Jak radzić sobie ze stresem w pracy?

Jak radzić sobie ze stresem w pracy?

Dla niektórych stres bywa motywujący, mobilizujący, ale umówmy się. Na dłuższą metę niestety powoduje bardziej rozdrażnienie, zmęczenie i problemy które tylko się nawarstwiają. Skutecznie utrudnia normalne funkcjonowanie, zarówno w pracy, jak i w domu. Jedyne co nam pozostaje to walka, co w teorii brzmi łatwiej niż w praktyce. Dlatego też dziś podpowiem Wam kilka sprawdzonych przeze mnie sposobów, jak radzić sobie ze stresem. Przyznam też, że liczę na Wasze podpowiedzi. W tej walce każde wsparcie jest na wagę złota.

 

Stres w pracy? Są na to sposoby!

 

Sposobów na rozładowanie stresu jest wiele i choć niektóre mogą wydawać się dziwne, śmieszne, albo oczywiste, to żaden sposób nie jest zły – jeśli działa. Najlepszą drogą do tego, aby to sprawdzić jest metoda prób i błędów. Jednego będzie odprężać mecz w squasha, a drugiego zestresuje jeszcze bardziej.

 

Sport to pierwszy, raczej oczywisty sposób na radzenie sobie ze stresem w pracy i w życiu. Mi pomaga wypocenie złości i wybieganie nerwów. Znam sporo osób, na których działa to podobnie. Aktywność fizyczna zmniejsza poziom kortyzolu (hormonu stresu), a zwiększy poziom endorfin (hormonu szczęścia) – to naukowo udowodnione. To może być rower, basen, gra w kosza, joga, fitness, taniec – propozycji jest mnóstwo. Z pewnością znajdziecie coś dla siebie, nawet jeśli nie jesteście wielkimi miłośnikami aktywności. W biurze raczej nie mamy wielu możliwości, dlatego bieganie można zastąpić ćwiczeniami relaksacyjnymi, albo krótkim spacerem do sklepu na przykład. Innym sposobem, który na mnie działa, jest kontakt z przyrodą. Wyjazd poza miasto, albo na krótkie wakacje, to zawsze jest dobry pomysł i wiedzą o tym wszyscy. Ale nawet siedząc w biurze, gdy czujemy, że poziom wkurzenia rośnie niebezpiecznie – można wyjść na chwilę do parku obok, usiąść na ławce i przez kwadrans po prostu pooddychać. Ewentualnie poprzytulać się do drzew 😉

 

Wyjazdy to sposób, który nie działa zawsze i w każdym przypadku. Podstawowa sprawa to nauczyć się odpoczywać. Brzmi dziwnie, ale chodzi o to aby dać sobie prawo do uczciwego wypoczynku. Czasu, w którym autentycznie będziemy mogli odciągnąć naszą uwagę od spraw służbowych i zawodowych. Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać, wiem. Ale bez tej umiejętności nawet na wakacjach z rodziną może być Wam trudno o rozładowanie stresu, jeśli głową nadal będzie w komputerze, mailach itd. Innym sposobem na radzenie sobie ze stresem w pracy i na co dzień, jest wyjście do ludzi. Najlepiej takich, którzy nie będą zamęczać pytaniami o pracę. Przyjaciele i rodzina są świetną pomocą. Czasem wystarczy umówić się na symboliczne piwo ze znajomym, żeby się rozluźnić, albo po prostu wrócić do domu, w którym pierwszy uśmiech dziecka, żony, partnerki lub partnera zdejmie z barków cały ciężar i ukoi napięte nerwy. Tak jest ze mną. Jak w pracy dostanę w dupę (nie bójmy się tego słowa) to czasami wystarczy mi już sama rozmowa przez telefon, żeby wszystko wróciło na dobry tor.

 

 

nadgodziny podsumowanie

 

 

Kolejnym sprawdzonym przeze mnie sposobem jest jedzenie. Nie chodzi o to, aby zajadać stres, bo to droga donikąd. U mnie to działa bardziej na zasadzie małych przyjemności. Dobra kawa, jakieś ciacho, albo baton, który trzymamy w biurku na „czarną godzinę” i od razu trochę lepiej człowiekowi. Oczywiście kawę można zastąpić wodą, a słodycze – owocami, to tylko przykłady. Grunt, żebyśmy naprawdę lubili to, co wyjmiemy z szuflady. Równie dobrze to może mieć formę wyrwania się z biura na pół godziny, na jakiś dobry lunch. Zrobienie sobie takiej małej przyjemności przypomina, że choć jest tak wiele rzeczy, które nas stresują, są też takie, które działają zupełnie w odmienny sposób.

 

To co ważne, a wielu o tym zapomina – jeśli coś w pracy podniosło Ci ciśnienie, zdenerwowało trzeba pozwolić, aby emocje z tym związane choć trochę opadły. Nie bez powodu mówi się, że gniew jest złym doradcą. W złości i stresie łatwo jest zrobić albo powiedzieć, coś czego potem może się żałować. Jesteśmy tylko ludźmi, a czas bywa dobrym lekarstwem na stres.

 

Kolejna metoda stosowana przeze mnie to muzyka. Czasami wrzucam sobie ulubioną płytę na słuchawki i od razu lepiej się pracuje. Zwłaszcza kiedy siedzę przy komputerze. Nie trzeba przerywać pracy, wystarczy pozwolić aby muzyka robiła swoje. Proste i skuteczne. A gdy denerwujemy się przed ważnym spotkaniem, rozmową? U mnie najlepszym sposobem na walkę z takim stresem bywa… odpowiednie przygotowanie się. Mało odkrywcze, ale skuteczne. Jeśli będziemy gotowi na różne scenariusze, zyskamy większą pewność siebie, a tym samym będziemy bardziej kontrolowali sytuację i łatwiej przyjdzie nam pozytywne myślenie.

 

To o czym wspomniałem, to takie doraźne sposoby. Zdaję sobie sprawę, że dość oczywiste. Prowadząc własny biznes jest się narażonym na ciągły stres – to nieuniknione, wpisane w codzienność. Dlatego lepiej niż doraźne metody będzie się sprawdzać zmiana postawy, praca nad sobą. Wypracowanie w sobie pewnych cech, które pomogą nam w dłuższej perspektywie. Na pewno nie warto stresować się czymś, na co nie mamy wpływu. Warto nauczyć się odpuszczania. Im szybciej zaakceptujemy fakt, że coś jest poza naszym zasięgiem, albo niezależne od nas, tym mniej stresu będzie nas kosztować. Olbrzymią pomocą jest też wiara we własne siły i poczucie własnej wartości. Ale nie ślepa i bezpodstawna. Tych cech niezbędnych w biznesie, które pomagają w walce ze stresem jest oczywiście więcej. Ważne jest eliminować czynniki, które powodują stres, ale bez naiwnej wiary, że uda się wyeliminować wszystkie i zawsze. Żeby to zrobić ważna jest wiedza, co najbardziej nas stresuje. Bez tego może być ciężko dobrać odpowiedni sposób, aby radzić sobie ze stresem. Łatwiej jest nam walczyć gdy znamy swojego wroga i wiemy gdzie się czai, prawda?

