YT, to uzyskanie spójności pomiędzy własnym wizerunkiem a wizerunkiem firmy, którą się reprezentuje. To jest bezpośrednio połączone. Za każdym biznesem stoją konkretni ludzie, niezależnie od branży.
Aby zdobywać nowe kontakty biznesowe trzeba wyjść z biura, otworzyć się na ludzi. Jeśli wcześniej zaplanowaliście kogo i po co szukacie, to teraz trzeba zastanowić się gdzie go znajdziecie. Warto aktywnie poszukać odpowiednich okazji. To mogą być konferencje branżowe, próba umówienia się z konkretną osobą indywidualnie, może jakieś targi? Każda branża ma swoje imprezy i dobrym pomysłem będzie pojawienie się na nich. Innym pomysłem może być dołączenie do stowarzyszeń biznesowych, różnego rodzaju izb handlowych. Może warto pomyśleć aby zainteresować się jakąś organizacją networkingową? Pojawiło się ich kilka i z tego co widzę, prężnie działają.
Pamiętajcie, że wiele osób tak jak Wy szuka nowych kontaktów i zdaje sobie sprawę z wagi takich starań. Dlatego warto być dobrym obserwatorem. Idealnie do tego celu sprawdza się internet. To skarbnica wiedzy o naszej branży, o naszej konkurencji i potencjalnych partnerach. Wystarczy zrobić research. Świetnie do tego nadają się portale biznesowe, fora i grupy tematyczne. Sam ostatnio dostrzegłem spory potencjał portali społecznościowych w tej kwestii i staram się między innymi budować sieć z pomocą profilu na Linkedin. To miejsce jest stworzone do tego celu.
Możemy wykorzystać go w networkingu jako bazę danych, jako sposób na przedstawienie własnego doświadczenia i pozyskiwanie wiedzy o innych. To nieocenione źródło wiedzy o danej branży, o firmach które osiągają sukcesy i szukają nowych partnerów a także o wydarzeniach online i tych stacjonarnych. LinkedIn poprzez swój biznesowy charakter, stają się świetnym miejscem na promocję własnych osiągnięć, szukanie bezpośrednich kontaktów, jako kanał promocyjny, dzięki któremu możemy dotrzeć do określonej grupy odbiorców. Warto jednak przy tym wszystkim pamiętać, że samo zdobywanie kontaktów to początek „zabawy”. Prawdziwą sztuką jest budowanie relacji, które w perspektywie przyniosą nam korzyści. Ale to szerszy temat, na odrębny wpis i dyskusję. Jeśli nie chcecie go przegapić, możecie zapisać się do mojego newslettera.
Jeśli natomiast potrzebujesz wsparcia przy rozwijaniu networkingu, na przykład w social mediach, skontaktuj się ze mną. Mam w sieci kontaktów kilka sprawdzonych namiarów na specjalistów ds. social media marketingu, którzy chętnie pomogą Ci profesjonalnie i efektywnie prowadzić profil w social mediach 🙂
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności
Najnowsze komentarze