Jeśli planujesz, albo założyłeś już własny kanał na YouTube, zapewne zastanawiasz się, jakie masz możliwości rozwoju i jak wybić się na portalu ze swoimi treściami. Mimo, że nie ma jednego złotego środka, ani uniwersalnego przepisu – są pewne sposoby, które pomogą Ci zrealizować ten cel. O części z nich opowiem w dzisiejszym wpisie. Zachęcam do lektury!
Dlaczego YouTube?
Na dobry początek proponuję przypomnieć sobie dlaczego YouTube może być idealnym portalem społecznościowym dla Twojej firmy, a video marketing – idealny pomysłem, który warto włączyć do swojej strategii marketingowej. Pisałem o tym jakiś czas, temu – zachęcam do zapoznania się z podlinkowanym artykułem, a teraz podsumujmy kilka wybranych danych, które będą dodatkowym potwierdzeniem dlaczego warto poważnie przemyśleć swoją obecność i aktywność na YouTube:
60% badanych woli platformy wideo online od jakiejkolwiek klasycznej telewizji.
84% spośród badanych stwierdziło, że video o danym produkcie przekonało ich ostatecznie do jego zakupu.
W grupie wiekowej 18-49 YouTube ma wyższe zaangażowanie niż jakakolwiek inna platforma wideo.
67% wyszukań w Google obejmuje video. 8 na 10 spośród tych wyników pochodzi z Youtube.
Na YouTube ogląda się miliard godzin wideo każdego dnia.
W ciągu miesiąca na YouTube pojawia się więcej treści, niż w telewizji przez ostatnich 30 lat.
70% tego, co ludzie oglądają na YouTube, jest określane przez algorytm rekomendacji.
Poza tym warto wspomnieć o dodatkowych korzyściach i powodach. Jak choćby fakt, że założenie kanału na YouTube jest darmowe, a prowadzenie go nie jest skomplikowane i mocno złożone. To druga największa wyszukiwarka na świecie, jeden z najpopularniejszych portali społecznościowych na świecie, a nadal ogrom firm nie zdecydowało się na jego wykorzystanie. To daje szansę na wyprzedzenie konkurencji. Co więcej format video i kanał na YouTube daje możliwość przedłużenia żywotności Twoich treści, możliwość budowania organicznych zasięgów, jak również dostęp do analityki i prowadzenie skutecznych kampanii marketingowych, reklamowych i influencerskich. Nie jest też tajemnicą, że wykorzystanie YouTube w sprzedaży jest w stanie znacznie poprawić wyniki. Jak mówią dane, aż 89% osób jest bardziej skłonna kupić dany produkt po obejrzeniu dobrej recenzji na YouTube.
Jeśli zastanawiasz się jak założyć i prowadzić kanał na YouTube – w poprzednim wpisie znajdziesz praktyczny poradnik i kilka ważnych podpowiedzi. Na pewno YouTube będzie dla Ciebie dobrym rozwiązaniem jeśli:
format video jest dla Ciebie;
traktujesz kanał na YouTube jak inwestycję długoterminową;
na portalu jest Twoja grupa docelowa;
masz zasoby i pomysł na prowadzenie systematycznej aktywności;
masz konkretny cel i wiesz jak mierzyć efekty;
nie ograniczysz się jedynie do publikacji filmów;
jeśli potrafisz w kreatywność (albo masz agencję, która potrafi).
Co możecie publikować na YouTube?
materiały informacyjne / newsy / aktualności
materiały rozrywkowe
vlogi tematyczne / branżowe
materiały reklamowe i promocyjne
materiały edukacyjne
video produktowe
wywiady
podcasty
testimoniale
transmisje na żywo / streamy
relacje z wydarzeń i eventów
shorts
Jak się wybić ze swoim kanałem an YouTube?
Tak jak wspomniałem na początku, nie ma jednego sprawdzonego sposobu na wybicie się i sukces. Końcowy efekt jest zależy od dużej ilości czynników. Czasem nawet duży budżet reklamowy nie jest w stanie zapewnić satysfakcjonujących rezultatów. Jest za to szereg czynności, które odpowiednio implementując, zwiększą Wasze szanse. Poniżej podsumowałem je, a na koniec mam dla Was kilka dodatkowych tricków.
Rozwój kanału na YouTube – dobre praktyki
Systematyczność – najlepiej działają regularne publikacje, najlepiej o tych samych, stałych porach. Doceni to zarówno algorytm YT jak i użytkownicy.
Długość filmu – to kwestia umowna, ale najlepiej sprawdzają się filmy od 5 do kilkunastu minut (15-17 min).
Aktywność – duże znaczenie ma aktywne uczestniczenie w dyskusji, odpowiadanie na komentarze pod filmami. Własnymi ale też pod cudzymi (jako profil kanału). Lubi to algorytm i zwiększa szansę na przyciągnięcie subskrybentów.
Wizerunek – grafika tła, logo, dedykowane okładki tworzone pod każdy film. Dobrze jeśli wszystko współgra, jest spójne z Twoją marką. Może pomyśl też o intro, końcowej planszy i miniaturach, które będą się rzucać w oczy!
Playlisty – ich tworzenie nie tylko ułatwia organizację i uporządkowanie tematów na kanale, ale też tworzenie kompilacji z materiałów innych twórców. Playlisty często są też dodawane przez użytkowników do ulubionych, co pomoże Ci zwiększać zasięgi.
Linkowanie – umieszczaj linki do swoich filmów na innych kanałach. Ilość linków z zewnątrz ma bezpośredni wpływ na ilość wyświetleń. Strona www, materiały promocyjne, stopka mailowa itp. Warto pamiętać też o linkowaniu wewnętrznym (w opisach innych filmów, w komentarzach itd.)
Napisy – algorytm YouTube „czyta napisy” i wyłapuje z nich słowa kluczowe. To nie tylko gest w stronę osób niesłyszących, ale też istotny czynnik mający bezpośredni wpływ na pozycjonowanie.
Frazy kluczowe – warto dodawać min. 6 – 8 kluczowych tagów do każdego filmu bazując na jego temacie, ale też bazując na najbardziej popularnych wyszukiwaniach na YouTube z nim związanych. To też niezbędny element w opisach filmów (hasztagi).
Auto-end Screens – ustawienie automatycznych „ekranów” na koniec video zachęci użytkowników do sprawdzenia innych materiałów i zwiększą zaangażowanie na kanale.
Kluczowe wskaźniki efektywności na YouTube:
Watchtime (ile minut, moment odejścia).
Traffic (przepływ użytkowników pomiędzy filmami).
Zasięg (wyświetlenia).
Demografia widowni (grupa docelowa).
Wizerunek (na jakie elementy marki wpływa YT).
Subskrybcje.
Engagement rate (wskaźnik zaangażowania, suma wszystkich interakcji podzielona przez zasięg).
Klikalność (CTR).
SEO (pozycje w YT i Google na określone słowa i frazy).
Konwersja (na akcję, zakup, może być mierzona np. liczbą transakcji pochodzących z trackowanych linków pod filmami).
Kilka dodatkowych tricków, które pomogą Ci się wybić
Wklejając link na kanał użyj prostego tricku, aby po przejściu domyślnie wymuszał na użytkowniku subskrybcję. Wystarczy wkleić link do twojego kanału plus specjalny modyfikator „ /? Sub_confirmation = 1”.
Warto posiłkować się tym co podpowiada nam wyszukiwarka YT. Zobacz jakie podpowiedzi i frazy wyświetli wyszukiwarka, gdy będziesz wpisywać tematy i słowa kluczowe związane ze swoją działalnością.
Kradzież nie popłaca, ale podbieranie subskrybentów to coś zupełnie innego 🙂 Ustawiając reklamę na YT możesz targetować ją na użytkowników większego i bardziej popularnego kanału o podobnej tematyce co Twój.
Recykling treści – wykorzystaj materiał z YT do produkcji contentu na inne kanały. Podziel go na odcinki, zrób z video stories na IG, zajawkę na FB, wrzuć na swojego firmowego bloga z transkrypcją itd.
Publikacja filmu jako “premiery” na YT sprawi, że Twoi subskrybenci dostaną powiadomienie o publikacji na kilka minut przed pojawieniem się filmu.
Publikuj w weekendy! Dla różnych portali społecznościowych są różne sugerowane „momenty” w których najlepiej jest publikować content. W przypadku YouTube, jest to piątek, sobota i niedziela.
Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis pomoże Wam wypłynąć na szerokie, youtubowe wody 🙂 Pamiętajcie, że jeśli potrzebujecie dodatkowego wsparcia w stworzeniu, zoptymalizowaniu i rozwijaniu kanału na YouTube, ja i mój zespół chętnie Wam w tym pomożemy. Zarówno jeśli chodzi przygotowanie materiałów, samego profilu, jak też w bieżącej obsłudze i kampaniach promocyjnych w YouTube Ads. Skontaktuj się z mną i porozmawiajmy o szczegółach!
