Porażki w biznesie – jak sobie z nimi radzić?

Porażki w biznesie – jak sobie z nimi radzić?

Winston Churchill mawiał, że „Sukces to przechodzenie od porażki do porażki bez utraty entuzjazmu”. Trzeba przyznać, że to wyjątkowo trafne spostrzeżenie, zwłaszcza w kontekście prowadzenia własnej firmy. W drodze po sukces (niezależnie jak go definiujecie), z pewnością napotkacie mnóstwo przeszkód i najprawdopodniej zrobicie kilka (jak nie kilkanaście) różnego rodzaju błędów. Jak sobie z nimi radzić? Jak nie stracić przy tym entuzjazmu?

 

Porażki – nieodłączny element biznesu

 

Na wstępie podkreślę jedną ważną rzecz – błędów nie popełnia tylko ten co nic nie robi. Jeśli na swojej drodze, prywatnej lub zawodowej, doznałeś już gorzkiego smaku porażki to dobrze o Tobie świadczy! Niepowodzenia są nierozerwalnie związane z biznesem – powiem więcej – to nieodłączny element rozwoju firmy. Wiem, że żyjemy w czasach, kiedy porażki są raczej tematem tabu – ale moim zdaniem niesłusznie. Sam mam nieco inne podejście i będę Was też do tego namawiać. Nie to, że trzeba się chwalić każdym potknięciem. Rozumiem, że wiele osób porażkę odbiera jako słabość. Natomiast jakby się zastanowić, to tylko porażki mają realną wartość. Sukcesy dają satysfakcję, korzyść materialną, siłę napędową, uznanie i satysfakcję ALE NICZEGO NIE UCZĄ! Problemy natomiast zmuszają do zmiany myślenia, strategii – są bodźcem, który warto obrócić na swoją korzyść i wykorzystać.

 

Każdy z nas prędzej czy później, w ten czy w inny sposób, posmakuje klęski. To naturalne niezależnie od tego jaką drogą idziemy. Załamywanie się, przesadne przeżywanie każdego potknięcia mija się z celem. Nie dotrzymany termin wykonania prac, nieudany projekt, niezadowolony klient – to naprawdę zdarza się każdemu. Sam mam na tym polu spore doświadczenie 🙂 Mój przykład, ale i wiele innych podobnych, pokazuje, że choć porażki w biznesie to chleb codzienny – nie ma sensu się poddawać, nadawać temu większego znaczenia i dawać za wygraną. Wiem, że to brzmi jak wyświechtany frazes z poradników psychologicznych, albo mądrość rodem z książek Paolo Coelho (chociaż w sumie nie wiem – nie czytam). Musicie jednak zdać sobie sprawę z tego, że to jak sobie poradzicie w trudnych chwilach, w dużym stopniu Was określa. Mówi kim jesteście i na co Was stać. I przed samym sobą i w oczach klientów. Weryfikuje założenia i plany w praktyce. Weryfikuje to jakimi jesteście przedsiębiorcami.

Dla każdego porażką może być coś innego, ale każda z nich ma wspólną cechę – powinna dawać kopa w dupę (nie bójmy się tego słowa) i pobudzać do działania. Słyszałem nie raz, że jak znajdziesz się na dnie to przynajmniej jest się od czego odbić 😉 Coś w tym jest, o ile znajdziecie siłę i sens by to zrobić.

 

Porażki w biznesie – jak sobie z nimi radzić?

 

Boimy się oceniania, poniżenia, wytykania palcami. Każda porażka, nie tylko w biznesie, niesie ze sobą jakieś negatywne efekty. Chyba, że popatrzymy na to z innej perspektywy, z innym nastawieniem. Zwłaszcza, że najczęściej porażki są połączone z sukcesami. To często zaczyn do zmian, rozwoju, do jeszcze lepszej firmy. Oczywiście czym innym będzie dla Was porażka na początku zawodowej drogi, rozkręcając interes, planując dopiero strategię biznesową, a czym innym mając już wyrobioną markę i renomę. W obu przypadkach warto posiłkować się cudzym doświadczeniem. Kto powiedział, że uczyć można się nie tylko na własnych błędach? Warto poznać historie innych przedsiębiorców, zestawić własne podejście, plany i wizję na biznes z innymi podobnymi. Może być do dobry impuls do poprawienia swojego biznesplanu, skorygowania strategii, ponownej analizy. Zachęcam do lektury mojej pierwszej książki, w której podzieliłem się własnym doświadczeniem i obserwacjami. To jeden ze sposobów, aby poznać i móc skorzystać na cudzych porażkach. W tym przypadku – moich 🙂 Szczegóły i dodatkowe informacje znajdziecie na mojej stronie, na podstronie poradnika.

 

Poradnik dla przedsiębiorców

 

Najlepszym sposobem na poradzenie sobie z trudną sytuacją zawodową jest danie sobie przestrzeni na naukę i prawo do potknięcia. Przeczytaliście kilka mądrych książek, jesteście mocno zmotywowani na sukces? Super! Motywacja w biznesie jest bardzo ważna, ale jeszcze ważniejsza okaże się chłodna głowa. Czasem najlepsze co możecie zrobić widząc swój upadek to odpocząć, zatrzymać się na chwilę, przemyśleć sytuację, przekalkulować strategię – spojrzeć na wszystko z boku. Może się okazać, że nadal jest o co walczyć, tylko trzeba zmienić taktykę. Albo wręcz przeciwnie – okaże się, że czas dać sobie spokój z jakimś pomysłem i zająć się czymś innym. Taka wiedza zmienia nasze ścieżki, nadaje sens kolejnym krokom. Często powtarzam, że lepsza jest trudna prawda, niż łatwe kłamstwo. Lepiej potknąć się, upaść i boleśnie odczuć, że dany pomysł na biznes nie wypali, niż ciągnąć to w nieskończoność licząc na cud. Pogłębiając się przy tym w beznadziei i fałszywym obrazie rzeczywistości. Im bardziej realny macie pogląd na własne działania i bardziej jesteście świadomi swoich mocnych i słabych stron, tym bardziej Wasze szansę rosną.

Błąd nie musi od razu oznaczać porażki, o ile złapiemy odpowiedni dystans. Oczywiście jeśli tylko się da, warto uczyć się na błędach innych, ale to nie wykluczy własnych. Problemy nie znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, nie przewidzicie wszystkiego. Nie oczekujcie tego od siebie! Wtedy łatwiej będzie przyznać się do wpadki, poprawić błędy i działać dalej. Bez kompleksów, bez wahania ale w oparciu o analizę i rzetelne dane.