 

Własna firma jest jak dziecko, do tego natłok obowiązków, szybkie tempo życia. Znamy to chyba wszyscy. Świat pędzi w zawrotnym tempie i raczej nie ma zamiaru zwalniać. Musimy się w tym wszystkim jakoś odnaleźć. Niestety nie ma jednego przepisu, czy sposobu na radzenie sobie ze stresem, który sprawdza się zawsze i w każdym przypadku. A jak Wy radzicie sobie ze stresem w pracy, macie jakieś nietypowe metody i sprawdzone pomysły?

Motywacja w biznesie – jak jej nie stracić?

Motywacja w biznesie – jak jej nie stracić?

Odpowiednia motywacja, gdy lądujesz „na swoim” to absolutna podstawa. To najczęściej ona sprawia, że zakładamy własne firmy, rozwijamy działalność i jest niezbędna do tego, aby realizować swoje biznesowe pomysły. Jeśli prowadzisz już własną firmę wiesz, że jest równie ważna (a może ważniejsza!) w późniejszych etapach, przy budowaniu własnej marki, w zarządzaniu firmy, rozwijaniu usług, zespołu itd. W dzisiejszym wpisie podzielę się własnymi obserwacjami na ten temat, Opowiem dlaczego motywacja jest tak ważna i jak jej nie stracić w po drodze. Zwłaszcza, że jest z nią trochę jak z miłością – jeśli jej nie pobudzamy, nie pielęgnujemy, potrafi przygasnąć.

 

Motywacja w biznesie – dlaczego to ważne?

 

Zanim dojdziemy do tego jak dbać o motywację w biznesie i jak jej nie stracić, warto podkreślić dlaczego jest taka ważna. Czy naprawdę musimy ją mieć? Co nam daje? Są pewne cechy niezbędne w biznesie, bez których trudno będzie nam osiągnąć sukces. Motywacja jest jedną z nich – z wielu powodów. Bez odpowiedniej motywacji nie ruszymy z miejsca, nie zdecydujemy się na znaczące zmiany w swoim życiu codziennym i biznesowym. To ona sprawia, że dany pomysł przestaje być tylko teoretyczny. Motywacja popycha nas do działania – to jej główna cecha i w zasadzie definicja.

Potrzebujemy jej wszyscy – niezależnie od branży w jakiej działamy, niezależnie czy prowadzimy własny biznes, czy jesteśmy na etacie. Im większa motywacja, tym większe szczyty będziemy w stanie wyznaczać i zdobywać, tym więcej dróg i możliwości będziemy mieć do wyboru. Im większe cele będziemy sobie stawiać – tym więcej motywacji będzie nam potrzebne. To taka samonakręcająca się maszyna i siła, która pozwala realizować pomysły i cele. Do tych większych planów potrzeba po prostu większej siły, abyśmy mogli je udźwignąć.

 

Motywacja w biznesie jest też konieczna przy walce z przeciwnościami i przeszkodami, które nam towarzyszą i skutecznie studzą zapał do działania. Tak samo w biznesie, jak i w życiu. Stres, nawał obowiązków i pracy, problemy z kontrahentami, pracownikami, presja czasu, niekorzystne zmiany na rynku, ryzyko, porażki w biznesie, konkurencja – można wymieniać długo. Codzienność stale podrzuca nam pod nogi kłody, które bez właściwej motywacji mogą stać się trudne do przeskoczenia. Szybko można ulec zniechęceniu i rezygnacji. Żeby było „ciekawiej” potrzebujemy jej w różnym czasie i różnym zakresie. To kwestia bardzo indywidualna i nie ma jednego uniwersalnego sposobu na wypracowanie w sobie odpowiedniej motywacji. Każdy może potrzebować jej w innym stopniu i w innej formie. Każdy też musi poszukać jej we własnym zakresie. To co motywuję jedną osobę, na drugą może zupełnie nie działać. Dlatego nie jest łatwo ją w sobie pobudzać i pielęgnować. Można powiedzieć, że na początku prowadzenia biznesu jest to najprostsze, potem zaczyna się robić „pod górkę”.

10 częstych błędów w marketingu

 

Z resztą nie tylko w biznesie tak to działa, że w pierwszych etapach realizacji jakiegoś pomysłu jesteśmy podekscytowani, pobudzeni i zdeterminowani. Prawdziwe przeszkody pojawiają się dopiero potem i nie muszą mieć formy konkretnego problemu, a być na przykład związane z koniecznością czekania na efekty naszej pracy. Śmiało można zatem powiedzieć, że motywacja w biznesie jest ściśle związana z cierpliwością, wytrwałością, determinacją, wiarą w siebie i kilkoma innymi cechami, które musimy w sobie wypracować, jeśli chcemy osiągnąć zakładane cele biznesowe.

 

Jak nie stracić motywacji?

 

Mam wrażenie, że nie musiałem Was szczególnie przekonywać dlaczego motywacja w biznesie jest ważna. Pamiętajcie jednak, że to tylko jeden z elementów układanki. Sam w sobie nie stanowi większej wartości, a wynik jest uzależniony od wielu zmiennych. Sztuką jest nie tyle mieć w sobie motywację, co utrzymać ją na odpowiednim poziomie i dobrze wykorzystać jako napęd do działania. To wyzwanie, z którym każdy sam będzie musiał się zmierzyć. W tej walce przyda się Wam każde wsparcie. Dlatego dziś przygotowałem dla Was kilka praktycznych podpowiedzi jak nie stracić motywacji i co może w tym pomóc. Po cichu liczę, że podzielicie się ze mną również swoimi przemyśleniami. Bo tak jak Wy, ja też potrzebuję motywacji do działania i tak samo cały czas szukam najlepszych sposobów na pobudzanie jej w sobie!