Jak pokazują dane, od momentu powstania serwisu w maju 2003 r. LinkedIn zgromadził grubo ponad 800 mln użytkowników z ponad 200 krajów na całym świecie. Śmiało można powiedzieć, że jest obecnie największym „biznesowym” portalem społecznościowym, który już od dłuższego czasu przyciąga nie tylko HR i pracowników. Coraz więcej marek wykorzystuje LinkedIn w marketingu i budowaniu wizerunku firmy. Coraz częściej kanał ten pomaga w nawiązywaniu kontaktów, generowaniu leadów i stanowi nieoceniony dodatek do strategii marketingu cyfrowego. W dzisiejszym wpisie podsumuję podstawowe informacje, dobre praktyki i podpowiedzi jak wykorzystać go w marketingu firmowym.
Trudno znaleźć firmę, w której nie wykorzystuje się mailingu. Nie zawsze jest stosowany w ten sam sposób, potrafi mieć różne funkcje i znaczenie, natomiast nie zmienia to faktu, że to jeden z najtańszych, najwygodniejszych, a przy tym nadal skuteczny sposób komunikacji z klientem. Ale czy na pewno? Dlaczego warto wykorzystać mailing w marketingu i jak go skutecznie zorganizować? W dzisiejszym wpisie podsumowałem najważniejsze informacje na ten temat, jak również przygotowałem kilka praktycznych porad od siebie. Zapraszam!
Po co ci mailing w biznesie?
Dużo mówi się o różnych dominujących trendach w marketingu internetowym, ale już od dłuższego czasu nie wymienia się wśród nich mailingu. Nie oznacza to jednak, że to przestarzałe narzędzie, które całkowicie wyszło z użytku. Marketing to dziedzina, która zmienia się bardzo dynamicznie. Równie szybko co potrzeby i przyzwyczajenia internautów, zmieniają się narzędzia jakie wykorzystujemy, aby do nich docierać. Mailing, czyli jedno z pierwszych narzędzi e-marketingu, także tym zmianom podlega. Dlaczego warto z niego korzystać?Niezależnie od tego jakie masz zdanie na ten temat i jakie masz podejście do mailingu, z pewnymi argumentami nie ma co walczyć. Oto kilka z nich:
Niskie lub zerowe koszty – mailing wiąże się ze zdecydowanie niższymi wydatkami, niż w przypadku reklamy tradycyjnej, albo innych form komunikacji z naszymi klientami. W zasadzie można powiedzieć, że można go skutecznie stosować za darmo.
Wygoda – nawet duże kampanie mailowe i ambitne projekty wygodnie zaplanujesz i zrealizujesz siedząc przy komputerze. Nie musisz mieć zespołu fachowców, zaawansowanych narzędzi, specjalnych warunków. Możesz przygotować sobie gotowe szablony, ułatwić sobie pracę na różne sposoby.
Szybkość – mailing daje możliwość wysyłania naszych treści niemal w czasie rzeczywistym. Kilka sekund od wysłania e-maila, ląduje on w skrzynce odbiorczej.
Prostota – tworzenie kampanii mailingowej, zwłaszcza przy użyciu obecnie dostępnych narzędzi jest naprawdę proste. Typowe przeciągnij i upuść. Jeśli twierdzisz inaczej, znaczy się, że coś robisz źle 😉
Zasięg – nie istnieją żadne granice poza rozmiarem naszej bazy danych. Możemy wysyłać nasze komunikaty do każdego kraju, do każdego rodzaju grupy odbiorczej. Nie każdy ma konto na Twitterze, LinkedIn ale zdecydowana większość ma swój adres mailowy, prawda?
Analiza – w mailingu masz dostęp do istotnych statystyk i danych, które pomagają w analizie naszych działań marketingowych. Wiemy jakie reakcje i zachowania wzbudziła nasza wiadomość, w związku z tym wiemy jak poprawić nasze działania i jak sprawić aby nasz marketing był jeszcze bardziej skuteczny.
Bezpieczeństwo – po wejściu w życie RODO mogłoby się wydawać, że działania e-marketingowe będą trudniejsze i bardziej wymagające. Osobiście uważam, że RODO (o którym pisałem już wcześniej kilkukrotnie, kliknij i zobacz jeden z wpisów) utrudniło działania jedynie nieuczciwym firmom i spamerom. Jeśli pozyskałeś bazy danych legalnie, dopełniłeś obowiązków związanych z ochroną danych osobowych jesteś bezpieczny. Tak jak Twoich subskrybenci.
Warto korzystać z możliwości jakie daje email marketing trzeba tylko wiedzieć jak, do kogo, dlaczego i po co. Same chęci nie wystarczą. Choć są ważne – kluczem jest wiedza i umiejętne jej wykorzystanie w praktyce. Tak jak we wszystkich naszych działaniach biznesowych, nie tylko w marketingu, trzeba wypracować skuteczne podejście i metody – ogólnie mówiąc strategię. Podpowiem Wam teraz kilka własnych sposób jak tworzyć skuteczny mailing. Jak to często bywa w takich sytuacjach, wiele zależy od indywidualnych cech, potrzeb i warunków biznesowych. Są jednak pewne podstawowe i uniwersalne zasady, które powinny Wam pomóc.
Jak stworzyć skuteczny mailing?
Jak to często w marketingu bywa, skuteczność naszych działań jest uzależniona od szeregu czynników i zmiennych. Często to indywidualne kwestie, związane z charakterem naszej branży, z naszą grupą docelową, celem jaki chcemy osiągnąć. To powinno narzucać nam sposób myślenia. Olbrzymie znaczenie ma też nasza kreatywność, znajomość potrzeb i oczekiwań naszych klientów, ale to przecież żadna nowość. Poniżej opisałem kilka własnych przemyśleń, doświadczeń i praktycznych porad, które powinny Wam pomóc tworzyć skuteczne kampanie mailingowe.
Wyróżnij się w biznesie
Jedna z podstawowych maksym marketingowych ma zastosowanie również w tym przypadku. Tak jak zapewne wiecie, a ja wspomniałem na wstępie – mailing to jedno z najczęściej stosowanych narzędzi marketingowych. To sprawia, że bardzo trudno jest się wyróżnić na tle konkurencji. Kreatywność w marketingu jest wyjątkowo ważna. Ponad połowa odbiorców uzależnia swoje decyzje o zapoznaniu się z mailem, od jego tematu i nagłówka. Rodzi się oczywisty wniosek, że temat naszych wiadomości i treść musi zainteresować odbiorcę już na wstępie. Musi być chwytliwy. Jak to osiągnąć? Nie bój się próbować nowych pomysłów, eksperymentować, pamiętając jednak o celu jaki Ci przyświeca i tego jak zorganizowałeś swój lejek sprzedażowy. Kolejny nudny mail z informacją o zniżkach, o usługach? A może opiszesz swoją własną historię? Podzielisz się subiektywną opinią na jakiś gorący, aktualny temat? Opowiesz o swoim produkcie lub usłudze z perspektywy użytkownika?
Personalizacja maili
Dobrze, aby wiadomość nie tylko zawierała imię odbiorcy ale też, aby treść maila była skierowana bezpośrednio do niego, a nie w bliżej nieokreśloną przestrzeń. Im bardziej bezosobowo brzmi Twój mail, tym bardziej staje się obojętny i mniej zainteresowania będzie wzbudzać. Personalizacja to często kwestia detali, ale robi dobre wrażenie i jest fajną podkładką pod budowanie relacji. Jeśli skrócisz dystans miedzy marką a odbiorcą stosując odpowiedni język, formę stylistyczną, bezpośredni przekaz – Twoja marka stanie się mu bliższa. Jeśli skrócimy go na tyle, że uda się nawiązać relację, to nasze maile staną się wyczekiwane, nie będą lądować w spamie. To też wpływa na naszą wiarygodność, ułatwia budowanie naszej marki w świadomości potencjalnych klientów ale też przynosi dobre efekty sprzedażowe.
Odpowiednia forma i budowa maila
Aby zwiększyć skuteczność, nasze maile muszą mieć określoną formę. Temat powinien być krótki i konkretny. Badania pokazują, że im krótszy, tym jest chętniej klikany. Nie jestem fanem wrzucania w tematy dodatkowych znaków, ale w niektórych przypadkach jakaś ikonka, albo emoji może być dobrym pomysłem i zwracać uwagę. Treść maila też musi spełniać pewne kryteria – musi być wartościowa dla odbiorcy, odpowiednio pogrupowana i sformatowana. Dobrze też wrzucić jakąś ciekawą grafikę związaną z tematem – nawet jeśli nie każdy pobiera obrazy w mailach. Nasze maile mają być wartościowe (co uzależnione jest z poznaniem oczekiwań odbiorcy i odpowiedzi na nie) ale też wygodne do czytania, zjadliwe i łatwe do przyswojenia. Im lepiej to zorganizujecie, tym lepszy będzie efekt. Pamiętajcie też, że szerokość maila nie powinna przekraczać 600 pikseli a jego optymalna długość to ok 60-150 słów (do 200). Najważniejsze informacje wrzucajcie na górze – wyświetlają się wtedy w podglądzie wiadomości.
Content królem
Forma i wygląd maila są bardzo ważne, ale król jest tylko jeden. Nasz content, czyli treść maila musi być ciekawy, atrakcyjny. Wiem, że to ogólniki. Te tematy będą ściśle związane z Waszą działalnością, z zainteresowaniami naszych odbiorców. Jeśli prowadzisz serwis rowerowy, to ten temat powinien być wiodący – wyjściowy. Nie ma sensu pisać o sytuacji gospodarczej Marrakeszu. Nie znaczy to oczywiście, że każdy mail musi być o tym samym, w tej samej formie i zakresie. Aby content był wartościowy, dobrze aby był urozmaicony. Trzymając się przykładu z serwisem rowerowym – możesz dzielić się filmikami, w których pomagasz radzić sobie z drobnymi usterkami, albo na przykład możesz przygotować trasy rowerowe jako plan do pobrania. Pomysłów jest naprawdę wiele.