 

Porażki w biznesie – analiza

 

Porażką może być zła decyzja dotycząca współpracy z partnerem, przeinwestowanie, kiepska strategia albo biznesplan. To może być zbyt optymistyczne podejście, brak zaplecza finansowego, albo zbyt wysokie koszty prowadzenia działalności. Większość tego rodzaju problemów można jednak uniknąć. A jak nie uniknąć, to przynajmniej ograniczyć ryzyko ich wystąpienia. A w razie potrzeby – plan B. Niezależnie od tego na jakim etapie i jaki dokładnie popełnicie błąd – nigdy nie jest za późno na analizę. Choć potknięcia bywają bolesne w skutkach, to z każdego takiego zdarzenia możecie wyciągnąć wnioski, które pozwolą nam uniknąć podobnych incydentów w przyszłości.

Nie każdą porażkę przekujemy na sukces, bo po prostu nie zawsze jest taka możliwość. Dlatego nie warto czekać na swój błąd, aby wyciągnąć z niego lekcję. Warto analizować swoje bieżące działania. Jako przedsiębiorcy musicie być po prostu czujni. Monitorować stan swojego biznesu i reagować jak tylko na horyzoncie pojawi się problem. Nie czekajcie, aż nabierze na sile. Kiedy widzimy, że nasza firma np. nie dostaje zleceń – przeanalizujmy konkurencję, politykę cenową, działania marketingowe, rynek, potrzeby i opinie klientów. Nasi kontrahenci mają problem z regularną płatnością? Nie czekajcie aż problem sam się rozwiąże. Spadła Wam liczba odwiedzin w sklepie internetowym? Przeanalizujcie dlaczego. Macie problem ze skutecznym zarządzaniem projektem? Pomyślcie gdzie dokładnie tkwi problem i poszukajcie rozwiązań. Analizując swoje bieżące małe problemiki, jest duża szansa na to, że nie staną się problemami i porażkami, które trudno będzie odkręcić.

 

To co wydaje się najważniejsze w przypadku biznesowej porażki, to nie załamywać się i wytrwale robić swoje. Oczywiście bacznie przyglądając się i analizując swoje działania. Porażki w biznesie mogą mieć pozytywną stronę, mogą być wartościową lekcją, o ile będziemy gotowi się do nich przyznać i wyciągnąć odpowiednie wnioski. No właśnie… Macie za sobą jakieś porażki, którymi chcecie się pochwalić? Które udało Wam się przepracować? A może udało Wam się uprzedzić pewne problemy, bo dostrzegliście problem w zarodku?

Jak założyć i prowadzić kanał na YouTube?

Jak założyć i prowadzić kanał na YouTube?

Chodziło Wam po głowie, żeby założyć kanał na YouTube? Macie coś do przekazania światu i szukacie odpowiedniej platformy? Jeśli Wasza odpowiedź brzmi: „chyba tak” albo „w sumie to czemu nie” lub „sam nie wiem” to bardzo dobrze. Po dzisiejszym wpisie łatwiej będzie Wam podjąć ostateczną decyzję. Podpowiem Wam jak założyć własny kanał na YouTube oraz dlaczego warto zrobić to jako firma. Mam też dla Was garść porad jak prowadzić taką aktywność, żeby stała się istotnym elementem budowania marki w internecie. Zapraszam.

 

 

Jak założyć kanał na YouTube?

 

 

Zaczniemy od tego, bo to jak sami się przekonacie, jest najłatwiejsza część planu. Samo założenie kanału w serwisie YouTube jest banalnie proste i zajmie Wam tylko chwilę. W dodatku jest w pełni darmowe. Warunkiem założenia kanału YT jest utworzenie konta Google. Platforma umożliwia stworzenie kanału firmowego lub prywatnego. Mechanizm w obu przypadkach jest podobny.

 

Tworzenie kanału prywatnego:

  • zakładacie konto Google
  • logujecie się w serwisie YouTube (na telefonie lub komputerze) i klikacie w opcję Twój kanał
  • dodajecie i uzupełniacie informacje o kanale i o Was (takie jak Twoja nazwa, zdjęcie profilowe, zdjęcie tła, linki do portali społecznościowych itd)
  • w zasadzie to koniec i możecie już dodawać swoje materiały, filmy, tworzyć playlisty itd

 

Jeśli macie firmę możecie założyć w Google specjalne konto marki i nim zarządzać. Takie konto można powiązać z określonymi usługami, jak choćby właśnie YouTube. Umożliwia Wam to przydzielanie ról i możliwości zarządzania kontem innym użytkownikom. Na przykład współpracownikom.

 

Tworzenie kanału marki:

  • zalogujcie się w serwisie YouTube (na komputerze lub telefonie)
  • Utwórzcie nowy kanał marki lub wykorzystajcie istniejące
  • jeśli konto marki ma już kanał, nie możesz utworzyć nowego, możesz natomiast dostosować odpowiednio istniejące
  • uzupełniacie informacje, takie jak nazwa nowego kanału, logo, dane kontaktowe, linki do strony firmowej itd a na końcu potwierdzacie swoje konto klikając gotowe.
  • aby dodać dodatkowego użytkownika, czyli menedżera kanału, wykonajcie prostą instrukcje zmiany właścicieli i menedżerów kanału, tutaj link z wyjaśnieniem i instrukcją

 

 

Jak widzicie, założenie kanału na YouTubie to nic trudnego. Możemy spokojnie przejść do kolejnego aspektu, czyli dlaczego warto założyć i prowadzić kanał na YT. W przypadku prywatnego użytkowania te argumenty są w zasadzie podobne jak w przypadku konta marki. O korzyściach płynących z video marketingu pisałem już na blogu. Dlatego poniżej przedstawię najważniejsze argumenty, a po szczegóły odsyłam do wcześniejszego wpisu

 

 

Dlaczego warto założyć kanał marki na YouTube?