 

Nastawienie nastawienia

 

Nastawienie to słowo klucz. Bez odpowiedniego nastawienia będzie Wam trudno wykrzesać z siebie energię i entuzjazm – rzeczywistość z pewnością zadba o to, abyście nie mieli zbyt łatwo. Jeśli będziecie mieć odpowiednie nastawienie – czyli będziecie zdeterminowani do pracy, dacie sobie szansę na popełnienie błędu, nie będziecie oczekiwać sukcesu od razu, dacie sobie czas – to wszelkie przeciwności losu nie będą w stanie zgasić w Was pierwotnego żaru. Musicie nastawić odpowiednio swoje nastawienie, jakkolwiek by to dziwnie nie zabrzmiało 😉

 

Jasno określone cele

 

Trudno jest iść do przodu, jeśli nie wyznaczy się kierunku. Łatwo stracić motywację, jeśli nie mamy jasno określonych celów. Trzeba mieć je cały czas przed oczami – staną się wtedy naturalnym „pobudzaczem” motywacji. Będą przypominać Wam po co ten cały wysiłek, wyrzeczenia i jednocześnie popychać Was do przodu. Jeśli zgubimy cel z oczu, w zasadzie nie będzie do czego się motywować. Bardzo ważne jest też to, co będzie Waszym celem, czy będzie realny do realizacji. Dlatego konieczne jest też przygotowanie dobrego planu.

 

Dobry plan

 

Mając jasno określony cel trzeba opracować strategię działań. Polecam Wam metodę małych kroczków, czyli stawianie sobie mniejszych celów i zadań, tak aby Wasz plan był realny do wykonania. Wyobraźmy sobie, że Wasza biznesowa droga na szczyt ma formę drabiny. W drodze na szczyt trzeba pokonać każdy szczebel, a próba przeskoczenia któregoś, może się skończyć bolesnym upadkiem. Oczywiście dobrze mieć główny cel przed oczami, ale przy okazji mieć świadomość, że składa się na niego wiele mniejszych zadań. A efekt końcowy to suma składowa tych poszczególnych zadań. Jeśli jasno określimy te mniejsze kroki, łatwiej dostrzeżemy postępy i efekty naszej pracy. Będziemy bardziej odczuwać, że pniemy się w górę – czyli we właściwym kierunku. Łatwiej zachować motywację, jeśli co chwilę otrzymujemy pozytywne sygnały, a nie czekamy na ten jeden duży, ostateczny.

 

Monitoruj i analizuj efekty

 

Te mniejsze cele i zadania pomagają w dokładniejszej analizie własnej pracy. To ważne, bo daje nie tylko wiedzę ale też okazję do modyfikacji Waszej strategii biznesowej. Jeśli zobaczycie, że pierwotne założenia nie są tak skuteczne jak miały być, trzeba będzie dokonać poprawek. Nawet najlepszy pomysł bez monitorowania efektów i analizy może być trudny do realizacji w dynamicznie zmieniających się warunkach i otoczeniu. Jeśli będziecie widzieć realne, a nie iluzoryczne efekty – łatwiej będzie Wam utrzymać motywację na odpowiednim poziomie.

 

Doceniaj mały sukcesy

 

Jeśli Wasz plan ma szereg mniejszych zdań, które na bieżąco monitorujecie i analizujecie łatwiej będzie wychwycić Wam pozytywne efekty Waszych starań i małe sukcesy. A nic tak nie pcha do przodu i nie podsyca motywacji jak konkretne, pozytywne efekty, które są wynikiem Waszych starań. Zyskujemy wtedy przekonanie, że to wszystko ma sens, nasze założenia zaczynają się spełniać, a zaangażowanie – zwraca się. To mogą być małe impulsy, ale realne. Małe sukcesy, ale niezaprzeczalne. Wtedy nie tylko nie stracimy motywacji, ale zyskamy dodatkową energię, nawet jeśli przyjdzie nam stawić czoła wymagającym problemom.

 

Potknięcia to naturalny proces

 

Tylko kwestią czasu jest kiedy na Waszej drodze pojawią się wertepy i przeszkody. Mogą przygasić Wasze zaangażowanie i motywację – to naturalne. Jeśli uda Wam się te problemy pokonać, zyskujecie bezcenną pewność siebie, energię do dalszych wysiłków. A jeśli zaczną Was przytłaczać? Jeśli się potkniecie? Wtedy też zyskujecie bezcenną lekcję. Raz, że upadek nie zawsze musi być taki straszny jak się wydawało. Dwa, że stać Was na to aby wstać, skorygować swoje kroki i iść dalej. Sukcesy nie uczą, one usypiają czujność. Porażki, potknięcia to źródło wiedzy – również o nas samych. Spróbujcie tak do tego podchodzić, dajcie sobie szansę na porażkę i wyciągnięcie z niej nauki. Tak się zdobywa doświadczenia i to one potem nas określają.

 

porażki w biznesie - dlaczego są takie ważne?

 

Otaczaj się właściwymi ludźmi

 

Trudno będziecie Wam pozostać wytrwałym w swoich działaniach, jeśli otaczacie się ludźmi, którzy ciągną Was w dół. Otoczenie może stanowić albo dodatkowe obciążenie, utrudnienie (którego lepiej unikać, niż z nim walczyć), albo być dodatkowym, pozytywnym bodźcem motywującym. Szukajcie ludzi myślących podobnie jak Wy. Nie muszą być tacy sami, ale powinien przyświecać Wam wspólny cel i potrzeba wzajemnego wsparcia. Łatwiej jest pokonać chwilowe problemy, albo brak motywacji jeśli macie na kim się wesprzeć. Banał, ale sam niejednokrotnie przekonywałem się jak wiele zależy od otoczenia.

 

Korzystaj z doświadczeń innych

 

Obcowanie z innymi daje możliwość czerpania nie tylko siły, ale też inspiracji. Nigdzie nie jest powiedziane, że trzeba uczyć się tylko na własnych błędach. Dobrze jest korzystać z pozytywnych i negatywnych doświadczeń innych. To pozwoli Wam wyciągnąć wartościowe wnioski bez konieczności i ryzyka „twardego lądowania”. Sam też tak robię. Lubię czytać, poznawać i korzystać z doświadczeń innych.

 

Mów na głos o swoich planach

 

To taka drobna rada na koniec, która dobrze sprawdza się w praktyce – mów o swoich planach „na głos”. Oczywiście jeśli otaczasz się właściwymi ludźmi. Gdy jawnie określisz swoje cele, automatycznie w jeszcze w większym stopniu zmotywujesz się do ich realizacji. – również przed innymi. To prosty mechanizm, który może nie działa zawsze i w każdym przypadku, ale stanowi dobrą pomoc w szukaniu dodatkowych bodźców motywacyjnych. U mnie w każdym razie to działa. A co działa u Ciebie?