Pilnuj się!
Wysyłając mailing pamiętaj o tym aby był poprawny stylistycznie, gramatycznie, bez błędów ortograficznych i literówek. Niektórzy są na nie uczuleni. Trzeba maksymalnie ograniczyć wszystkie czynniki, które mogą zniechęcać do naszych maili, a to jest jedna z podstawowych kwestii. Zanim naciśniecie przycisk wyślij sprawdźcie dokładnie czy nie wkradł się jakiś chochlik, a jeśli nie czujecie się na tyle silnii w ortografii, czy interpunkcji żeby zrobić to samemu, może wspomagać się dodatkowymi narzędziami. Sam czasem korzystam np. z Ortografa – wystarczy wkleić tekst, a program zaznaczy nam wątpliwe fragmenty i zaznaczy błędy do poprawy.
Narzędzia do mailgu
Narzędzi do mailingu jest sporo, sam korzystałem dotychczas z trzech: Freshmaila, Mailchimpa i GetResponse. Jeśli będziecie zainteresowani opisem tych aplikacji to dajcie znać w komentarzach – zrobię tego rodzaju wpis na blogu i przybliżę Wam tę kwestię. Większość działa jednak według tego samego schematu, a różnią się jedynie detalami. Każdy umożliwia stworzenie projektu maila ze wszystkim niezbędnymi elementami, organizację baz danych, często ma też dodatkowe funkcjonalności – np. landing page. W każdym też mamy dostęp do statystyk niezbędnych pod analizę i monitoring naszych działań.
Filtry antyspamowe
Aby upewnić się, że nasza wiadomość nie trafi do spamu, warto przed każdym wysłaniem e-maila sprawdzić go pod tym kątem. Chyba wszystkie dostępne narzędzia posiadają opcję testów przed wysyłką – pozostaje jedynie o tym pamiętać i w razie problemów skorygować swój projekt.
Call to action
Jak wiecie CTA to Call To Action – wezwanie do działania. W naszych mailach musimy zachęcać do określonych działań, podrzucać wręcz na tacy reakcje, których oczekujemy od naszych odbiorców. Może to być button i link, który po kliknięciu przeniesie nas na stronę produktu, tematu z bloga, podstronę usługi związanej z danym tematem itd. Musimy mieć jasno określony cel jaki przyświeca danej akcji i aktywności. Nie zawsze musi to być sprzedaż. CTA może mieć formę linku w tekście, podlinkowanej grafiki, bezpośredniej zachęty. Forma może być dowolna, grunt aby była to jasna sugestia jakiej reakcji oczekujemy.
Częstotliwość mailingu
Osobiście unikam wysyłki maili w piątki i poniedziałki. Poniedziałek to zazwyczaj dzień, w którym trzeba wertować wiadomości z piątku, weekendu, ludzie mają zazwyczaj sporo spraw organizacyjnych i raczej mało czasu na wczytywanie się w maile. Piątek z kolei to początek weekendu i raczej większość osób marzy odstawić komputer na bok i nie zaglądać już do skrzynki mailowej. Wybór odpowiedniego dnia i pory może być bardzo ważnym czynnikiem poprawiającym skuteczność naszego mailingu. Tak jak jego częstotliwość. Chodzi o zachowanie pewnej konsekwencji i regularności. Kluczem będzie wyczucie – nie można robić mailingu ani zbyt często, ani zbyt rzadko. Jest to też związane z charakterystyką Twojej grupy odbiorców i ich przyzwyczajeń.
Baza mailowa
Od jakości Twojej bazy danych zależy jak bardzo efektywne będą Twoje działania email marketingowe. Jeśli są tam przypadkowe kontakty, które nie są zupełnie zainteresowani Twoimi treściami, nie spodziewaj się dużego zaangażowania. Czasami dobrze jest posegregować, pogrupować listy odbiorców i kierować do nich ściśle dopasowane treści. To generuje więcej pracy i czasu, ale w niektórych przypadkach jest uzasadnione i przynosi zaskakujące efekty.
Analiza działań
Mogę opisywać wytrwale kolejne sposoby i tematy, które pomagają w skutecznym mailingu. Jednak znacznie lepszym sposobem jest analiza Waszych konkretnych przypadków i danych. Tylko to pozwoli Wam dostrzec te drobne niuanse i detale, które będą decydować o całokształcie. Bez konkretnych danych i ich wnikliwej analizy będziecie błądzić po omacku. Umkną Wam błędy, czyli mówiąc inaczej, okazje aby ulepszyć własną strategię, zweryfikować podejście i metody działania. Jeśli chcesz sprawdzić o czym jeszcze warto pamiętać w kontekście analizy działań marketingowych zachęcam do lektury wpisu poświęconego temu wątkowi! A jeśli potrzebujesz pomocy w analizie marketingowej, włączając w to email marketing – zachęcam do kontaktu.
Mam nadzieję, że dzisiejsze podpowiedzi pomogą Wam rozpocząć albo ulepszyć działania email marketingowe. Nie wymieniłem wszystkich aspektów jakie trzeba brać pod uwagę, ale zapewne będę jeszcze wracał do tego tematu na blogu. Między innymi w tekście: Jak budować legalną bazę mailingową. Jeśli nie chcesz przegapić kolejnego artykułu z tej serii, zapisz się do mojego newslettera i przekonaj się na własnej skórze jak podchodzę do mailingu i jak sam go wykorzystuję w praktyce. Oczywiście to nie musi być komunikacja jednostronna – zachęcam też do bezpośredniego kontaktu, czy to mailowego właśnie, czy też poprzez moją stronę, kanały social media.
Pozyskanie klientów, nigdy nie było i nigdy nie będzie łatwym zadaniem. Nie trzeba też nikogo przekonywać, ani uświadamiać, jak dużo od tego zależy i jak jest to ważne przy prowadzeniu własnego biznesu. Niezależnie czy sprzedajemy produkty czy usługi. W obu przypadkach, jednym z ważniejszych kanałów sprzedażowych jest Internet. Klienci bardzo chętnie korzystają z zakupów online. W sieci szukają też opinii o produktach, usługach, sprawdzają informacje o firmie. To w sieci odbywa się dzisiaj główna komunikacja na linii firma – klient, tam też odbywają się często same transakcje. To wszystko sprawia, że przedsiębiorcy muszą dostosować działalność pod zmieniające się oczekiwania klientów, pod rozwój rynku, nowe technologie. Zwłaszcza w kontekście sprzedażowym. Jak to zrobić? Jak złapać klienta w sieci?
Nasz Klient, nasz Pan
Zanim przejdziemy do sposobów na pozyskiwanie klientów w sieci, warto zadać sobie podstawowe pytanie. Komu sprzedajemy? Jaki jest nasz klient? To podstawowa kwestia, od której zależy to jak będą wyglądały nasze działania sprzedażowe, promocyjne i marketingowe. W końcu to raczej my musimy dostosować się od niego, a nie na odwrót. Oczywiście są pewne przypadki i przykłady biznesowe, kiedy klient nie musi znajdować się w centrum uwagi. Natomiast dopóki mówimy o sprzedaży, zawsze będzie chodzić przede wszystkim o klienta. Czy mówimy o sklepie internetowym, czy o branży B2B. Rynek e-commerce w Polsce szacuje się na ponad 30 miliardów złotych. Szacowało, bo to liczby z zeszłego roku, a rynek cały czas się rozrasta. I to bardzo dynamicznie. Każdego roku handel internetowy rośnie o mniej więcej 20 procent i rozwija się 7–krotnie szybciej niż handel tradycyjny. Podobnie jeśli chodzi o sprzedaż usług – tu też budowanie marki w świecie digital stało się ważne, jak nigdy wcześniej.
Od tego jak podejdziemy do tych dwóch kwestii, czyli naszego rynku i klientów, będzie zależeć nasze powodzenie. Techniki sprzedażowe zmieniają się równie dynamicznie, tak jak technologia i oczekiwania naszych potencjalnych klientów. Trudno czasem za tym nadążyć, ale zdecydowanie warto być na bieżąco. Jeśli będziemy wiedzieć jacy są nasi klienci, jakie mają potrzeby, oczekiwania wobec naszych usług lub produktów, jakie mają opinie o naszej marce, jak się komunikują, łatwiej będzie reagować na te kwestie. Łatwiej będzie rozwijać sprzedaż, znaleźć odpowiednie narzędzia marketingowe i promocyjne, aby złapać klienta w sieci. Niezależnie od branży w jakiej działamy. Oczywiście sama wiedza to trochę za mało. To podstawa, zaczyn do budowania strategii, biznes planu, całej koncepcji sprzedaży.
Jak złapać klienta w sieci?