 

  • skuteczny kanał dotarcia do potencjalnych klientów wspomagający konwersje
  • darmowe konto, które łatwo założyć
  • dostęp do statystyk i narzędzi reklamowych
  • zwiększenie widoczności rozpoznawalności w najpopularniejszym serwisie internetowym
  • możliwość bezpośredniej komunikacji z odbiorcą, czym zmniejszamy dystans między firmą a klientem
  • szansa na wyjście do odbiorców, czym budujemy zaufanie w ich oczach
  • możliwość dodatkowego zarabiania na autorskich filmach
  • generowanie ruchu na inne kanały, takie jak strona internetowa, landing page czy social media
  • video wzbudza zaangażowanie odbiorców
  • filmy dają możliwość przekazania większej ilości informacji w krótszym czasie
  • kanał na YT to idealne uzupełnienie dla naszej strategii marketingowej i budowania wizerunku w sieci
  • to świetne forum dyskusyjne

 

 

To najważniejsze argumenty i z pewnością nie jedyne. Jeśli będziecie świadomi tego jakie korzyści może dać Wam założenie i prowadzenie kanału na YouTube, łatwiej będzie Wam zdecydować się na ten krok i po prostu spróbować. To też jest ważne w tym wszystkim – możecie spróbować, a jeśli stwierdzicie w pewnym momencie, że to nie jest dla Was, albo że nie macie na siebie pomysłu, zawsze można swobodnie zrezygnować z tej formy aktywności. Bez konsekwencji, kosztów i strat. Zakładając kanał na YT niczego nie tracicie, a możecie sporo zyskać. Oczywiście zakładając, że macie koncepcję jak go prowadzić.

 

Popularność yt

 

 

Jak prowadzić kanał na YouTube?

 

 

To jaki będzie charakter i cel Waszego kanału, to jak będziecie go prowadzić, powinno być uzależnione od charakteru Waszej działalności. To trochę utrudnia sprawę, nie ma bowiem jednego sprawdzonego przepisu dobrego dla wszystkich. Z drugiej strony daje Wam to pole do kreatywności, możliwość dopasowania się do oczekiwań Waszych odbiorców i wyróżnienia się na tle konkurencji. Co jak podkreślałem już na blogu (o tutaj na przykład) ma duże znaczenie, niezależnie od branży.

 

Do prowadzenia kanału marki na YouTube trzeba się zabrać tak samo jak przy planowaniu innych działań marketingowych. Wpaść na pomysł, stworzyć plan działania, zaplanować budżet, charakter i content. Im bardziej przemyślana koncepcja, tym większe szansę, że spełni Wasze oczekiwania. Trzeba pomyśleć zarówno o treści, jak i o całej otoczce. Jeśli prowadzicie firmę, Wasz kanał na YouTube powinien wpisywać się we wcześniej nakreśloną strategię biznesową i cel jakiemu ma przyświecać nasza aktywność. Trzeba przemyśleć co dokładnie chcecie przekazać, komu, po co i w jakiej formie. Wiele zależy też od Waszego pomysłu. Ja na przykład, od początku wiedziałem, że chcę stworzyć kanał, od przedsiębiorcy dla przedsiębiorcy. W którym będę mógł w mniej oficjalny sposób podzielić się doświadczeniem, opinią na tematy biznesowe i nie tylko. W którym będę mógł pokazać jak wygląda życie i codzienność polskiego przedsiębiorcy od kuchni. Szczerze i bez zbędnego szczypania się w język. Jak mi to wychodzi? Zajrzyjcie choćby na jeden z ostatnich filmów i podzielcie się wrażeniami w komentarzach!

Będę wdzięczny za wszelkie opinie i podpowiedzi!

 

 

 

Z czasem zrozumiałem, że YouTube to też świetne narzędzie, to nawiązywania relacji. Niedawno byłem totalnie w szoku, jak okazało się, że potencjalni klienci, na pierwszym spotkaniu wspominali, że widzieli mnie na YouTubie, co zachęciło ich do rozmowy i nawiązania współpracy. To niezmiernie miłe i motywujące. A z motywacją bywa u mnie różnie 😉

 

Jak możecie wykorzystać YouTube? Przykładów i pomysłów jest wiele. Możecie wykorzystać kanał aby promować nowe produkty, usługi. Możecie wykorzystać go do publikacji poradników, instrukcji, do przeprowadzania szkoleń biznesowych. Na portalu macie też całkiem spore możliwości reklamowe, niektóre z dostępnych opcji to:

  • In-Stream możliwa do pominięcia – format reklamy 30 sekund lub więcej, jednak widz może ją pominąć po 5 sekundach.
  • In-Stream niemożliwa do pominięcia – podobny format do powyższego, jednak różni się obostrzeniem długości filmu reklamowego – max. 15 sekund.
  • Discovery – format ten wyświetla się w wynikach wyszukiwania YT oraz obok powiązanych filmów lub na stronie głównej w przypadku mobile.
  • Bumper ads – format na szybki przekaz (max. 6 sekund).
  • Out-Stream – kampanie Out-stream, które nie są wyświetlane na YouTube. Reklamy są kierowane na strony partnerów Google i aplikacje.
  • Masthead – format ten wymaga wcześniejszego zarezerwowania w Youtube górnej powierzchni reklamowej. Wyświetlana jest ona każdemu przez 24h w ustalony dzień tygodnia. Czas trwania max. 30 sekund.

 

 

A może dobrze będzie wykorzystać YouTube do edukacji i dzielenia się wiedzą, co pomagałoby w budowaniu wizerunku specjalisty w swojej dziedzinie? Użytkownicy z pewnością to docenią. Na pewno warto wykorzystać go, aby w końcu przestać chować się za logiem firmowym i wyjść do ludzi. To może okazać się niemałym wyzwaniem. Tak było też w moim przypadku. Wychodzenie ze „strefy komfortu” nie było dla mnie proste ale w końcu oswoiłem się z nową rolą. Teraz kanał na YT działa na mnie wręcz terapeutycznie. Jakoś lżej mi gdy wyrzucę z siebie pewne przemyślenia, obawy itp.

Kanał na YouTube możecie i powinniście wykorzystać do budowania społeczności wokół Waszej marki. Do pobudzenia zaangażowania obserwatorów i tym samym do zwiększenia zasięgu swojego przekazu. To też świetne miejsce do wymiany poglądów, dyskusji czy zbierania opinii o naszej marce. Nie trzeba od razu dużych nakładów finansowych, czy środków na reklamę. A o czym jeszcze warto pamiętać zakładając kanał?

 

 

O czym trzeba pamiętać prowadząc kanał na YouTube?

 

 

Pierwsza rzecz, która często pojawia przy innych wątkach marketingowych, czyli zbadanie grupy docelowej. Decydując się na kanał marki na YT ważne jest, by wiedzieć, do kogo chcemy mówić. Jak pokazują statystyki, YouTube nie skierowany wyłącznie do najmłodszych odbiorców. Grupa w wieku 13-17 jest dopiero trzecią najliczniejszą grupą, a serwis dociera głównie do odbiorców w wieku 18-24 (to największa grupa), a zaraz po niej jest grupa 25-34 lat. W ostatnim czasie widać też znaczący wzrost zainteresowania starszych użytkowników. A w jakim przedziale wiekowym znajduje się Twoja grupa docelowa? Jakie ma oczekiwania? Jak się komunikuje? To wszystko warto wiedzieć, jeszcze przed założeniem kanału.