 

Każdego motywuje i nakręca coś innego. Nie ma jednej prostej drogi, ani jednego uniwersalnego sposobu na pobudzanie i utrzymywanie motywacji w biznesie. Warto sprawdzić i wiedzieć co działa konkretnie na Was. Mam nadzieję, że dzisiejszym wpisem choć trochę Wam w tym pomogłem. Jeśli macie jakieś własne sposoby i pomysły, podzielcie się nimi w komentarzach! Chętnie przetestuję na sobie 🙂

 

Cechy niezbędne w biznesie

Cechy niezbędne w biznesie

Aby założyć własną firmę i wystartować z biznesem wystarczy kilka prostych formalności – może zrobić to każdy. Prawdziwe wyzwanie to stworzyć firmę, która będzie dobrym biznesem, a następnie utrzymać się na tym siodle. Zbudować markę, która zgodnie z założeniami pozwoli na realizację marzeń, zapewni rozwój finansowy i osobisty. Większość początkujących przedsiębiorców ma te same założenia ale nielicznym udaje się je zrealizować. Powodów jest wiele. Zauważyłem, że część osób… po prostu się do tego nie nadaje. Wiem, że zabrzmiało to trochę brutalnie, ale prowadzenie własnej firmy naprawdę nie jest dla każdego. Nie każdy posiada lub jest w stanie wyrobić w sobie zestaw niezbędnych cech w biznesie. Jakie to cechy? O tym opowiem w dzisiejszym artykule.

 

Cechy niezbędne w biznesie

 

Wybrałem kilka cech, które moim zdaniem będą niezbędne, jeśli zamierzacie założyć firmę, osiągać sukcesy. a przy tem nie zwariować po drodze Nie ma tu szczególnego znaczenia jak dokładnie definiujecie sukces i czym jest dla Was w praktyce. Oczywiście cel i droga do jego spełnienia może się różnić w zależności od tej definicji ale w większości przypadków zestaw cech niezbędnych w biznesie jest taki sam. Dziś wspomnę o najważniejszych z nich (moim zdaniem oczywiście). Pamiętajcie tylko, że to spore uproszczenie, bo poza wymienionymi cechami, jest szereg bardziej i mniej ważnych detali, które składają się na całość. Poza tym nie zapominajcie, że niemal wszystkie cechy niezbędne w biznesie można w sobie wypracować.

Własny biznes i sukces z nim związany to droga, w której poza celem ważne jest też to, jak ją przejdziemy i co spotka nas w tej podróży. Na ile dobrze odnajdziemy się na tym szlaku i czy będziemy mieć w sobie motywację do stawiania dalszych kroków. Czy pierwsze potknięcia nas zniechęcą, czy wręcz przeciwnie. Prowadzenie własnej firmy to pod wieloma względami niekończąca się przygoda, ciągły rozwój i nieustanna walka z przeciwnościami. Dlatego też jedną z ważniejszych cech na mojej liście jest motywacja i to od niej zaczniemy.

 

Motywacja w biznesie

 

To pierwszy element, bo od tego też wszystko zazwyczaj się zaczyna. Każdy kto prowadzi własną firmę, kiedyś musiał stwierdzić: Chrzanić, zróbmy to! i po prostu zaryzykował. Niezależnie czy dorastał do tej decyzji latami, czy pomysł pojawił się nagle i nieoczekiwanie, każdy przedsiębiorca musiał odnaleźć w sobie motywację do zmiany, do pójścia w nieznane, podjęcia wyzwania. To motywacja popycha nas do działania i ona determinuje nasze starania. To kluczowy element, bo stanowi swoisty motor do działania. Co ważne, nie tylko na początku drogi, ale i w późniejszych etapach. Motywacją może być chęć poprawienia jakości swojego życia, chęć zapewnienia sobie i rodzinie bezpieczeństwa finansowego, może nią być marzenie o własnym domku na plaży, albo spełnienie zawodowe. Może nią być chęć wzięcia losu we własne ręce, stanie się bardziej niezależnym itp. Cokolwiek by to nie było, jeśli jest odpowiednio silne i prawdziwe to znak, że warto coś z tym zrobić i najwyższy czas zacząć realizować swoje pomysły.

Dlatego dobrze, aby Wasza motywacja była niewymuszona, szczera, wynikała z realnych chęci. A nie na przykład z powodu jakiejś presji, emocji, czy braku innych pomysłów, Najlepiej jeśli rodzi się wraz z naszym pomysłem na biznes. Dojrzewa w głowie, nabiera konkretnego kształtu. Jeśli nie czujecie silnej potrzeby zmiany, wahacie się i szukacie po prostu sposobu na zarabianie większych pieniędzy, może się okazać że tej motywacji nie starczy Wam na długi i po prostu zrobicie sobie krzywdę zakładając firmę. Nie dla tego, że jesteście skazani na porażkę, a dlatego że sami się w tym nie odnajdziecie. Nie przez przypadek mówi się też, że najlepsze biznesy tworzy się z pasji! 

 

Pasja w biznesie

 

Nie będę teraz opowiadać, w górnolotnych słowach, jak to pasja w biznesie staje się kluczem do sukcesu. Sami zobaczcie co mówią Ci, którym się udało. Czy ludzie osiągają sukcesy w dziedzinach, których nie znoszą? Słyszeliście o słynnym kucharzu, który nie lubi gotować? Albo o mechaniku, który nie lubi motoryzacji? Pasja to ważny aspekt, choć oczywiście nie konieczny. Aby osiągnąć zakładane cele biznesowe i wyniki finansowe nie zawsze potrzebujecie pasjonować się danym tematem. Żeby było śmieszniej – nie musicie się nawet na nim znać. Wystarczy, że macie na przykład dobry pomysł, który znajdzie inwestora albo odpowiednie kontakty, lub potraficie stworzyć zgrany zespół i zarządzać nim. Takie sytuacje też się zdarzają. Właściciel fabryki opon samochodowych – nie musi mieć prawka. Drobny przedsiębiorca prowadzący warzywniak na bazarze, nie musi być rolnikiem itd. Czasami wystarczy „głowa do interesów” ale jestem zdania, że bez pasji, firma staje się z czasem etatem, od którego chcieliśmy uciec stając się przedsiębiorcami. To wymęcza, potrafi niszczyć od środka, zwłaszcza gdy nie macie serca ani zapału do prowadzenia i rozwijania swojego biznesu. Z drugiej strony sama pasja to za mało.