Tytułowe pytanie celowo jest trochę przewrotne i dwuznaczne. Z jednej strony w tekście skupimy się na działalności w sieci, czyli na marketingu internetowym. Z drugiej strony to metafora kojarząca się z siecią pajęczą, w którą chcemy złapać potencjalnego klienta. Może ta przenośnia nie jest zbyt zgrabna, ale wydaje mi się, że odpowiednio wymowna 🙂 Porównanie z siecią pajęczą ma też dodatkowy smaczek. Jeśli kiedyś mieliście okazję zaobserwować co dzieje się z owadem, który w nią wpadnie, wiecie, że ciężko jest się z niej uwolnić. Podobnie powinno być z naszą sprzedażą – kiedy klient wpadnie na naszą stronę, na spotkanie, do naszego sklepu, powinien już z nami zostać 😉
W jaki sposób to osiągnąć? Jak zwabić i utrzymać klienta? Postaram się wspomnieć o tych najbardziej uniwersalnych kwestiach, a niektóre zapewne znajdą swoją kontynuację w osobnych wpisach i w filmach. Mam świadomość (i dobrze, abyś też ją miał), że elementy jakie trzeba wziąć pod uwagę różnią się w zależności od charakteru biznesu, tego co sprzedajemy i komu. Wierzę jednak, że jest zbiór pewnych dobrych praktyk, sprawdzonych metod, podstaw, które można odnieść zarówno do sprzedaży produktów, jak i usług. Ostateczną ocenę pozostawiam Wam 🙂
Strona firmowa
Strona naszej firmy lub sklepu internetowego to absolutnie podstawowa kwestia. Równie oczywista, co ważna. Chcąc pozyskać klienta w sieci, musimy być w niej obecni – to raz. A dwa, że już od dawna nie wystarczy tylko w niej być. Wiadomo, podejście i gusta są różne. Jeden samodzielnie postawi prostą stronę z szablonu na WordPressie, którą potem dostosuje do swojego pomysłu. Drugi zleci ten projekt specjalistom. Nie ma złych rozwiązań, wszystko zależne jest od koncepcji i indywidualnego przypadku. Dobrze mieć świadomość, że od tego jak będzie wyglądała nasza witryna, od tego czy będzie funkcjonalna, będą zależały reakcje klientów i efektywność naszych działań. Kiepska strona buduje kiepskie doświadczenia. Dobrze przemyślana, intuicyjna, ciekawa – wręcz przeciwnie. Jaka powinna być strona firmowa już pisałem na blogu, co nie zmienia faktu, że można by było napisać o tym całą książkę, a i tak nie wyczerpać tematu. Strona firmowa to digitalowe serce firmy. Wasza siedziba w cyfrowym świecie. Na co warto zwrócić uwagę? Na pewno warto pamiętać, aby była responsywna i w pełni dostosowana pod urządzenia mobilne (czytaj: wygodna dla użytkownika, który w większości przypadków przegląda Internet przez smartfon. Warto, aby zawierała wartościową treść, atrakcyjny wygląd, żeby była czytelna i praktyczna. To też idealne miejsce, aby opowiedzieć o swojej marce, ludziach, działalności ale też wyróżnić się od konkurencji.
Pozycjonowanie w wyszukiwarkach
Jak można się domyślać samo posiadanie strony to nie wszystko. Zauważyłem, że to częsty błąd przedsiębiorców – po zrobieniu strony, nie planują jej rozwoju. A konieczna jest ciągła praca, między innymi nad jej widocznością w sieci. Jeśli do tej pory nie znaliście takich haseł jak optymalizacja, SEO, linkbulding, Google Analitics, to czas najwyższy zacząć nadrabiać zaległości. Niestety, albo na szczęście, pozycjonowanie to konieczność w dzisiejszych czasach i nie da się tego załatwić „raz na zawsze”. To ciągła praca, ale bardzo ważna. Jeśli będziecie mieć nawet najlepszą stronę w całym Internecie, ale nie będziecie budować jej pozycji w wyszukiwarkach internetowych, to przepadniecie w gąszczu innych podobnych. Odpowiednie pozycjonowanie firmowej strony to większa liczba odwiedzin, co przekłada się na wzrost sprzedaży i rozpoznawalność marki. Do budowania tej widoczności możecie wykorzystać content marketing, wszelkie działania promocyjne i social media marketing.
Content marketing
Od dawna wszyscy wokół krzyczą „Content is a King”. Nie bez powodu. Dziś nie wystarczy już tylko być w sieci, czy mieć zadbaną stronę firmową. To, co obecnie przyciąga użytkowników to treść. To ona buduje nasz zasięg w sieci, pobudza zaangażowanie. To wszelkiego rodzaju content, który publikujemy na stronie, ale też w social mediach, na blogu. A jaka treść będzie wartościowa dla Twojej grupy docelowej? Jeśli nie wiesz, wróć do pierwszego punktu. Musisz poznać potencjalnego klienta, żeby wiedzieć co będzie dla niego istotne, co go zainteresuje, co na niego działa. Blog to tylko miejsce w które wrzucisz tekst, samo jego posiadanie nie wiele Ci pomoże. Tak jak ze stroną. Trzeba się zastanowić jak go prowadzić, w jakiej formie, bo mówiąc treść nie mam na myśli tylko tekstu. Może zamiast tradycyjnych wpisów postawić np. na nagrywanie podcastów, albo na video marketing – pisałem o nim ostatnio.
Komunikacja z klientem
To kolejny naturalny sposób aby pozyskać klienta, nie tylko w sieci z resztą. Bez odpowiedniej komunikacji nie wiele zdziałamy. Albo mówiąc inaczej: bez odpowiedniej komunikacji nasz działania marketingowe będą mało efektywne. A co to znaczy dobra komunikacja? To umiejętność uważnego słuchania, obserwacji, oraz wyjście z odpowiednim przekazem. Żeby to miało sens musi działać obustronnie. Świetnym miejscem do prowadzenia dialogu z klientem będą portale społecznościowe, fora dyskusyjne, grupy tematyczne, czy wspomniany wcześniej blog firmowy. Musimy być tam gdzie są nasi klienci i wchodzić z nimi w interakcję. Przy tym wątku warto wspomnieć o newsletterze, który jest przekazem bardziej jednostronnym, ale też świetnie nadaje się do komunikacji z klientami. Odpowiednio wypracowana i wdrożona strategia komunikacji z klientem, będzie miała bezpośredni wpływ na skuteczne budowanie marki, budowanie zaufania, a finalnie odbije się pozytywnie na wynikach sprzedażowych.
Działania promocyjne
Kolejny ważna sprawa, którą na stałe trzeba wpisać w koszty firmowe. Reklama i promocja w Internecie kosztuje, niestety nie mało. Jeśli wydaje Ci się, że obejdziesz się bez niej, to prędzej czy później się na tym przejedziesz. Kiedyś gdzieś zasłyszałem, że to nasze działania bez odpowiedniej reklamy, jest jak mruganie do ładnej dziewczyny po ciemku. Co z tego, że dajemy sygnały, jeśli nie będą widoczne. Oczywiście kluczowe będzie odpowiednie jej rozplanowanie i zbudowanie strategii promocyjnej, tak aby nie przepalać budżetu, trafiać do grupy docelowej i umiejętnie konwertować ruch w sprzedaż. Reklama musi przyciągać uwagę, ale też spełniać konkretnie określoną rolę – np. zbierać leady, czyli potencjalnych klientów zainteresowanych naszą marką lub produktem.
Odpowiednie wsparcie
Wszystko o czym dziś mówimy raczej trudno będzie Wam zrobić w pojedynkę. Jeśli zatrudnicie dobrego sprzedawcę, pozyskanie klientów w sieci będzie z pewnością łatwiejsze. Oczywiście nie jest łatwo znaleźć dobrego pracownika, o czym wiecie jeśli prowadziliście już rekrutację, albo czytaliście wpis Era pracownika, na moim blogu. Jestem jednak zdania, że inwestycja w odpowiedni zespół zwróci się prędzej niż później. Oczywiście będzie trzeba tym zespołem odpowiednio pokierować, przydzielić zadania, obowiązki i monitorować postępy. Jeśli nie rekrutacja, to dobrą alternatywą dla budowania własnego zespołu jest outsourcing. Z tego rodzaju wsparcia będziecie zapewne korzystać jeśli chodzi o usługi księgowe, informatyczne albo marketingowe. W przypadku sprzedaży warto skupić się na marketingu. To tańszy i wygodniejszy sposób na zapewnienie sobie niezbędnej i specjalistycznej pomocy w określonych obszarach. Oddelegowanie niektórych usług na zewnątrz, da Wam możliwość skupienia się na tym co najważniejsze, czyli sprzedaży. Otrzymacie też dostęp do narzędzi i zespołu, który wcześniej pracował już z podobnymi firmami jak Wasza. Zna sprawdzone rozwiązania, które będą miały przełożenie na efekty sprzedażowe.