 

Materiał wideo publikowany w serwisie YouTube jest świetną ekspozycją reklamową, która może się wyświetlać z poziomu wyszukiwarki Google, jak również w samym portalu. Tak jak w przypadku strony internetowej, tu też ważnym czynnikiem będzie optymalizacja kanału, jak również poszczególnych filmów. Im lepiej pozycjonowany film tym większy ma zasięg i trafia do większej liczby zainteresowanych. To nie jedyna rzecz, o której warto pamiętać.

Jeśli chcecie wykorzystać kanał na YT do generowania zarobków, musicie pamiętać o tym, aby Wasze filmy były zgodne z regulaminem. Sam nigdy nie planowałem zarabiania na YouTube ale dla wielu może być to dodatkową motywacją. Pamiętajcie tylko, że generowanie przychodu wymaga połączenia konta YT z kontem Google AdSense.

 

Ważne będzie też stworzenie odpowiedniej strony wizualnej (graficznej). Sam mam z tym problem. Od początku istnienia kanału zmieniałem już kilka razy wygląd okładek, czy grafik. Mam wrażenie, że nadal nie znalazłem złotego środka. Żyjemy w czasach, gdzie wartość ma nie tylko to co znajduje się w pudełku, ale też to w jaki sposób jest opakowane. To przyciąga uwagę, pomaga się wyróżnić od innych.

Nie zapominajcie o mierzeniu efektywności Waszych działań! Dzięki temu będziecie wiedzieć czy to co robicie spotyka się z jakimkolwiek odzewem, ilu jest widzów i czy są aktywni. To ważne sygnały, które będą Wam podpowiadać czy idziecie w dobrym kierunku, czy może warto jeszcze dopracować jakość materiałów i koncepcję. Ostatnia sprawa, na którą chcę Was uczulić, to regularność publikacji. Na tym polu sam mam jeszcze sporo do zrobienia. Jeśli chcemy zbudować społeczność wokół kanału warto będzie regularnie się z nimi komunikować i wrzucać ciekawe treści. Jeśli pomiędzy kolejnymi publikacjami będzie zbyt duża przerwa, może się okazać, że ludzie o nas zapomną, a tego byśmy nie chcieli prawda?

 

Trudno jest tak w pigułce wspomnieć o wszystkich istotnych sprawach. Mam jednak nadzieję, że udało mi się Was choć trochę zachęcić do założenia własnego kanału. Niezależnie czy osobistego, czy też firmowego. To idealny moment. Biznes i rozrywka już dawno przeniosły się do sieci. To miejsce, gdzie również Wy macie głos. Od Was zależy czy będzie chętnie słuchany i jakie będzie miał znaczenie. A może prowadzicie już własny kanał na YouTube? Jeśli tak podzielcie się wrażeniami i własnymi obserwacjami!

Do zobaczenia!

 

Przekwalifikowanie – praktyczne porady

Przekwalifikowanie – praktyczne porady

Zauważyliście, jak dużo osób narzeka na swoją pracę? Narzekają na zarobki, brak satysfakcji, możliwości rozwoju, a z drugiej strony tak niewiele z nich decyduje się coś zmienić. Nie mają na siebie innego, konkretnego pomysłu, boją się zmian, nie do końca zdają sobie sprawę z możliwej alternatywy. Ludzie obawiają się przekwalifikowania na innych zawód myśląc, że wymaga to dużego nakładu sił, czasu i jest obarczone dużym ryzykiem.

A jak jest w rzeczywistości? Jakie sygnały mogą świadczyć o tym, że czas pomyśleć o przekwalifikowaniu? Od czego zacząć i o czym pamiętać? Podsumowałem to w dzisiejszym wpisie, zapraszam.

 

 

Kiedy warto pomyśleć o przekwalifikowaniu?

 

 

Przebranżowienie zazwyczaj wiąże się ze sporą zmianą. To z kolei może przytłaczać i wzbudzać niepewność. To zrozumiałe. To trochę jak stanie się nową, zupełnie inną osobą. Zmiana środowiska, przyzwyczajeń, nowy początek. A jednocześnie przecież nikt nie da Wam 100% pewności, że przekwalifikowanie się na inną profesję przyniesie spodziewane korzyści. Element ryzyka i niepewności często blokuje tego rodzaju plany i studzi zapędy.

Są jednak pewne sygnały, objawy, które powinny nam podpowiedzieć, że czas na zmianę zawodu. Oczywiście u każdego wygląda to trochę inaczej. Czasem wystarczy obecność jednego symptomu, aby podjąć decyzję o przebranżowieniu, czasem potrzeba więcej impulsów. Poniżej opisałem 5 z nich.

 

 

Niskie zarobki

 

Możecie robić to co lubicie, mieć jasno określone cele ale jeśli czujecie się niedoceniani, albo mówiąc wprost zarobki nie wystarczają Wam do życia na oczekiwanym poziomie, to warto pomyśleć o zmianie zawodu. Na początku najlepiej będzie zrobić rekonesans. Jakie zawody są lepiej płatne? Może jakiś powiązany z Waszą specjalizacją? Im lepiej poznacie rynek, będziecie zorientowani w obowiązujących trendach i stawkach, tym łatwiej znajdziecie na siebie jakiś pomysł i alternatywę.

 

Wypalenie zawodowe

 

Jeśli od lat zajmujesz się tym samym, może ogarnąć się zmęczenie i wyczerpanie. To zrozumiałe. Jeśli ten stan utrzymuje się od dłuższego czasu, czujesz wypalenie, jesteś zobojętniały, masz problem z motywacją, a praca nie sprawia już takiej satysfakcji jak kilka lat wcześniej – może oznaczać to wypalenie zawodowe.

Wypalenie zawodowe w każdym przypadku objawia się trochę inaczej. Może mieć różne nasilenie i przebieg. Najczęściej pojawiają się problemy ze snem, stresem, bóle głowy, chroniczne zmęczenie. Pojawiają się problemy takie jak rozdrażnienie, irytacja, przygnębienie, poczucie bezsilności oraz trudności z koncentracją, brak zaangażowania, a nawet depresja. Jeśli czujesz tego typu nasilone objawy, nie warto ich ignorować.