Kluczem staje się umiejętne przełożenie pasji na warunki i środowisko biznesowe. Pozostając przy przykładzie kucharza – równie dobrze mógłby być najlepszy w swoim fachu, ale co z tego jeśli nikt o nim nie słyszał. Nie chciałby się rozwijać, nie inwestowałby w siebie, nie posiadał żadnych ambicji czy aspiracji. Mam nadzieję, że wiecie co mam na myśli. Pasja wydaje się nieodłącznym elementem w satysfakcjonującej drodze po sukces, ale potrzeba jeszcze czegoś. Zdecydowanie więcej uwagi temu tematowi poświęciłem w moim poradniku dla przedsiębiorców, który możecie zakupić klikając poniższą grafikę 😉

 

Poradnik dla przedsiębiorców

 

Ambicja i pewność siebie w biznesie

 

Sama motywacja i pasja w biznesie to nie wszystko. Będziecie potrzebować jeszcze kilku niezbędnych cech, w tym pewności siebie i ambicji. Nie mówimy tu o naiwnej i pustej pewności siebie – bardziej o przekonaniu co do własnej wartości i odporności na różnego rodzaju przeszkody, jakie na czekają na drodze do sukcesu. Jeśli znajomi, którzy odradzają Wam założenie firmy są w stanie skutecznie Was zniechęcić – to może mają rację? Może po prostu sami nie jesteście siebie pewni? Poza tym, czy macie odpowiednie wykształcenie? Doświadczenie? Stać Was na ewentualne błędy? Boicie się? Nie wiecie jak zacząć? Nigdy nie zarządzaliście zespołem? W pewnym momencie musicie zderzyć się z tego rodzaju pytaniami. Jeśli po tym zderzeniu wasz entuzjam, motywacja i wizja siada – to znak, że brakuje Wami wiary i pewności we własny plan, a to już tylko krok od rezygnacji.

Prowadzenie własnego biznesu nie daje często spodziewanej stabilizacji. Nie zawsze wygląda tak jak to sobie wyobrażaliśmy. Jeśli ja teraz, lub ktokolwiek inny, jest w stanie podburzyć poczucie własnej wartości – naprawdę warto to jeszcze raz przemyśleć. Będziesz mieć dużo większe wyzwania, a im dalej zajdziecie, tym trudniejsze będę to przeszkody. Musicie być przekonani o swoich mocnych i słabych stronach. Musicie mieć ambicję zmierzyć się z nimi, chcieć coś osiągnąć, nawet jeśli to „coś” jest jeszcze rozmazaną przyszłością. Dzięki wierze w własne możliwości, dzięki chęci zrobienia czegoś więcej, będziecie w stanie wypracować w sobie wytrwałość, cierpliwość i inne cechy niezbędne w biznesie. Zwłaszcza, że większość z nich wzajemnie się uzupełnia i przenika.

 

Pracowitość w biznesie

 

Poza motywacją, pewnością siebie, wytrwałością i pasją, o których już wspomniałem, ważna będzie też Twoja praca. Banał? Być może ale mam wrażenie, że dużo osób nie zdaje sobie sprawy jak wiele tej pracy trzeba włożyć, aby pojawił się efekt. Ile wysiłku i czasu potrzeba, aby przebić na rynku, zyskać zaufanie klientów, zbudować zgrany i zaufany zespół, stworzyć wizerunek marki. Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę, bo najzwyczajniej w świecie nie mieli jeszcze okazji tego sprawdzić w praktyce. Prowadzenie i rozwijanie własnej firmy to bardzo angażujące, wymagające i trudne zadanie. Owszem, warto (a czasami trzeba!) wspomagać się zaufanymi i dobrymi pracownikami ,którzy mają cenne doświadczenie, są zaangażowani i finalnie stają się nieodzownym elementem Twojej marki. Stają się firmą. Oczywiście też część usług można zlecać podwykonawcom. Natomiast jeśli wychodzisz z założenia, że inni odwalą za Ciebie całą robotę, to jesteś w błędzie. Nawet jeśli osobiście nie będziesz musiał obsługiwać klientów, robić marketingu, czy wykonywać bieżących usług, to nadal pozostaje jakieś 120 innych spraw z tym związanych, o których trzeba pamiętać i które trzeba zorganizować i zrobić. Część z nich nie da się zlecić 😉 To także obowiązki związane z planowaniem, pilnowaniem, rozwijaniem firmy i strategii. To ciągłe usprawnianie, podglądanie konkurencji, szukanie optymalnych rozwiązań, negocjacje z partnerami itd. itp. Własny biznes to praca, która nie kończy się w piątek o 16.00. Musicie być tego świadomi i po prostu nie wierzcie w cuda, że samo się zrobi 😉

 

Wiadomo, że sukces w biznesie to składowa wielu elementów, w tym także szczęścia… Natomiast bardzo dużo zależy od Waszego zaangażowania, pracy, kreatywności oraz konkretnych cech, które w sobie macie, albo powinniście mieć. Jeśli widzicie u siebie pewne braki to świetnie – najgorzej jest być przekonanym o własnej nieomylności. Odrobina pokory pomoże Wam zlokalizować Wasze słabsze strony. Pomoże Wam wyrobić w sobie dobre podejście, stosowne cechy, choćby te o których dziś wspomnieliśmy. Tak jak wspomniałem na początku, własny biznes to zawsze trochę skok w nieznane, a droga do sukcesu będzie się różniła w większości przypadków. I choć u każdego może mieć różny przebieg, to pewne kwestie pozostają niezmienne. Pewien zestaw cech zawsze się sprawdza i raczej to się nagle nie zmieni. A może dodalibyście coś do mojej dzisiejszej listy cech niezbędnych w biznesie? Macie jakieś przemyślenia na ten temat? Jeśli tak, podzielcie się nimi w komentarzach!

Powodzenia!

 

Książki pomocne w biznesie – część 3

Książki pomocne w biznesie – część 3

Jakiś czas temu, w moje ręce trafiła książka „Radical Candor” autorki Kim Scott, która pracowała jako doradca w takich firmach jak Dropbox, Kurbo, Shyp, Twitter. Zajmowała kierownicze stanowiska w Apple, Google, AdSense, YouTube. Mówiąc w skrócie, kobieta z naprawdę bogatym, przeszło 20-to letnim doświadczeniem biznesowym, którym całe szczęście zdecydowała się podzielić z czytelnikami. Niedawno książka ukazała się w polskiej wersji językowej pod tytułem: „Szef wymagający i wyrozumiały” co dodatkowo zmotywowało mnie do lektury.