Remarketing
Wspominałem na wstępie o sieci pająka. Klienci, którzy trafią do naszej sieci, powinni zostać na dłużej. A przynajmniej powinniśmy o to powalczyć. Świetnym narzędziem, które w tym pomoże jest remarketing. W wielkim skrócie, to rodzaj kampanii prowadzonej m.in. w ramach Google, albo na social mediach. Kampanie tego rodzaju wykorzystywane są w celu powtórzenia przekazu reklamowego użytkownikom, którzy odwiedzili stronę firmy/produktu/landing page. W dobie bardzo dużej ilości przekazów reklamowych rozwiązanie to pozwala skutecznie docierać do potencjalnych klientów, którzy mieli już pierwsze doświadczenia z naszą marką. Wiedząc, że kogoś zainteresowała nasz oferta, ale z jakiegoś powodu nie podjął decyzji zakupowej, możemy wykorzystać do ulepszenia naszej komunikacji. Zastosowania innej taktyki, podsunięcia dodatkowych informacji, czy motywatorów. To znacznie zwiększa szanse na przekonanie do siebie potencjalnych klientów i złapania ich w naszą marketingową sieć 😉 Świetnie sprawdza się do tego nie tylko promocja ale też mailing. Jak można go wykorzystać? W jaki sposób analizować zachowania klientów? Jeśli jesteście zainteresowani pogłębieniem tego wątku, zachęcam do bezpośredniego kontaktu i uważnego śledzenia mojego bloga. Wkrótce ten temat pojawi się na tapecie.
Optymalizacja procesów
Jeśli chcecie rozpocząć, albo rozwijać procesy sprzedażowe, w pierwszej kolejności powinniście je skrupulatnie przeanalizować. Najlepiej wejść na chwilę w skórę klienta, przejść całą drogę zakupową, znaleźć punkty krytyczne, poszukać gdzie klient może mieć najwięcej wątpliwości, albo co zabiera mu najwięcej czasu. Jeśli w z całego procesu będziecie w stanie wyłapać najmocniejsze i najsłabsze punkty – łatwiej będzie Wam je przebudować. A jak jeszcze zadbacie o automatyzację niektórych procesów sprzedażowych – szanse na złapanie klienta w sieci, wzrosną jeszcze bardziej. Widać to zwłaszcza w przypadku sklepów internetowych. Zbudowanie odpowiedniego landing page’a gdzie klient sam będzie mógł obejrzeć produkt, przeczytać o usłudze i podjąć decyzję o zakupie, będzie sporym uproszczeniem. Bot na Facebooku, który będzie odpowiadał na najczęściej pojawiające się pytania też może pomóc. To z jakich narzędzi skorzystacie zależy bezpośrednio od Waszych procesów, od charakteru usług, od potrzeb klientów. Warto przy tym pamiętać, że optymalizacja procesów, w praktyce oznacza najczęściej ich uproszczenie, a nie na odwrót 😉
To tylko kilka obszarów, które chciałem zaznaczyć jako kluczowe, aby złapać klienta w sieci. To co polecam, to podejście długofalowe. Budowanie strategii sprzedażowej, czy marketingowej bywa niełatwe i czasochłonne ale korzyści jakie to przynosi, stają się bardziej perspektywiczne. Budując swoją markę w Internecie, zwiększacie szansę na pozyskanie nowych klientów. Pozyskując ich – budujecie swoją markę. To naczynia połączone. Dużo łatwiej będzie Wam zwiększać sprzedaż w Internecie, jeśli ludzie będą kojarzyć Waszą firmę, a te skojarzenia będą pozytywne. Jeśli potrzebujecie pomocy w budowaniu pozytywnych doświadczeń ze swoją marką, wizerunku firmy, w rozplanowaniu strategii marki, strategii komunikacji – zachęcam do kontaktu. Razem z zespołem marketingowym, będziemy w stanie nie tylko zwiększyć liczbę klientów, ale też sprawić że klienci będą chętniej do Was wracać.
Chyba nikogo już dziś nie trzeba przekonywać do tego, że wideo to jedna z najlepszych i najskuteczniejszych form promocji i komunikacji. Niezależnie czy chcesz rozkręcić własny kanał YouTube, planujesz wykorzystać video marketing w swojej firmie, czy też chcesz w atrakcyjny sposób przedstawić swój produkt – w każdym przypadku będziesz musiał zadać sobie kilka ważnych pytań. Co ciekawe, wiele z nich będzie brzmiała podobnie, niezależnie od tego w jakim zakresie planujesz wykorzystać video marketing. To kilka podstawowych tematów, które warto przeanalizować, jeszcze zanim chwycisz za kamerę, albo zatrudnisz ekipę produkcyjną. W dzisiejszym wpisie postaram się poruszyć te najczęstsze pytania dotyczące marketingu na YouTube, a przy okazji podsunąć kilka praktycznych podpowiedzi, które pomogą Ci zaplanować własne działania. Zapraszam!
Dlaczego YouTube?
Po pierwsze i najważniejsze. YouTube to (po Google) największa wyszukiwarka na świecie. Wyobraź sobie ogromny bazar, który jest codziennie czynny, a miesięcznie odwiedza go ponad miliard osób. Jeśli planujesz prezentować, albo sprzedawać swoje produkty, trudno o lepsze miejsce. Zwłaszcza, gdy weźmiesz pod uwagę, że nie potrzebujesz szczególnych inwestycji w sprzęt, a samo rozłożenie się na tym bazarze jest bezpłatne i dostępne dla każdego. Ciężko zignorować takie argumenty. Dlatego też YouTube stał się tak popularną platformą wykorzystywaną do video marketingu. Daje ogromny potencjał, a jednocześnie niewielkim nakładem środków i sił możemy trafiać ze swoim komunikatem do dużej liczby odbiorców. Zarówno jeśli planujesz prowadzić vloga hobbystycznie, jak też w przypadku gdy myślisz w kategoriach biznesowych. A co jeśli nie YouTube?
Video marketing można prowadzić na YouTubie, na innych platformach, albo na wszystkich jednocześnie. Tu bardzo dużo zależy od indywidualnych czynników i charakteru Twojej działalności. W niektórych przypadkach nie ma sensu korzystać z innych portali niż YouTube, w innym będzie to zalecane, albo nawet konieczne. Uniwersalną zasadą, która sprawdza się w tym przypadku i pomaga wybrać odpowiedni kanał komunikacji i miejsce, jest podążanie za swoją potencjalną (albo aktualną) grupą docelową. Innymi słowy – być tam gdzie są nasi potencjalni klienci, odbiorcy, fani, użytkownicy do których mówisz i których nasz film może (lub potencjalnie powinien) zainteresować. Jeśli chcesz trafić do młodych użytkowników, nasz film powinien pojawić się np. na TikToku albo Snapchacie. Jeśli chcesz trafić do kontrahentów i użytkowników biznesowych – warto będzie pomyśleć o publikacji treści na LinkedIN, albo o promocji video w Google. Uzależnić i dostosować platformę do własnych potrzeb. Niemal każdy portal społecznościowy umożliwia publikację contentu video, jego zarządzanie, promocję i prowadzenie komunikacji z tym związanej. Wspominałem o tym, choćby przy okazji tematu marketingu w social mediach – na przykład na Instagramie, czy na LinkedIN. Wiele zależy, nie tylko od tego, gdzie przebywa Twoja grupa docelowa, ale też od charakteru Twojego contentu i tego co zamierzasz publikować.
Co publikować na YouTube?
Na YouTubie występuje chyba każdy możliwy rodzaj contentu video. Od wywiadów, materiałów informacyjnych, rozrywkowych, filmów edukacyjnych, po reklamy, video produktowe, teledyski, programy kulturalne, relacje, czy vlogi tematyczne. Niezależnie od tego jaki masz pomysł na siebie i co planujesz publikować na YouTubie, najprawdopodobniej tego rodzaju treści już kiedyś, ktoś na nim opublikował 🙂 Wyróżnić się nie jest łatwo, zwłaszcza w tak zagęszczonym towarzystwie. Dlatego tak ważne są działania marketingowe, wielokanałowe budowanie własnej marki i dobry pomysł. To on często decyduje o tym, czy uda nam się wybić ze swoim video, czy przepadniemy niezauważeniu, w szumie informacyjnym.
Jeśli planujesz dzielić się filmami związanymi ze swoją pasją, aktualną i osobistą twórczością – bardziej warto zastanowić się jak formułować swój przekaz. Skupić się na formie, systematycznej pracy (aby wypracować najlepsze rozwiązania), aktywności i celu jaki Ci przyświeca. Jeśli natomiast planujesz prowadzić firmowy kanał na YouTubie, niezmiernie ważne będzie określenie co dokładnie planujesz powiedzieć i osiągnąć. Do czego konkretnie chcesz wykorzystać video marketing. Czy chcesz dla przykładu tworzyć filmy produktowe, publikować aktualności z branży, wywiady, relacje ze szkoleń, a może tylko referencje od kontrahentów? Tak jak w przypadku twórców, którzy realizują własne pasje, jest dość oczywiste po co to robią, tak w przypadku firmy – trzeba to przeanalizować i uwzględnić w strategii marketingowej. Chcesz w ten sposób zwiększyć świadomość marki, poprawić współczynnik konwersji w sklepie internetowym, przedstawić swoją ofertę, promować usługi? A może chcesz założyć firmowego vloga, który będzie pomocą dla Twoich odbiorców, pełniąc funkcję dodatkowego kanału obsługi klienta? Zastanów się, czy video rzeczywiście jest najlepszą drogą do osiągnięcia zamierzonego działania. Video marketing, nagrywanie filmów, zakładanie kanału na YouTube – to wszystko robisz po coś. Produkcja i publikacja filmów raczej nie jest sztuką dla sztuki – przyświeca temu cel, który powinieneś dokładnie określić, a następnie ocenić co publikować i w jakiej formie.