 

Brak satysfakcji z pracy

 

Jeśli mimo dobrze wykonywanej pracy, sukcesów, nie odczuwasz radości ani satysfakcji, może to oznaczać, że najwyższy czas zmienić zawód. Oczywiście mam świadomość, że do pracy chodzimy głównie w celach zarobkowych, ale satysfakcja jest równie istotna. Jeśli nie czujecie jej po wykonaniu zadania, nie cieszą Was dobre efekty Waszych działań, może oznaczać to, że warto poszukać dla siebie innego pomysłu. Wynagrodzenie rzadko kiedy bywa wystarczającym argumentem i motywatorem jeśli wiążemy przyszłość z jakąś profesją. Najlepiej jeśli po prostu spełniacie się w swojej roli.

 

Niewykorzystany potencjał

 

Czujesz, że stać Cię na więcej, że marnujesz talent? Masz wrażenie, że nie wykorzystujesz swoich umiejętności, atutów? Stoisz w miejscu? Jeśli to wrażenie się powtarza, musi coś w nim być. Może dobrze będzie w pierwszej kolejności spróbować to zmienić. Jeśli z jakiegoś powodu się nie uda, warto poszukać stanowiska albo zawodu dzięki któremu wykorzystasz w pełni swój potencjał

 

Słabe perspektywy

 

Ciężko zaplanować Wam przyszłość? Macie uczucie, że już nic Was nie czeka. To sygnał ostrzegawczy, którego nie warto ignorować. Jeśli w obecnej roli nie widzicie dla siebie większych perspektyw, nie macie wyznaczonych zawodowych celów, z czasem ogarnie Was zniechęcenie.

 

 

Przekwalifikowanie – od czego zacząć?

 

 

Jeśli widzisz u siebie któryś z wymienionych wyżej objawów, albo czujesz, że zmiana zawodu będzie dobrym pomysłem, pozostaje coś z tym zrobić. Od czego zacząć? Od siebie. W praktyce oznacza to, że musicie być świadomi nie tylko tego co chcecie robić ale też swoich mocnych stron. Wasze umiejętności, wiedza i doświadczenie będą odgrywały tu decydującą rolę.

 

Pierwszym etapem powinna być uczciwa analiza. Im bardziej się do niej przyłożycie, tym lepszy wynik otrzymacie i tym więcej wniosków. Dlatego warto dać sobie trochę czasu, przewietrzyć trochę głowę, spojrzeć na siebie z dystansem. Na tyle obiektywnie na ile będziecie w stanie. Najlepiej będzie wypisać sobie wszystkie argumenty i zbierać je przez jakiś czas. Zastanówcie się jakie możliwości macie dzięki swoim dotychczasowym doświadczeniom, dzięki zdobytej wiedzy. Popatrzcie na przebieg swojej kariery, przypomnijcie sobie co zawsze sprawiało Wam radość. Może przekwalifikowanie będzie oznaczać powrót do jakiegoś zawodu? Musicie ustalić jak najdokładniej w czym jesteście dobrzy, co sprawia Wam najwięcej satysfakcji.

 

Jeśli już przeanalizujecie własne potrzeby i możliwości przychodzi etap analizy rynku. Trendy się zmieniają, tak jak i rynek pracy. Musisz mieć bieżące rozeznanie, opierać się na rzeczywistych danych, a nie na zasadzie „wydaje mi się”. Przekwalifikowanie tak jak wspomniałem, zawsze wiąże się ze znaczącą zmianą i ryzykiem. Najlepszym sposobem aby go zniwelować, jest właśnie rzetelna analiza na bazie rzetelnych danych. Raczej nikt nie poda ich Wam na tacy. Możecie natomiast znaleźć na własną rękę całkiem sporo wartościowych informacji, choćby w sieci. Choćby na stronie barometru zawodów. Trzeba będzie poświęcić na to trochę czasu, ale możecie mi wierzyć – to się opłaci. Jeśli zrobicie porządny audyt swojej sytuacji zawodowej, zwiększycie swoje szanse, łatwiej też wychwycicie braki, które będzie trzeba uzupełnić myśląc o nowej specjalizacji.

 

Dane odnośnie rynku pracy 2020

Źródło: urząd statystyczny w warszawie

 

 

Jak się przekwalifikować – zestaw praktycznych porad

 

 

Oczywiście analiza własna i rynku to nie jedyne co musicie zrobić i o czym pamiętać. W zasadzie, trudno jest określić dokładnie jak powinny wyglądać kolejne etapy przekwalifikowania. Tak jak nadmieniłem, tu wiele zależy od indywidualnej sytuacji każdego z Was. Niezależnie od tego mam dla Was kilka praktycznych wskazówek, które mogą i powinny Wam pomóc podjąć tą (co by nie mówić) niełatwą decyzję i uniknąć najczęściej popełnianych błędów.

 

Jednym z nich jest pośpiech. Jeśli planujecie przekwalifikować się, dajcie sobie trochę czasu. Nie rzucajcie od razu pracy, stawiając wszystko na jedną kartę. Nawet jeśli macie już dość obecnej posady, postarajcie się szukać nowej alternatywy ograniczając ryzyko. Jeśli cokolwiek pójdzie nie tak, zostaniecie bez pracy, środków, pojawi się większa presja, co może skomplikować Wasze plany, albo wręcz je przekreślić. Nagle może się okazać, że zamiast lepszego stanowiska, przez brak środków do życia, będziecie zmuszeni chwytać się pierwszej lepszej „fuchy” jaka się trafi.

 

Kolejna sprawa, to zweryfikowanie własnego podejścia i potrzeb. Warto zainteresować się i sprawdzić, czy Wasza wizja nie jest trochę przekłamana. Wasza wymarzona praca wcale nie musi wyglądać w praktyce tak, jak sobie to teraz wyobrażacie. Szkoda byłoby zaangażować się, zrezygnować z dotychczasowej ścieżki i zamienić ją na nową, która nie pokrywa się z Waszymi dotychczasowymi oczekiwaniami. Jeśli nie macie na siebie konkretnego pomysły, wypiszcie sobie wszystkie cechy Waszej wymarzonej pracy, a potem je zweryfikujcie. Może ktoś z kręgu Waszych znajomych miał już doświadczenia w zawodzie, do którego się przymierzacie? Zaproście go na kawę i wypytajcie o szczegóły.