Dlaczego warto po nią sięgnąć i kto powinien to zrobić?

 

 

Książka nie tylko dla szefów

 

 

Trudno będzie opowiedzieć o tej książce bez spoilerowania treści. W każdym razie zrobię co w mojej mocy, aby Was zainteresować i jednocześnie nie zdradzić zbyt wielu szczegółów. Dlaczego? Bo to pozycja, której naprawdę warto poświęcić trochę czasu i uwagi. Niezależnie od tego, czy prowadzicie już własny biznes, dopiero snujecie takie plany, albo pracujecie na etacie. To jeden z tych tytułów, który zdecydowanie nie powinien się kurzyć na półce żadnego managera, kierownika działu, albo pracownika z branży HR. Z drugiej strony jest na tyle uniwersalna, że śmiało można polecić ją każdemu. Postaram się teraz wytłumaczyć dlaczego.

 

Jak podkreśla sama autorka, książkę podzieliła na 2 części. W pierwszej chce nas pocieszyć, przelać na nas trochę optymizmu, zmotywować. W drugiej znajdziemy już więcej wiedzy i praktycznych porad. Kim Scott przez wiele lat pracowała nad kursem szkoleniowym poświęconym sztuce bycia dobrym szefem. Jest twórcą specyficznego podejścia w zarządzaniu, która sama określiła mianem Radykalnej Szczerości. Głównym założeniem jest zarządzaniem zespołem w zrównoważony sposób, łącząc pochwałę z krytyką, wymagania z wyrozumiałością. A wszystko to, by osiągać coraz lepsze efekty i stawać się coraz lepszym.

 

W dużym stopniu pokreślone zostały relacje jakie powinny się nawiązywać między szefem, a pracownikiem. Autorka określiła między innymi, na jakich filarach warto je budować. Wśród nich znalazło się zaangażowanie, skuteczność i zrozumienie. Każdy z tych czynników Kim Scott podzieliła na mniejsze części. W tym wszystkim często porównuje szefa do przewodnika. Wskazuje jak być dobrym przewodnikiem bez uciekania się do tanich sztuczek i wyświechtanych frazesów. Dzieli się za to praktycznym doświadczeniem z życia własnego, lub ze swojego otoczenia, oferując jednocześnie bardzo precyzyjne wskazówki, celne obserwacje i głębszą analizę.

 

 

Jak zarządzać zespołem i być dobrym szefem?

 

 

Całkiem niedawno pisałem o tym jak być dobrym szefem. Zebrałem tam trochę własnych przemyśleń i doświadczeń. Jeśli macie wolną chwilę, zachęcam do zerknięcia do tego wpisu. Z książki natomiast nie tylko dowiecie się jaki powinien być dobry szef, ale też co dokładnie zrobić, aby się nim stać. Otrzymacie sporo wartościowych podpowiedzi jak podchodzić do podejmowania decyzji kluczowych dla biznesu, jak mimo przeszkód osiągać zakładane cele i wycisnąć cały potencjał ze swojego zespołu. To naprawdę solidna dawka motywacji, choć książka sama w sobie nie należy do typowych tytułów motywacyjnych. Podkreśla za to jej znaczenie, choćby w kontekście zarządzania ludźmi. Zarażania nią. Myślę, że nie jednemu szefowi pomoże zainspirować swoich pracowników do jeszcze większego zaangażowania i lepszej pracy. Zwłaszcza, gdy zachęcony lekturą postanowi być nie tylko kierownikiem, ale też kompanem.

 

“Szef wymagający i wyrozumiały” dobitnie pokazuje związek między relacjami, a sukcesem w biznesie. Podkreśla, jak bardzo jest on uzależniony od konkretnych jednostek, które z kolei najlepsze wyniki osiągają w zgranej drużynie. W drużynie, w której siła napędową są dobre relacje i wzajemne zrozumienie. Według autorki, nie osiągniemy tego jedynie klepiąc się po plecach. Kluczowe znaczenie będzie tu miała szczerość. W niektórych sytuacjach – radykalna. To ona jest fundamentem zaufania. Model stworzony przez Kim Scott podkreśla główne obowiązki każdego dobrego szefa, jak również określa cechy niezbędne do bycia dobrym liderem. W tym otwartość, zachowanie równowagi między krytyką, a pochwałami, oraz dążenie do tego, aby wszyscy czuli dumę ze swojej pracy.

 

 

Nie bez znaczenia jest też fakt, że książkę czyta się bardzo dobrze. Jest pozbawiona pustego moralizatorstwa i charakteru poradnikowego. Wpleciono w nią sporo humoru i zaskakujących faktów. Uważny czytelnik znajdzie w niej całkiem sporo “smaczków” i ciekawostek. To setki różnych historii wyciągniętych z życia autorki, które dodatkowo podbijają znaczenie jej obserwacji. Z resztą jak sama podkreśla, nie tylko jej obserwacji i doświadczeń. Zdziwicie się, jak często czytając ją powiecie sobie w myślach: “Mam tak samo!”.

To jedna z tych książek, w trakcie których szybko zrozumiecie jak dużo opisanych doświadczeń jest wręcz wyjętych z Waszego życia. Z drugiej strony pomoże Wam poznać nieznane, zmierzyć się z problemami, zanim jeszcze pojawią się na horyzoncie. Przynajmniej mi mocno dała do myślenia.

 

Kim Scott – Szef wymagający i wyrozumiały. Jak skutecznie zarządzać, nie tracąc ludzkiego oblicza – polecam z czystym sumieniem. Tak jak inne publikacje Wydawnictwa MT Biznes, które od przeszło 18 lat dostarcza na rynek ciekawe tytuły z sektora szeroko pojętego biznesu. Jeśli macie ochotę zakupić opisaną dziś książkę, zróbcie to za pośrednictwem poniższego linka, a otrzymacie dodatkowo 15% rabatu: LINK

 

A jeśli sami czytaliście ostatnio jakąś książkę pomocną w biznesie – zachęcam do podzielenia się swoimi wrażeniami i opinią w komentarzach. Pozdrawiam!

Zaufanie w biznesie – jak je budować i dlaczego warto to robić?

Zaufanie w biznesie – jak je budować i dlaczego warto to robić?

Zaufanie w biznesie jest tak samo ważne w życiu prywatnym jak i zawodowym. To jedna z tych cech, którą chyba wszyscy wysoko cenimy. Zarówno w kontaktach międzyludzkich, jak i w biznesie.