Jak założyć kanał na YouTube?
Założenie kanału na YouTube jest stosunkowo proste i nie powinno być dla Ciebie wyzwaniem. Wspominałem o tym na blogu (link tutaj), tak jak i o tym, że znacznie większym wyzwaniem jest jego prowadzenie i rozwój. O tym jednak za chwilę. Jeśli chodzi o proces rejestracji w serwisie YouTube, zrobisz to za darmowa i przy pomocy konta Google.
Krótka instrukcja założenia kanału marki na YouTube:
Zaloguj się w serwisie YouTube (na komputerze lub telefonie).
Utwórz nowy kanał marki (opcja to wybrania w ustawieniach).
Uzupełnij informacje, takie jak nazwa nowego kanału, logo, dane kontaktowe, linki do strony firmowej itd.
Tak jak wspomniałem – samo założenie kanału to kilka minut, dużo większym wyzwaniem będzie odpowiednie prowadzenie kanału, jego rozwój i promocja. Tu konieczne będą zarówno działania optymalizacyjne, jak też szczegółowa strategia marketingowa. W zależności od charakteru Twojej działalności, od celu, od tego czy masz plany długo, czy krótkofalowe – Twoja strategia będzie zawierać więcej, lub mniej elementów.
Jak prowadzić kanał na YouTube?
Zakładam, że masz już precyzyjnie określony cel swojej obecności na YouTubie. Znasz już swoją grupę docelową, założyłeś kanał i planujesz pierwsze publikacje. Co teraz? Jak zapewne się domyślasz samo kliknięcie „dodaj” na Youtubie nie zamyka sprawy. Wręcz przeciwnie – rozpoczyna całą zabawę. Zacznijmy od tytułu filmu. Powinien mieć określoną długość ale i frazę kluczową, która zwróci uwagę Twojego odbiorcy. Najlepiej postawić się w roli szukającego. Co byś wpisał w wyszukiwarkę YouTube, żeby znaleźć swój film? Jaką frazę wpiszesz, aby znaleźć treści które publikujesz? YouTube nie różni się tak bardzo od Google, zasady są podobne. Dlatego tak ważne jest wybranie tytułu i uzupełnienie opisu zawierające określona słowa kluczowe, na które chcemy pozycjonować się w serwisie. To nie tylko dokładne uzupełnienie niezbędnych informacji ale też ciągłe działania optymalizacyjne. Jakie? Wyszczególniłem i podsumowałem 10 elementów, które ważne wziąć pod uwagę prowadząc i optymalizując kanał na YouTube.
Optymalizacja kanału YouTube – 10 elementów
1) Systematyczność – jeśli planowałeś wrzucić kilka filmów na raz i mieć spokój, to nie zadziała tak dobrze jak regularne publikowanie treści. YouTube (jak również Twój odbiorca) docenia systematyczność i znacznie lepszym rozwiązaniem będzie rozplanowanie swoich publikacji w czasie. Najlepiej wrzucać je w określonych, stałych porach.
2) Długość filmu – nie jest tajemnicą, że użytkownicy preferują raczej krótsze formaty. Trudno jest przykuć uwagę odbiorcy na dłużej niż 30 minut, choć oczywiście są sytuacje i przykłady na to, że dłuższe materiały mają zastosowanie i sprawdzają się w praktyce. Z reguły jednak dobrze jest tworzyć video, bardziej do kilkunastu minut (15-17 min), niż do kilku godzin 😉 Masz długi materiał? Podziel go na mniejsze odcinki!
3) Aktywność – jeśli opublikowałeś już pierwsze filmy na kanale, ważne będzie aktywne uczestniczenie w dyskusji i odpowiadanie na komentarze pod własną publikacją, co staje się ważnym elementem budowania relacji i zaangażowania. Warto robić to również pod filmami innych twórców, jako kanał marki. Dzięki temu rośnie szansa, że ktoś zauważy Twój komentarz, zaciekawiony przejdzie na Twój kanał i zostanie Twoim subskrybentem. Aby zwiększyć szansę takiego scenariusza, warto udzielać się na popularnych kanałach, najlepiej związanych tematycznie z Twoim.
4) Ważny element marki – prowadzenie kanału na YouTube jest ważnym narzędziem budowania wizerunku Twojej marki. Niezależnie od tego, czy jest nią firma, czy Ty sam, jako twórca. W obu przypadkach dobrze będzie zadbać o kwestię wizualną kanału – ładna grafika tła, logo, dedykowane okładki tworzone pod każdy film. To wszystko pomoże Ci wyróżnić się od konkurencji i budować wizerunek w sieci. Dobieraj kolorystykę tak, by współgrała z innymi profilami i materiałami, których używasz.
5) Playlisty – ich tworzenie nie tylko ułatwia organizację i uporządkowanie tematów na kanale. Docenią to Twoi odbiorcy, dzięki czemu szybciej odnajdą interesujące ich wątki posegregowane tematycznie. Playlisty często są też dodawane przez użytkowników do ulubionych, co pomoże Ci zwiększać zasięgi.
6) Linkowanie – Umieszczaj linki do swoich filmów na innych stronach i kanałach social media. Warto zdobyć jak najwięcej linków z zewnątrz, co ma bezpośredni wpływ na ilość wyświetleń. Z drugiej strony warto też dodać linki do Twoich sociali i strony, w opisie kanału na YouTube, czy w opisie filmu.
7) Napisy – to ważny element optymalizacji, głównie dlatego, że algorytm YouTube „czyta napisy” i wyłapuje z nich słowa klucze, które pomagają potem budować wysokie pozycje w serwisie. To nie tylko ważny gest w stronę osób niesłyszących, ale też praktyczny element i czynnik mający bezpośredni wpływ na pozycjonowanie video na YouTube!
8) Tagi – Nie ignorujcie się! Polecam dodawać ok 6 – 8 słów kluczowych do każdego filmu bazując na jego temacie ale też bazując na najbardziej popularnych wyszukiwaniach na YouTube. Pomoże to lepiej pozycjonować kanał. Na pewno warto posiłkować się tym co podpowiada nam wyszukiwarka. Zobacz jakie podpowiedzi i nazwy wyświetli, gdy będziesz wpisywać tematy i frazy kluczowe związane z Twoją działalnością.
9) Auto-end Screens – publikując film pamiętaj o ustawieniu automatycznych „ekranów” na koniec video. To one zachęcają użytkowników do zaangażowania się w kolejny content, treści na Twoim kanale, o podobnej tematyce. Pozwalają na dłużej zatrzymać odbiorcę, zwiększyć jego zaangażowanie i przekierować go do nowych publikacji.
10) Analiza – pamiętaj, analizuj ruch na kanale, czas jaki użytkownicy poświęcają na oglądanie Twoich filmów i korzystaj z YouTube Analytics. Dostarczy Ci on cennych informacji, wskazując elementy, które sprawiają, że ludzie oglądają Twoje filmy, a niektóre nawet udostępniają znajomych. Zobaczysz też, kiedy użytkownicy tracą zainteresowanie, które fragmenty najbardziej przyciągają uwagę, jakie filmy najdłużej angażują widzów. Dzięki analizie, będziesz mógł skutecznie reagować na potrzeby użytkowników i sprawdzić co naprawdę działa, a nad czym trzeba jeszcze popracować.
To nie są zasady wyssane z palca. Potwierdzają je moje własne obserwacje i doświadczenia. Nie chodzi mi tylko o mój kanał na YouTube, który w ostatnim czasie, z wielu powodów, zszedł na dalszy plan i po prostu zawiesiłem jego rozwój i publikacje. Mam na myśli kilka innych kanałów na YouTube, które prowadzę i promuję dla moich klientów i partnerów. Wyjątkowo dobrym przykładem jest oficjalny kanał Katarzyny Miller. Odpowiadam za jego założenie, przygotowanie, prowadzenie i optymalizację. Wykorzystując m.in. wymienione wyżej zasady, stosunkowo szybko udało się osiągnąć wyjątkowo dobre wyniki! Patrząc zarówno na liczbę wyświetleń, jak i zaangażowanie odbiorców. Kanał ma na ten moment prawie 52 000 subskrypcji, a poniżej jeden z najpopularniejszych filmów, z ponad 300 000 wyświetleń, z ponad 11 000 polubieniami i prawie 700 komentarzami! Przy okazji zachęcam do obejrzenia i subskrypcji kanału Pani Kasi! 🙂
Nie ma co ukrywać, że takie wyniki to nie tylko efekt samego przygotowania, prowadzenia i optymalizacji kanału na YouTube. Prawdopodobnie nie udałoby się osiągnąć tak dobrego efektu, gdyby nie płatna promocja na YouTube.
Promocja kanału na YouTube
Jeśli zależy Ci, aby ze swoim filmem docierać do nowych użytkowników i stale rozwijać swój kanał, musisz wziąć pod uwagę płatną promocję. Reklama na YouTube jest możliwa poprzez Google Ads. To zaawansowane i sprawdzone narzędzie promocyjne, dzięki któremu masz możliwość ustawiania reklam, targetowania do odpowiednich grup odbiorców, powiększając zarówno liczbę wyświetleń ale też reakcji na promowane publikacje. Podobnie jak z prowadzeniem kanału – nie wystarczy wrzucić reklamy i czekać na efekty. Należy ją optymalizować, testować różne opcje (testy A/B) i formaty. Wszystko po to, aby wycisnąć z budżetu jak najlepsze wyniki. Spróbuj promowanie w podziale na kilka grup reklamowych, różniących się sposobem kierowania. Po obraniu głównej metryki, możesz skutecznie wybrać te metody, które przynoszą Ci największe ROI.