 

Kolejną dobrą wskazówką, będzie myślenie nieszablonowe. Może nie warto skupiać się tylko na jednej drodze i opcji, tylko wybrać ich kilka. Jeśli będziecie kurczowo trzymać się jednego pomysłu, nie dając sobie dodatkowych opcji, może Was to zaprowadzić w ślepą uliczkę. Zastanówcie się, które zawody i branże pozwolą Wam się realizować w największym stopniu, a jednocześnie będziecie w stanie zdobyć niezbędne umiejętności. Może się okazać, że sprawdzicie się też w zawodach, których do tej pory nie braliście pod uwagę, bo mieliście ich przekłamany obraz?

 

Inna ważna sprawa, to trendy na rynku pracy. Oczywiście, to nie jest tak, że musicie się do nich dostosowywać. Natomiast dobrze będzie je poznać, aby móc realnie ocenić potrzeby jakie są na rynku, oraz jakie zawody są teraz szczególnie w cenie. Jeśli rynek jest przeciążony specjalistami ds. marketingu to może lepiej będzie znaleźć swoją niszę, albo zmienić pierwotne plany. W końcu chodzi o to, aby znaleźć lepszą pracę, a nie jej tylko szukać. W jakich zawodach jest najwięcej ofert pracy? Gdzie jest najsilniejsza konkurencja? Jak zmieniały się warunki finansowe w danej branży i jak przedstawiają się obecnie? Jakie braże są najbardziej rozwojowe? Warto to sprawdzić.

 

Dobrym pomysłem, jeszcze przed podjęciem decyzji o przekwalifikowaniu, będzie sprawdzenie jak wygląda praca w danym zawodzie. Możecie spróbować swoich sił w nowej roli, bez konieczności radykalnych zmian. Zapiszcie się na praktyki, staż, albo pracę w niepełnym wymiarze, żeby sprawdzić na ile Wasze wyobrażenia i teoria pokrywa się z rzeczywistością. Bez ryzyka i konieczności rezygnowania z obecnej pracy.

 

Pamiętajcie też, że zmiana zawodu zazwyczaj wiąże się z koniecznością dokształcenia się, zdobycia nowych umiejętności i wiedzy. Może warto będzie pomyśleć o wzięciu udziału w dodatkowych szkoleniach, kursach, branżowych konferencjach i spotkaniach? Oczywiście potrzeba na to i czasu i środków, dlatego najlepiej potraktujcie to jako inwestycję w siebie. Jeśli tylko dobrze przemyśleliście sprawę, będziecie w stanie się zorganizować, zrobicie rzetelną analizę, to ta inwestycja na pewno się Wam zwróci!

 

A może proces przekwalifikowania macie już za sobą? Jak Wam poszło? Podzielcie się doświadczeniem w komentarzach. Jeśli uznacie, że w dzisiejszym wpisie zabrakło jakiejś ważnej myśli, nie krępujcie się dodać od siebie jakieś uwagi. 

Powodzenia!

 

Budowanie marki osobistej – o czym musisz pamiętać?

Budowanie marki osobistej – o czym musisz pamiętać?

Zagadnienie marki osobistej, nazywanej również personal brandingiem, teoretycznie jest powszechnie znane. Według raportu „Personal Branding w Polsce 2019” Premium Consulting aż 94,1% respondentów spotkało się z tym pojęciem. Na czym jednak polega budowanie marki? Dlaczego warto nad nią pracować?

 

Marka osobista, czyli zaufanie

 

Pierwszym skojarzeniem z marką osobistą jest z reguły popularność konkretnej osoby w mediach społecznościowych. Jednak obecność w tym kanale komunikacyjnym jest tylko jednym z elementów budowania silnej marki. Mocny wizerunek to nie tylko liczba obserwatorów na Facebooku czy Instagramie. Marka osobista to szereg świadomych działań zmierzających do uwiarygodnienia twojej osoby wśród odbiorców. Należą do nich nie tylko skuteczne narzędzia komunikacji (m.in. content marketing, social media, strona www), ale również oferowanie odbiorcom konkretnych wartości (np. wiedzy, profesjonalizmu, doradztwa). Jeśli nie jesteście przekonani o korzyściach jakie to przyniesie, zachęcam do zajrzenia do poprzedniego wpisu o personal brandingu, gdzie zostało to podsumowane.

 

Klienci doceniają bardziej kontakt z konkretną osobą reprezentująca firmę niż z samym przedsiębiorstwem jako marką. Raport Premium Consulting wskazuje, że najskuteczniejszą formą działań jest posiadanie marki osobistej oferującej usługi i produkty pod własnym nazwiskiem (49,5%). Kto zatem powinien budować własną markę osobistą? Każdy, komu zależy na zwiększeniu zaufania klientów do oferowanych usług czy produktów.

 

Marka osobista – kto najbardziej na niej skorzysta?

 

Wyniki raportu „Personal Branding w Polsce 2019” wskazują, że na budowaniu własnej marki osobistej mogą najbardziej skorzystać:

• freelancerzy (84%),
• właściciele firm usługowych (69%),
• artyści (54%),
• specjaliści zatrudnieni w firmach (29%),
• osoby wchodzące na rynek pracy (19%),
• właściciele firm produkcyjnych (15%).

 

Budowanie marki osobistej – od czego zacząć?

 

 

Pierwszym krokiem w budowaniu silnej marki osobistej jest uświadomienie sobie, co tak naprawdę możesz zaoferować swoim odbiorcom. Jedną z najbardziej docenianych cech jest wiedza. Reprezentując swoją branżę, powinieneś być specjalistą w swojej dziedzinie. Jak podkreślić swój profesjonalizm? Udzielaj praktycznych rad za pośrednictwem kanałów w mediach społecznościowych. Prowadź bloga, na którym będziesz zamieszczał eksperckie artykuły (możesz to robić np. na łamach bloga firmowego). Informuj o wszystkich istotnych zmianach zachodzących zarówno w twojej firmie (np. wprowadzenie nowego produktu czy nowej technologii), jak też branży (np. zmiany w prawodawstwie, nowoczesne trendy).

Twój profesjonalizm powinien przejawiać się również w standardach kontaktu z odbiorcami. Zachowanie podstaw etykiety, otwartość i zaangażowanie w problemy klientów związanych z oferowanymi przez ciebie produktami czy usługami podkreślą twoje kompetencje. Wykazując się branżową wiedzą i jednocześnie dzieląc się nią ze swoimi odbiorcami, wzbudzisz zaufanie potencjalnych klientów.

 

Raport „Personal Branding w Polsce 2019” wskazuje, że to wiedza wpływa na wiarygodność budującego markę osobistą. 66,8% respondentów najbardziej docenia fakt dzielenia się nią za darmo w internecie.