Ta świadomość, że możemy na kogoś liczyć, że nie będzie działał przeciwko nam, jest z nami uczciwy – jest bardzo ważna, również w kontekście prowadzenia własnej firmy, budowania zespołu i relacji z klientami. Dlatego dziś podsumuję ten wątek i podpowiem Wam kilka praktycznych wskazówek, jak można skutecznie budować zaufanie w biznesie. Jak sam staram się to robić i dlaczego uważam to za absolutną podstawę jakiejkolwiek współpracy.

 

 

Zaufanie w biznesie – dlaczego jest takie ważne?

 

 

Spójrzmy na kwestę zaufania w biznesie z trzech różnych perspektyw. W ten sposób ten tekst może być pomocny nie tylko dla przedsiębiorców prowadzących własną działalność gospodarczą, ale też dla ich pracowników, potencjalnych partnerów i klientów. Mam dla Was kilka spostrzeżeń dlaczego zaufanie jest istotne w relacjach z klientem, z pracownikami i z biznesowymi partnerami.

 

Zaufanie w relacjach z klientami – ma fundamentalne znaczenie przy budowaniu wizerunku marki. To ono jest właśnie rzeczywistym wyznacznikiem sukcesu i niemal zawsze przekłada się na sprzedaż. Nie ma w tym niczego zaskakującego, choć wiele firm skupia się tylko na biznesowych celach zapominając jak wiele zależy od budowania relacji międzyludzkich i odpowiedniego wizerunku w oczach odbiorców. Jeśli zyskamy zaufanie klienta, zyskamy jego lojalność. A ta z kolei sprawi, że chcąc skorzystać z jakiejś usługi, będziemy pierwszym miejscem jakie odwiedzi i do którego będzie regularnie wracać. I to nie sam! Lojalny, zadowolony klient będzie nas polecać i przyciągać nowych klientów. 

 

Zaufanie w biznesowych relacjach z partnerami – współpracujące przedsiębiorstwa są bardziej zaangażowane w wykonywane zadań i dążenie do celu, jeśli łączy je wzajemne zaufanie. Nie chodzi tylko o dodatkową motywację. Dobre relacje dają możliwość zmniejszenia kosztów firmowych. Co ważne, współpraca między firmami, dobre stosunki, pozwalają osiągnąć długofalowe korzyści obu stronom. Od zaufania do lojalności dzieli dosłownie krok. Jeśli zdobędziemy lojalność biznesowych partnerów możemy być też pewni, że nie tylko pozostaną z nami na dłużej, ale staną się żywą reklamą naszej marki. To z kolei będzie miało większą siłę promocyjną niż nie jedna reklama. Zaufanych partnerów się poleca, chwali i docenia. A w przypadku problemów i chwilowych „turbulencji” finansowych albo kadrowych, łatwiej o wyrozumiałość. Zaufanie daje bowiem większą elastyczność w biznesie, co prowadząc i budując własną firmę jest wyjątkowo ważne.

 

Zaufanie w relacjach z pracownikami – niezależnie od branży i specyfiki biznesu w jakim działacie, wzajemne zaufanie z współpracownikami bezpośrednio przekłada się na funkcjonowanie i rozwój firmy. Jak pokazują różne badania, tylko niecałe 50% pracowników ufa swoim przełożonym, a niecałe 30% z nich uważa, że ich szef jest wiarygodnym źródłem informacji. A bez zaufania trudniej o efektywną współpracę. Komunikacja jest zaburzona, co ma potem bezpośredni wpływ na wysokie koszty i wydłużony czas realizacji projektów biznesowych. Jeśli chcesz być dobrym szefem musisz być prawdomówny, otwarty, wiarygodny, uczciwy. Podobnie wygląda to w przypadku pracownika. Dobre relacje w firmie zawsze przekładają się na ostateczny charakter i wizerunek marki. Niemal zawsze mają pozytywne odbicie w budowaniu relacji z klientami. To naczynia połączone.

 

 

Jak budować zaufanie w biznesie?

 

 

Z zaufaniem jest tak, że trudno je zdobyć, a jeszcze trudniej odbudować, gdy się je straci. Czasami może być to niemożliwe. Podsumowaliśmy najważniejsze korzyści jakie płyną z zaufania, nie tylko w biznesie. A teraz przejdźmy do tego, w jaki sposób możemy je budować i co powinniśmy robić, aby go nie utracić.

Niezależnie od tego czy mówimy o codziennych relacjach międzyludzkich, relacjach z partnerami biznesowymi, z pracownikami, czy też o relacjach na linii firma-klient. W każdym przypadku zasady budowania wzajemnego zaufania wyglądają podobnie. Sprawdzają się podobne metody. Wybrałem kilka subiektywnych spostrzeżeń, garść wskazówek, które mogą Wam pomóc.

 

Zadbaj o pierwsze wrażenie

 

Zaufanie budujemy już od pierwszego spotkania. To ważne, bo często może nie być okazji na drugie. Pisałem jakiś czas temu, o tym że często o pierwszym wrażeniu decyduje kilka pierwszych sekund. Jeśli już na początku rozmowy z partnerem biznesowym, z klientem, z pracownikiem sprawiamy wrażenie osoby szczerej, zaangażowanej, zaufanej, to tworzymy podwaliny wartościowej relacji. Oczywiście zaufania nie zdobywa się przy jednym spotkaniu, czy rozmowie. To często długotrwały proces, ale jeśli jednak od samego początku dajemy pozytywne sygnały, łatwiej i szybciej osiągniemy cel.

 

Najpierw zaufaj sam sobie

 

Jak możesz zaufać innym, wzbudzać zaufanie, jeśli sam sobie nie zaufasz? Dlatego zacznij od siebie. Musisz ufać własnym umiejętnościom i możliwościom, aby potem przełożyć je na relacje z innymi. Wypada zatem uczciwie przyznać i określić jakie macie mocne i słabe strony. Jakie macie cele, ograniczenia, możliwości. Na co Was stać. Jeśli będziecie świadomi swojej realnej wartości, łatwiej będzie wzbudzać zaufanie innych. Uczciwość i szczerość to fundament zaufania. Zacznijcie od siebie i pamiętajcie – lepsza jest trudna prawda, niż łatwe kłamstwa.

 

Dotrzymuj słowa

 

Uczciwość i autentyczność to podstawowa sprawa przy budowaniu zaufania. Można powiedzieć, że to warunek konieczny, niezależnie czy mówimy o zaufaniu w życiu prywatnym czy zawodowym. Jeśli dotrzymujemy danego słowa, wywiązujemy się rzetelnie z zobowiązań, realizujemy obietnice, to na takim fundamencie możemy budujemy trwałe relacje. W innym przypadku tylko kwestią czasu jest kiedy nasz wizerunek się rozsypie. A złamana obietnica, niedotrzymanie warunków umowy może stać się skazą, którą trudno będzie naprawić.