Reklama na YouTube może realizować potrzeby Twojej marki. To dobry sposób na dotarcie do dużej grupy odbiorców, budowanie świadomości marki, kształtowanie jej wizerunku, poinformowanie o nowym produkcie, czy promocji dla klientów. Wśród głównych zalet należy wspomnieć o zasięgu – 20 mln spośród prawie 28 mln (czyli 73%) polskich internautów korzysta z YouTube. Tak jak wspomniałem, to też możliwość dokładnego targetowania reklam (np. na podstawie kryteriów demograficznych, zainteresowań, miejsc docelowych, kategorii tematycznych lub słów kluczowych), plus możliwość stosowania remarketingu. Kolejnym ważnym argumentem to mierzalność – jedną z największych zalet reklamy w YouTube jest możliwość szczegółowego mierzenia efektów kampanii reklamowej. W przypadku tradycyjnych kanałów reklamowych niemal niemożliwe jest określenie, czy naprawdę reklamodawca dotarł do docelowych odbiorców. Dzięki Google AdWords reklamodawca ma bezpłatny dostęp do raportów analitycznych. A co jeśli chodzi o koszt? Nie zawsze musisz robić reklamy z dużym budżetem. Czasem wystarczy kilkaset złotych, aby znacząco zwiększyć liczbę subskrypcji, zasięg i zaangażowanie. Co więcej, promocja kanału może i powinna wychodzić także poza serwis YouTube. Zastanów się, jak możesz wykorzystać aktualne kanały komunikacji marketingowej do wsparcia dystrybucji video. Możesz do tego wykorzystać zarówno swoją stronę www ale też profile na Facebooku, Instagramie i innych portalach społecznościowych. Kilka dodatkowych wskazówek dotyczących promocji na YouTube znajdziesz TUTAJ.
Jeśli masz już własny kanał na YouTube i chciałbyś zaplanować swoją pierwszą kampanię reklamową, zachęcam do bezpośredniego kontaktu ze mną! Porozmawiamy o Twoich założeniach, celach, budżecie, znajdziemy najlepsze formy promocyjne i zaplanujemy rozwój Twojego kanału. Pomogę w przygotowaniu kampanii reklamowej od A do Z, wliczając w to między innymi działania optymalizacyjne, o których dziś wspominałem. Jeśli moja pomoc okaże się niewystarczająca, pamiętaj że mam też zespół specjalistów, którzy wspierają moja działania – agencję marketingową Contentowcy, z którą prowadzimy szereg projektów, w tym na portalu YouTube, wpieramy zarówno twórców jak i firmy i chętnie podzielimy się naszą wiedzą i doświadczeniem.
Zainteresowany? Napisz do mnie: marcin@droga-do.pl
Każda firma jest inna. Często to zupełnie inne spojrzenie na biznes, inne cele, warunki, procesy, inny rynek i klienci. Jednak gdy spojrzymy na to wszystko z dystansu, można zauważyć, że duża część obszarów pozostaje wspólna. Niezależnie do skali działalności, czy branży. Są pewne procesy, między innymi sprzedażowe i marketingowe, które są kluczowe dla większości przedsiębiorców. W końcu każdy kto świadczy swoje usługi, albo sprzedaje swoje produkty, chce pozyskiwać na nie klientów. Im większa będzie ich liczba, tym lepiej. Jednym ze sprawdzonych sposobów na zwiększenie poziomu sprzedaży jest skorzystanie z metody tzw. lejka sprzedażowego. Czym dokładnie jest lejek sprzedażowy? Dlaczego warto go stosować i jak to robić?
Czym jest lejek sprzedażowy?
Tak jak wspomniałem, sprzedaż to kluczowy element strategii niemal w każdej firmie. To jeden z najważniejszych obszarów, dzięki któremu biznes może sprawnie funkcjonować, generować przychody i się rozwijać. Lejek sprzedażowy (ewentualnie: lejek konwersji, lejek marketingowy) to jedna ze sprawdzonych metod uporządkowania i przebudowania działań sprzedażowych. Najprościej powiedzieć, że to szereg, określonych procesów, które mają na celu zachęcić klientów daną usługą lub produktem, oraz doprowadzić do ich sprzedaży. A dlaczego lejek? Powód jest prosty – ta forma i kształt dobrze oddają charakter wspomnianych procesów. Mają też podobną funkcję – chodzi o przelanie dużej ilości leadów w wąski strumień klientów 🙂
Metoda lejka sprzedażowego skupia się na stopniowym zawężaniu grupy docelowej. Systematyzuje relacje z klientami, oraz naszą wiedzę i doświadczenia. Pozwala zrozumieć cały proces sprzedaży i określić jakie narzędzia marketingowe na danym etapie będą najskuteczniejsze. Pomaga też w analizie naszych pomysłów i planów sprzedażowych, oraz ich optymalizacji. Zwłaszcza gdy widzimy, że jest spore zainteresowanie naszym produktem (lub usługą), a w praktyce niewiele osób podejmuje decyzję o jego zakupie. Lejek sprzedażowy pomoże nie tylko w samej diagnozie problemu, ale też będzie dobrą wskazówką co i jak ulepszyć. Wymusza w jakimś sensie podzielenie naszego procesu sprzedażowego w firmie na mniejsze etapy. Dużo łatwiej jest bowiem zapanować nad poszczególnymi procesami niż nad całością. Oczywiście im jest ich więcej, tym bardziej rozbudowany będzie nasz lejek. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby stworzyć ich kilka (co jest dość powszechne w większych firmach). Na pewno warto go rozbić na dwa sektory: B2B i B2C. Dlaczego?
W obu przypadkach, lejki będą się różnić, a wszystko przez istotne różnice w przebiegu i charakterze sprzedaży w obu przypadkach. Lejek sprzedażowy B2B (ang. business to business) jest narzędziem optymalizacji procesu sprzedaży między dwoma podmiotami gospodarczymi. Między dwoma firmami. W takim lejku bierzemy pod uwagę trochę inną specyfikę działalności, fakt że decyzje zakupowe podejmuje się zupełnie inaczej, niż w przypadku B2C (ang. business-to-consumer). Sprzedaż niejednokrotnie będzie odbywała się zupełnie inną drogą. Inne będą też potrzeby, oczekiwania i forma współpracy, w porównaniu do sytuacji, gdy naszym potencjalnym klientem jest indywidualny konsument. Zmienia się forma komunikacji, proces dotarcia z informacją, forma finalizacji sprzedaży. Gdy przeanalizujecie sytuację, szybko okaże się, że różnic jest naprawdę wiele. Aby nasz lejek sprzedażowy był skuteczny, musi je uwzględniać i wychodzić im na przeciw. Być może dałoby się zbudować lejek marketingowy, który będzie miał szansę sprawdzić się zarówno w B2B, jak i w B2C – natomiast zdecydowanie lepszym podejściem będzie oddzielenie tych dwóch sektorów i przygotowanie osobnego lejka dla każdego z nich. Jak to zrobić?
Jak zbudować lejek sprzedażowy?
Góra lejka (czyli najszersza część) skupia wszystkich potencjalnych klientów (czyli tzw. leady sprzedażowe), którzy np. odwiedzili naszą stronę firmową. Do kolejnego etapu przechodzą ci z nich, którzy wykazali zainteresowanie danym produktem/usługą. Te dane są dla Was dostępne. Na podstawie ich analizy należy zaplanować i podjąć konkretne działania, które przybliżą wstępnie zainteresowanego klienta do decyzji zakupowej. Dobrym przykładem jak to wykorzystać będzie zastosowanie odpowiedniego CTA (Call To Action – wezwania do działania), które przekształci anonimową dotąd osobę, w realny kontakt. Osoba, która wypełniła formularz kontaktowy, zapisała się na newsletter, przesunie się w dół lejka. Dalsze utrzymanie zainteresowania, podsunięcie oczekiwanych informacji, działania marketingowe i odpowiednia obsługa klienta (o której pisałem tutaj), sprawi, że ostatecznie znajdzie się na samym dole i dojdzie do sprzedaży. To duże uproszczenie, natomiast mam nadzieję, że dzięki niemu zrozumiecie lepiej po co jest Wam potrzebny lejek sprzedażowy i jak go zbudować. Konieczne będzie, abyście przyjrzeli się Waszym procesom sprzedaży, kolejnym etapom nawiązywania i pogłębiania relacji z klientami i zastosować odpowiednie metody i narzędzia marketingowe.
W sprzedaży ogromne znaczenie ma komunikacja. Często ta komunikacja, w praktyce oznacza po prostu umiejętność słuchania swoich klientów. Aby ich słuchać, musicie ich poznać. Dowiedzieć się jaki mają sposób myślenia, jakie mają oczekiwania względem naszego produktu, czego się obawiają. Jeśli zrozumiecie podstawowe potrzeby i problemy swojej grupie docelowej – pozostaje na nie zareagować. Wykorzystać tę wiedzę w praktyce. Wspominałem o tym na blogu, gdy pisałem jak złapać klienta w sieci – zajrzyjcie do niego!