 

Pracując nad swoją marką osobistą, musisz być w tym autentyczny. Dlatego tak ważne jest, abyś był sobą w komunikacji z odbiorcami. Aby móc osiągnąć ten cel, musisz w pierwszej kolejności zastanowić się nad swoimi wartościami. Przemyśl, co tak naprawdę jesteś w stanie zaoferować swoim klientom. Wskaż swoje mocne strony. Spróbuj określić własny styl, który będzie wyróżniał cię na tle konkurencji. Pamiętaj, że decydując się na budowanie marki osobistej, postanawiasz tak naprawdę zarządzać sobą.

 

 

Marka osobista – o czym należy jeszcze pamiętać?

 

 

Wadami kreowania własnej marki jest zabieranie prywatności i konieczność poświęcenia dużej ilości czasu. Z drugiej jednak strony prezentowanie wybranych informacji z twojego życia prywatnego, które będą powiązane z tworzonym wizerunkiem, zwiększy twoją wiarygodność. Budowanie pozytywnych relacji z klientami również wymaga odpowiedniej ilości czasu i jest procesem długofalowym. Istotną kwestią jest również charyzma.

 

Pamiętaj, że nie tylko ty w branży zdecydowałeś się na budowę własnej marki osobistej. Jak zatem masz wyróżnić się na tle innych marek? Przede wszystkim musisz być pewny tego, co robisz. Jeśli sam zwątpisz w sens swoich działać, inni również nie będą ci wierzyć. Świadomość własnej wartości przełoży się na moc twoich komunikatów. Dzięki swojej charyzmie i determinacji staniesz się autorytetem dla twoich odbiorców.

 

Marka osobista - praktyczne porady

 

Istotną kwestią w budowaniu marki osobistej jest spójność. Kreowanie profesjonalnego wizerunku wiąże się z wykazaniem się profesjonalizmem i poświęceniem własnej prywatności. Nie możesz jednak zapominać, że te dwie sfery życia muszą się wzajemnie uzupełniać. Wyobraź sobie własną reakcję, kiedy na profilu społecznościowym cenionego przez ciebie dietetyka znajdujesz zdjęcie, na którym je hot-doga z przydrożnego baru. Na tym właśnie polega spójność: twoje życie prywatne i zawodowe musi kierować się tymi samymi zasadami. Nie możesz w żaden sposób swoim postępowaniem zaprzeczać komunikatom, jakie wysyłasz do swoich odbiorców.

 

Budowanie marki to nie zakładanie biznesowej maski, w której ma być ci do twarzy przed klientami. Działania powierzchowne i próby budowy wizerunku w zupełnym oderwaniu od twojego prawdziwego „ja” nie sprawdzi się na dłuższą metę. Co więcej, przyniesie skutek odwrotny do zamierzonego. Klienci bardzo szybko wykryją oszustwo. Brak uczciwości z twojej strony na zawsze przekreśli twoją wiarygodność.

Wiele osób, które rozważają budowanie marki osobistej, w pierwszej kolejności przykładają wagę do promowania swojego wyglądu zewnętrznego. Jednak nie o to w budowaniu skutecznej marki osobistej chodzi. Oczywiście ciekawe zdjęcia czy biznesowy wizerunek mogą pozytywnie wpłynąć na odbiór twojej osoby przez klientów. Jednak kreowanie marki to proces długofalowy, który powinien skupiać się przede wszystkim na akcentowaniu posiadanej wiedzy i skutecznej komunikacji z odbiorcami. Takie działania jak wizerunkowa sesja zdjęciowa czy komunikacja foto przez internet są na szarym końcu listy elementów wzmacniających markę osobistą. Zatem zamiast skupiać się na tym, jak wyglądasz, większą uwagę przywiąż do tego, jaką wiedzą możesz się podzielić i w jaki sposób to zrobić. Dobrze przemyślany content marketing, aktywna komunikacja w social media oraz profesjonalna strona internetowa przyniosą więcej korzyści niż biznesowa sesja fotograficzna.

 

Tekst powstał przy współpracy z platformą ALEO, która dostarcza informacji o przedsiębiorcach, ofertach i przetargach publicznych. To także baza wiedzy o prowadzeniu biznesu, marketingu i finansach w firmie.

 

Podcasty – co to i dlaczego warto?

Podcasty – co to i dlaczego warto?

Podcasty nie są nowym formatem. W zasadzie od kilkunastu lat są w powszechnym użytku ale dopiero od niedawna przeżywają prawdziwy rozkwit. Przybywa słuchaczy, twórców, pojawia się coraz więcej portali o tej tematyce. Powodów tego jest kilka. Chyba najważniejszy z nich to dostępność i fakt, że spokojnie można łączyć słuchanie ich z innymi czynnościami. To ten rodzaj contentu, który nie angażuje w 100% i nie wymaga takiej uwagi jak tekst, czy video.

W dzisiejszym wpisie opowiem o nim więcej. Podpowiem też dlaczego warto włączyć go do strategii marketingowej i jakie to może przynieść korzyści. Na koniec podzielę się podcastami, które sam słucham i cenię. Zapraszam!

 

Podcast – co to takiego?

 

Podcast to mówiąc inaczej audycje, które publikuje się w sieci. Zazwyczaj nieodpłatnie w formie audio lub video. To nagrania, które mają charakter podobny do programów radiowych lub telewizyjnych, które dodatkowo są pogrupowane w serie, cykle, kategorie pod kątem tematów. A tych jest naprawdę dużo! Podcasty tworzyć może każdy, od blogerów przez popularnych artystów, specjalistów z różnych dziedzin, po firmy, marki i wydawców medialnych. Podcasty ukazują się z różną regularnością, w zależności od koncepcji. Mogą być cotygodniowe albo okazjonalne. Tu nie ma sztywnej zasady. Wszystko zależy od konkretnego programu i wizji autora. 

Pierwotnie podcasty były dostępne dla urządzeń iPod. Stąd też wzięła się ich nazwa, która jest połączeniem słów iPod oraz broadcast. Początkowo istniały tylko w iTunes, który w zasadzie nadal jest największym i najpopularniejszym ich zbiorem na świecie. Tak jak wspomniałem, rozwój tej dziedziny jest dynamiczny, więc naturalnym zjawiskiem było pojawienie się kolejnych katalogów i nowych platform. W sieci można trafić na przykład na: Pocket Casts, Overcast, Podcast Republic, Podcast Go. Duży wybór audycji znajdziemy też na Spotify, Tidalu, YouTube. Obecnie mamy też dostęp do polskich katalogów takich jak np. Polskie podcasty, Podkasty, Podstacja itp.