 

Zadbaj o jakość

 

Nic tak nie pomaga budować wzajemnego zaufania jak jakość. Jeśli angażujesz się w to co robisz, dbasz o wysoką jakość swoich usług i produktów, budujesz w oczach klientów i partnerów wizerunek specjalisty, któremu można zaufać. Specjalisty któremu można powierzyć nawet trudne zadania i mieć pewność, że zostaną wykonane zgodnie z założeniem. Czyny mają zazwyczaj większą moc niż słowa. Sumiennie i dobrze zrealizowany projekt, będzie budować naszą wartość. Zaufanie nie bierze się znikąd i jeśli chcemy je zdobyć, musimy tę wartości pokazać. A nie tylko o niej mówić. W końcu na zaufanie trzeba sobie zasłużyć!

 

Wyjdź z inicjatywą, zaangażuj się

 

Jeśli chcemy zdobyć zaufanie i lojalność klientów oraz partnerów, dobrze jest raz na jakiś czas wykazać się inicjatywą. Pokazać, że zależy nam na utrzymaniu i budowaniu dobrych relacji. Może mieć to formę dodatkowych korzyści, podarunków, rabatów dla stałych klientów. Pomysłów w jaki sposób możecie zaskoczyć pozytywnie swoich partnerów i klientów jest wiele. Często większe znaczenie będzie miał sam fakt wyjścia z inicjatywą, gest, dowód realnego zaangażowania, niż korzyść z niego płynąca. 

 

Zbuduj zaufany zespół

 

Zaufanie wśród pracowników wydaje się niezbędne jeśli chcemy zdobyć zaufanie klientów. Musimy wiedzieć, że nasz zespół dobrze rozumie główne cele i ustalenia, aby potem móc wprowadzać je w życie. W końcu to pracownicy najczęściej odpowiadają za kontakty z klientami i kontrahentami. Im bardziej odpowiedzialne zadania, tym większe powinno być zaufanie. Jest ono niezbędne również w prawidłowym funkcjonowaniu firmy i organizacji pracy na co dzień. Nie tylko w kontaktach z klientami. W końcu firma to ludzie. Jej losy są zależne od pracy poszczególnych jednostek, ich zaangażowania. Jednostek którym musisz zaufać i które muszą na to zaufanie zasłużyć.

 

Pokaż opinie i referencje

 

Referencje i opinie zadowolonych pracowników, klientów i partnerów będzie wyraźnym sygnałem, który będzie miał wpływ w budowaniu nowych relacji biznesowych. Dobre słowo od klienta, polecenie od zaprzyjaźnionej firmy mają ogromną moc promocyjną i wizerunkową. Nic tak nie przyciąga jak kolejny zadowolony klient. Dlatego trzeba zabiegać o zdobycie referencji i opinii od naszych partnerów i klientów. A potem pochwalić się nimi na przykład na stronie internetowej, w social mediach. To często najlepsza forma marketingu i najsilniejszy magnes dla nowych klientów. Pokażcie światu kto i dlaczego Wam zaufał.

 

Bądź człowiekiem

 

Wspominałem o tym przy okazji wpisu o personal brandingu. Ludzie chętniej zaufają drugiemu człowiekowi, niż firmie. Dlatego warto jest wyjść poza biuro, przestać chować się za logiem i biznesowy uniform. Pokazać ludzką twarz marki. Łatwiej wtedy o bezpośrednie i bliższe relacje, do których zaufanie z pewnością należy. 

 

Bądź otwarty

 

Co kryje się za tym określeniem? Chodzi m.in. o otwarte nazywanie swoich intencji, interesów, celów, co jest bardzo ważne w budowaniu relacji prywatnych, ale także biznesowych. Ludzie raczej niechętnie ujawniają swoje prawdziwe motywy postępowania i się odsłaniają. Ma to jednak duży wpływ na to jak jesteśmy odbierani. Istnieje spora szansa na to, że nasza otwartość spotka się z podobną reakcją drugiej strony. A to z kolei sprawi, że wzajemne relacje staną się bardziej ludzkie i trwałe. Otwarte i szczere podejście, jeśli jest autentyczne, pomaga w umacnianiu wzajemnego zaufania. Widać to wyraźnie, gdy weźmiemy pod uwagę relacje z pracownikami. Jeśli chcecie być godni zaufania, sami też musicie zaufać i właśnie w tym mocno pomaga otwartość.

 

Pytaj i słuchaj 

 

Aby współpraca biznesowa była korzystna dla obu stron, trzeba wiedzieć, na czym zależy partnerowi lub klientowi. Dlatego tak istotne jest zadawać pytania i uważnie wsłuchiwać się w odpowiedzi. To często najprostszy i najlepszy sposób na zdobycie wiedzy o potrzebach, oczekiwaniach i podejściu drugiej strony. Ta wiedza zdecydowanie ułatwia budowanie wzajemnego szacunku i zaufania. Umożliwia też wyjście z inicjatywą. Uważne słuchanie i zadawanie pytań sprzyja wymianie poglądów, poznaniu rzeczywistych pobudek drugiej strony. Pamiętajcie, zaufanie nie oznacza, że musicie wiedzieć wszystko. Wręcz przeciwnie. Oznacza, że gdy czegoś nie będziecie wiedzieć – zapytacie, gdy będziecie mieć wątpliwości – wyjaśnicie je.

 

„Najlepszym sposobem na sprawdzenie, czy można komuś zaufać jest zaufać tej osobie.” – Ernest Hemingway

 

Zdobycie i utrzymanie zaufania jest o wiele trudniejsze niż jego stracenie. Czasem wystarczy jeden nieostrożny krok, aby druga strona poczuła się zawiedziona i straciła do nas zaufanie. Dlatego zaufanie jest jedną z tych cech w biznesie, które trzeba nieustannie pielęgnować. Musi też opierać się na realnych wartościach i fundamentach. Jeśli opiera się na fałszu, prędzej czy później się zawali i trudno będzie je odbudować. Dlatego wydaje mi się, że najlepiej zacząć od siebie. Warto zaufać sobie, czyli własnym umiejętnościom, intencjom, a dopiero potem budować zaufanie u innych. Ale to moje subiektywne zdanie. Jeśli macie inne podejście, inne doświadczenia, podzielcie się nim choćby w komentarzach pod wpisem. Zachęcam!