Ważną zasadą podczas tworzenia lejka sprzedażowego, jest ta, która mówi, że koszt pozyskiwania klienta (CPA, ang. cost per acquisition) nie może przewyższać „jego wartości” – czyli kwoty, jaką zapłaci za dany produkt (ACV, ang. average customer value).
Lejek sprzedażowy siłą rzeczy, dzieli naszą sprzedaż na poszczególne. mniejsze procesy. Te procesy to w praktyce etapy, przez które przechodzą nasi potencjalni klienci, czyli osoby lub firmy zainteresowane naszymi usługami i produktami. Chodzi o rozplanowanie i zorganizowanie sprzedaży, od pierwszego etapu, czyli momentu zainteresowania produktem (lub usługą), po ostatni etap – czyli sprzedaż i realizację. To co dzieje się po drodze p powinno stać się esencją Waszych działań. Graficzne przedstawienie tych procesów ma formę lejka – na kolejnych etapach jest coraz mniej osób. Naszym celem jest zaprojektowanie każdego etapu, tak aby były one jak najbardziej efektywne i skuteczne, a jednocześnie najbardziej optymalne dla nas samych. Standardowy lejek sprzedażowy zbudowany jest z 5 głównych etapów: ToF (ang. top of the funnel), MoF (ang. middle of the funnel), BoF (ang. bottom of the funnel), finalizacja sprzedaży i działania posprzedażowe. Co kryje się pod każdym elementem? Jak możecie je zbudować u siebie? Omówiłem to krótko poniżej.
Poszczególne etapy lejka sprzedażowego
ETAP 1 – Przyciągnięcie uwagi i budowanie świadomości marki. Pierwszą rzeczą, jaką musicie zrobić chcąc sprzedać swoje produkty lub usługi, jest przyciągnięcie uwagi potencjalnego klienta. Nie będzie to łatwe zadanie. Zwłaszcza jeśli posiadacie silną konkurencję. Mam nadzieję, że czytaliście mój artykuł i wiecie już jak ją analizować. Jeśli nie, polecam w ramach uzupełnienia dzisiejszego wątku, wrócić do artykułu poświęconego analizie konkurencji. Na tym etapie musicie nie tylko posiadać wiedzę o konkurencji ale też o własnej grupie docelowej. Bez tej wiedzy, trudno będzie Wam ocenić co jest w stanie skutecznie przyciągnąć uwagę potencjalnych klientów. Możecie zdobyć zainteresowanie odbiorców między innymi poprzez reklamę, kampanię promocyjną, SEO (dzięki któremu będziecie wyświetlać się wyżej w wyszukiwarkach na odpowiednie frazy powiązane z Waszymi usługami i potrzebami klientów). Innymi narzędziami jakie możecie wykorzystać to vlog na YouTubie, Wasz newsletter, ciekawe treści, darmowy e-book, poradnik albo szkolenia. Macie naprawdę spory arsenał możliwości!
ETAP 2 – rozwój zainteresowania usługą lub produktem. Udało się nam przyciągnąć uwagę klienta, wszedł on na naszą stronę internetową, albo profil w social mediach, napisał do nas? Świetnie! W kolejnym etapie musicie pogłębić jego zainteresowanie i przede wszystkim przedstawić konkretny produkt (lub usługę). Dobrą praktyką jest przekierowanie potencjalnego klienta na specjalnie przygotowaną stronę sprzedażową (landing page). Na takiej stronie klient powinien otrzymać więcej informacji, szczegółów – czyli musimy mu przedstawić dokładniej naszą ofertę. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby już na tym etapie poprosić go o zostawienie do siebie kontaktu. To ułatwi nam też dalsze działania, a przede wszystkim podsunięcie rozwiązań, których potrzebuje. Jeśli klient odchodzi od nas na tym etapie lejka sprzedażowego, czyli opuszcza naszą stronę sprzedażową – powinno być to sygnałem ostrzegawczym. Może się bowiem okazać, że oferowane usługi lub produkty go nie interesują (co może oznaczać, że popełniliśmy błąd przy określaniu grupy docelowej, albo w samej analizie), albo zabrakło mu motywacji do uczestnictwa w dalszym procesie (co może oznaczać, że warto będzie przemyśleć i zoptymalizować nasz landing page, może pokusić się o ciekawszą kreację). Jeśli jednak klienta udaje się zainteresować ofertą lub produktem, rozwinąć to zainteresowanie na tyle, że zapoznał się ze szczegółami naszej oferty, przechodzimy do kolejnego etapu.
3. ETAP – CTA i klasyfikacja leadów. Jeśli nasz potencjalny klient jest zainteresowany naszą ofertą, konieczne będzie maksymalne ułatwienie mu drogi zakupu. Nasza strona sprzedażowa musi być tak zbudowana, aby użytkownik ani przez chwilę nie czuł się zagubiony. Musimy mu podpowiedzieć co dokładnie ma zrobić, aby skorzystać z naszej propozycji i w jaki sposób. Sprawdzonym rozwiązaniem jest wspomniane wcześniej CTA (czyli Call To Action). To zachęta do wejścia w głębszą interakcję z naszą ofertą, zachęta do dalszego działania. Takim wezwaniem może być na przykład zapisanie się do newslettera, zapisanie się na szkolenia, czy dodanie produktu do koszyka i przejście płatności. A jaką formę może mieć CTA? Najczęściej to prostu przyciski, dobrze widoczne, powtarzające się w kilku miejscach na stronie sprzedażowej. Po ich kliknięciu, nasz lead jest prowadzony za rączkę do dalszego etapu. Trzeci etap lejka daje nam też możliwość klasyfikacji pozyskanych leadów. Możemy podzielić je na leady gorące, czyli osoby, które są bardzo zainteresowane naszą ofertą. Na leady ciepłe, czyli potencjalni klienci którzy decyzję o zakupie odkładają na później, jak również na leady zimne. Do ostatniej grupy wliczają się osoby które w danym momencie nie wykazują zainteresowania ale dobrze rokują na przyszłość. Do klasyfikacji leadów stosuje się często tzw. lead scoring, czyli proces przypisania wartości punktowych do konkretnych leadów. A wszystko po to, aby do każdej grupy potencjalnych klientów lepiej dobrać strategię sprzedażową. Przekonać nieprzekonanych.
ETAP 4 – Sprzedaż i działania posprzedażowe. Tak jak wspomniałem trochę wyżej – musimy maksymalnie ułatwić drogę zakupu klientom. W praktyce oznacza to, że sam proces sprzedaży na naszej stronie musi być jak najbardziej przejrzysty i przyjazny dla użytkownika. Musimy prowadzić go za rączkę nie tylko do momentu decyzji zakupowej ale też po udanej sprzedaży. Powinno nam zależeć na tym, aby nie tylko skorzystał z naszej oferty ale też do nas wrócił. Warto przemyśleć jakie działania posprzedażowe warto będzie wprowadzić w naszym konkretnym przypadku. Może warto przygotować specjalny program lojalnościowy, rabaty dla stałych klientów, zachęcić do zapisania się do newslettera? Może wysłać podziękowania i zaprosić do kolejnej transakcji, do podzielenia się wrażeniami, może przygotować specjalny pakiet dodatkowych usług itd. Niezależnie od tego jakie macie pomysły i jaką formę wybierzecie – najlepszym zwieńczeniem lejka sprzedażowego jest wzbudzenie zaufania, poczucia więzi między marką a klientem. Potrzebne jest wypracowanie relacji. W tej grze wszystkie chwyty są dozwolone 🙂
Celem lejka sprzedażowego jest nie tylko udoskonalanie i poprawienie skuteczności, ale też obniżanie własnych kosztów działań marketingowych. Mam na myśli zarówno koszty finansowe, jak i czasowe. Chodzi o wyłapanie tych najskuteczniejszych działań i strategii, tak aby nie przepalać budżetu reklamowego, skupić się na priorytetach, maksymalnie uprościć, a przez to ułatwić przejście przez proces sprzedaży. Warto dążyć do tego, aby „średnia wartość klienta” (AVC) rosła, a jednocześnie zoptymalizować koszty jego pozyskania. Stworzenie takiego lejka wymaga na pewno sporo zaangażowania. Zwłaszcza na początku, gdy konieczne jest przeprowadzenie kilku analiz, wyciągnięcie danych, zrobienie researchu, przeprowadzenie testów, aby znaleźć najlepsze narzędzia i formy marketingowe. Możecie być jednak pewni, że praca jaką włożycie w przygotowania dobrego lejka sprzedażowego, zwróci się w postaci większej ilości zadowolonych klientów.
Jeśli potrzebujecie pomocy w budowaniu marki, rozplanowaniu sprzedaży i działań marketingowych – skontaktujcie się ze mną. Razem z moim zespołem przygotujemy indywidualną strategię dopasowaną do Waszego biznesu i Waszej grupy docelowej. Nie tylko doradzimy sprawdzone rozwiązania ale też przejmiemy ich realizację. Dzięki czemu będziecie mogli zwiększyć swoją sprzedaż i zaplanować dalszy rozwój biznesowy!
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności
Najnowsze komentarze