 

Na rozwój i popularność podcastów ma na pewno wpływ fakt, że można ich wygodnie słuchać zawsze i wszędzie. Czy to w trakcie sprzątania, gotowania, w trakcie treningu, albo długiej podróży autem. Tak jak ja ostatnio:

 

 

Aby słuchać podcastów wystarczy telefon i internet, czyli coś co każdy z nas ma zazwyczaj przy sobie. Aby je tworzyć, też nie trzeba mieć w zasadzie żadnych specjalnych umiejętności, ani dużych nakładów finansowych. Wystarczy mikrofon i komputer, albo smartfon. Oczywiście trzeba mieć ciekawy pomysł, dobrze przemyśleć koncepcję i wiedzieć co się mówi 😉 

Między innymi ta dostępność sprawia, że podcasterów jest coraz więcej. Tak samo jak coraz więcej marek i firm zaczęło aktywnie korzystać z tego narzędzia i formy content marketingu. Dlaczego? Jakie korzyści może to przynieść?

 

 

Dlaczego warto wykorzystać podcasty w biznesie?

 

 

O jednym z głównych powodów, dla których warto tworzyć podcast firmowy już wspomniałem. Chodzi o wygodę. Zarówno od strony autora, jak i odbiorcy. Nie ogranicza nas budżet, wymagania sprzętowe, a jedynie nasza wyobraźnia. Swoboda działania ma duże znaczenie, bo daje w zasadzie nieograniczone możliwości jeśli chodzi o tematykę, styl prowadzonych audycji itd. Dzięki temu podcast staje się narzędziem, które można dostosować do własnych potrzeb, celów i wizji. Tak samo prywatnie jak i zawodowo. Można (a nawet trzeba!) nadać mu indywidualny charakter, który w przypadku marki, będzie pomagał budować jej pozytywny wizerunek. Włączenie tej formy contentu do działań marketingowych może przynieść bardzo dobre efekty. W końcu działa to w podobny sposób jak tworzenie bloga na firmowej stronie, albo angażujących grafik w social mediach. Jakby nie patrzeć, to kolejna forma treści, którymi dzielimy się z odbiorcami. Inna od tekstu czy obrazu, co ma swoje zalety…

 

Zwłaszcza, że coraz częściej słyszy się o zjawisku zmęczenia ekranem. Żyjemy w czasach, gdzie w zasadzie przez cały czas patrzymy się w jakiś ekran. W pracy wpatrujemy się w komputer, w drodze do domu w smartfona, w domu odpalamy telewizor, a w weekend zabieramy rodzinę do kina 😉 Oczywiście to duże uproszczenie. Chodzi jednak o ogólne zjawisko, w którym ekrany zaczynają nas powoli przytłaczać. Podcast staje się zatem przyjemną odskocznią. Nie angażuje tak jak film, nie wymaga też skupienia takiego jak książka. Coraz więcej osób wybiera go właśnie z uwagi na ten fakt.

 

Innym ważny powodem dla którego warto tworzyć podcasty są aktualne trendy. Na przestrzeni ostatnich lat ich popularność mocno wzrosła. Coraz więcej osób słucha coraz większej ilości audycji. Jeśli Wasza marka ma docierać do jak największej liczby potencjalnych klientów, to trzeba być tam gdzie oni. To proste. Jeśli widzimy, że coraz więcej osób słucha podcastów, dobrze byłoby wyjść im na przeciw. Szybko może się okazać, że to docenią, a dodatkowo będziemy w stanie przyciągnąć do siebie zupełnie nowych odbiorców i tym samym zwiększać zasięg naszych działań marketingowych.

 

Swobodny dostęp do podcastów to kolejny istotny argument. Chodzi nie tylko o rosnącą ilość katalogów i audycji w internecie ale też o możliwość ich archiwizowania i powrotu do nich w odpowiedniej chwili. Ulubionej audycji można posłuchać w dowolnym momencie. To sprawia, że nasz komunikat nie jest w żaden sposób ograniczony czasowo. A odbiorca ma możliwość zapoznania się nie tylko z naszymi aktualnymi audycjami, ale też z tym, które przeoczył. To korzystna opcja dla obu stron.

 

Tworzenie firmowego podcastu będzie też sprzyjało budowaniu relacji z odbiorcą. Dystans między autorem, a słuchaczem mocno się skraca. Czasami można wręcz odnieść wrażenie, że siedzi się ze znajomym przy kawie i słucha jego podpowiedzi. Podcast ma zdecydowanie bardziej ludzką i atrakcyjną formę, niż na przykład ściana tekstu. Oczywiście wiele zależy od samego twórcy, pomysłu, programu, a nawet barwy i tonu głosu prowadzącego. Najważniejsze, że mamy szansę w atrakcyjnej formie podzielić się z odbiorcami wartościowym contentem, albo dostarczyć im rozrywki. W zależności od naszych założeń i potrzeb.

 

 

Jakich podcastów słuchać?

 

 

Tak jak wspomniałem, podcastów jest coraz więcej. Jestem przekonany, że każdy z Was znajdzie coś dla siebie. Niezależnie czy szukacie wartościowej wiedzy, rozrywki, czy jest to związane bezpośrednio z waszą działalnością zawodową, albo z hobby i zainteresowaniami. Wybór jest naprawdę spory.

 

W ramach podpowiedzi mam dla Was kilka propozycji od siebie. W zasadzie to po prostu 10 podcastów, których ostatnio słucham najczęściej:

  • Sukces.pl

  • Rozwój osobisty dla każdego

  • Z Pasją o mocnych stronach

  • The Charged Life

  • Achieve your goals

  • Biznes w IT Piotr Bucki

  • Po ludzku o pieniądzach

  • Mała wielka firma

  • Biznes od początku

  • Lepiej teraz

 

Sam też od jakiegoś czasu walczę z myślami i zastanawiam się nad stworzeniem własnego podcastu. Szukam ciekawej koncepcji i pomysłu na siebie. Wolę, aby przyszło to naturalnie, bo naprawdę nie ma sensu robić tego na siłę. Wam też tego nie polecam, póki nie będziecie mieć fajnego pomysłu, jasno określonej koncepcji i odpowiedniej ilości czasu. Co w moim przypadku ma ogromne znaczenie 😉

A jak jest z Wami? Myśleliście o własnym podcaście? A może już go prowadzicie? Może polecicie jakiś, który lubicie słuchać – nie tylko w tematyce biznesowej? Dajcie znać w komentarzach, chętnie sprawdzę i posłucham na przykład stojąc w korkach, albo grając w kosza 😉